Próba zrozumienia
Re lac je z dalekich krajów, w których mieszkało się dłuższy czas, nacechowane są pokorą nieobecną w artyku łach o książkach p isanych przez autorów niemających czasu ani na pobyt, ani na refleksję. Chociaż to oni piszą autorytatywnie i obszernie. Takich dzieł trzeba unikać. Dwóch autorów spędziło w Indonezji na tyle dużo czasu, że zrozumienie przez nich widzianych zjawisk i postaw może być tylko próbą. Tym cenniejsza jest ich książka, bo zebrane doświadczenie może autentycznie przyczynić się do zrozumienia indonezyjskiej złożoności. 17 tysięcy wysp, dziesiątki języków, mnogość kultur, religii, obyczajów, niekiedy całkowicie od siebie odmiennych, ale mimo to wchodzących między sobą w interakcje.
Książka nie jest przewodnikiem turystycznym ani typowym dziełem krajoznawczym, jednak daje Czytelnikowi rzetelne sprawozdanie złożone głównie ze znaków zapytania. Ale pytać, to znaczy odnosić sukces. Kto nie pozna odpowiedzi na inność, jaką zastanie na Sumatrze, Bali czy Lomboku, wszędzie będzie skazany na porażkę. Szczególnie w Azji. Utonie w kiczowatej atmosferze Disneylandu, jaki czeka tam masowego, niechcącego myśleć, turystę, który będzie jeździł na słoniu tam, gdzie nigdy dotąd nie było słoni. Będzie podziwiał nagie piersi wieśniaczek, które błyskawicznie ściągają T-shirty, gdy tylko pojawia się grupa turystów. Zarazem Czytelnik otrzymuje dawkę świeżej wiedzy o egzotycznym kraju, który idzie w przyszłość własną drogą. Kraju rozpiętego między Malezją i Borneo, między ultranowoczesnością Singapuru i animizmem Papuasów, marzących, by uciec spod władzy Dżakarty. Opowieść pełna jest ciekawostek, epizodów i osobistych przeżyć, mówiących więcej prawdy o regionie niż najobszerniejsza publikacja „Lonely Planet”. Książka przyda się nie tylko globtroterom i wytrwałym trampom, ale także biznesmenom i urzędnikom planującym interesy na archipelagu.
SERGIUSZ PROKURAT, PIOTR ŚMIESZEK. ARCHIPELAG ZNIKAJĄCYCH WYSP. Bezdroża/Helion, Gliwice 2015, s. 294.