Histeria wokół królewskiego potomka W. Brytania
Księżna Kate urodziła w dramatycznych okolicznościach! Księżna Kate ma córkę! – przekonywały pod koniec tygodnia amerykańskie magazyny. Zostały obśmiane przez brytyjskie odpowiedniki. Gorączka wokół narodzin drugiego potomka księżnej Kate i księcia Williama weszła w szczytową fazę.
„Dramatyczny poród Kate. Rodzina i ochrona przeniosły się do szpitala. Mama Kate odchodziła w poczekalni od zmysłów” – przekonywał na okładce magazyn „OK”. Wtórował mu „Life & Style”: „Kate ma córkę! Dramat na porodówce. W ostatniej chwili przeprowadzono cesarskie cięcie. George już spotkał się ze swoją siostrą” – przekonywał. Tymi okładkami ubawione były gazety brytyjskie, bo rzecznik Williama i Kate zaprzeczył, by księżna znów została mamą. Największe zaciekawienie wzbudza data porodu, płeć oraz imię dziecka. Tu jednak pole spekulacji jest ograniczone.
18 marca księżna Kate ujawniła, że spodziewa się rozwiązania w drugiej połowie kwietnia. Ten termin ujął Brytyjczyków, bo oczekiwane dziecko mogłoby obchodzić urodziny ze swoją babcią królową Elżbietą II, która przyszła na świat 21 kwietnia, albo wraz z rodzica- mi, którzy wzięli ślub 29 kwietnia. Następnym poważnie rozstrzyganym zagadnieniem jest płeć dziecka. Dominuje przekonanie, że księżna urodzi córkę. Na takie rozwiązanie stawia 80 procent zakładających się. Według bukmacherów firmy Ladbrokes, córka Williama i Kate będzie mieć na imię Elizabeth – prawdopodobieństwo 5 do 1, Charlotte (6 do 1) lub Alexandra (8 do 1). Jeśli na świat przyjdzie syn, otrzyma imię James (8 do 1), Arthur (10 do 1) albo Henry lub Charles (po 16 do 1).
Z typowaniem speców od hazardu niezupełnie zgadzają się pieski corgie – ulubionej rasy królowej Elżbiety. Dla dziesięciu z nich firma Ladbrokes urządziła wyścig na szacownym londyń- skim Bedford Square. Pieski podzielono na dwie grupy – przedstawiciele jednej mieli wskazywać, że na świat przyjdzie córka, drugiej – syn. Podano werdykt. Będzie córka Alexandra (8 do 1), przed Camillą i Victorią (10 do 1). A jeśli chłopiec, to James (8 do 1), Henry (16 do 1) lub Albert (20 do 1)... Wyścigowi nadano poważną oprawę. Zwycięzcy stanęli na podium, na którym znajdowała się brytyjska flaga i odegrano hymn państwowy...
Branża hazardowa przeżywa teraz prawdziwy boom. – Zakłady na wszystko, co dotyczy przyszłego królewskiego potomka eksplodowały i można się spodziewać rekordowych wpływów – przyznała Jessica Bridge z Ladbroke. (KP)