OXI znaczy NIE Grecja
1 lipca Grecja stała się pierwszym w historii rozwiniętym krajem, który nie spłacił w terminie raty pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Państwo należące do Unii Europejskiej i posługujące się europejską walutą praktycznie zbankrutowało.
Ale przecież Grecja jest niewypłacalna od pięciu lat. W 2010 roku poprosiła o pomoc. Komisja Europejska, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, czyli tzw. trojka, przygotowały program pomocowy. Od tego czasu emerytury, renty, zasiłki i pensje dla greckiej budżetówki płyną z unijnych funduszy, banki działają na finansowej kroplówce z europejskiego programu ELA, odsetki od gigantycznych długów rząd reguluje pieniędzmi z MFW i EBC. Jednak koła ratunkowe zawiodły. Pieniądze dawano Grekom w zamian za prywatyzację i cięcia – zatrudnienia, pensji, emerytur – a to coraz bardziej dusiło gospodarkę. Minimalne wynagrodzenie, które w roku 2012 wynosiło 877 euro brutto, spadło dziś do 684 euro. W 2009 roku bezrobocie było na poziomie 9 proc., teraz – 26 proc. Wśród młodzieży przekroczyło 50 proc. W ciągu pięciu lat przybyło milion bezrobotnych. Gospodarka zaczęła się dramatycznie kurczyć. PKB z 242 mln euro w 2008 zmalał do 179 w 2014. Liczba samobójstw wzrosła o jedną trzecią. Kiedy stało się jasne, że unijny program ratunkowy pogrąża kraj, Grecy zaczęli wychodzić na ulice. Przeklinali pożyczkodawców domagających się od nich ciągłego zaciskania pasa. Wreszcie w styczniu tego roku obywatele wybrali władze, które obiecały, że nie zgodzą się na dalsze oszczędności.
Rząd utworzyła lewicowa Syriza.
Prosimy o szacunek
Rozmowy o nowym pakiecie pomocowym trwały pół roku. Obie strony uczestniczące w negocjacjach powtarzały, że porozumienie jest tuż-tuż. 26 czerwca, w Brukseli, w małym pokoju przy prostym drewnianym stole usiadł szef rządu greckiego Alexis Tsipras, a z nim kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji, François Hollande i kilku unijnych urzędników. Spotkanie nie trwało długo, bo Tsipras oznajmił, że w sprawie cięć budżetowych zamierza zorganizować referendum dla greckich obywateli. Termin głosowania – niedziela 5 lipca. Pytanie: Czy należy przyjąć propozycję przedło- żoną przez Komisję Europejską, EBC i MFW? Przedstawiciele Unii uznali, że tym samym grecki premier zerwał rozmowy, bo ogłoszenie referendum w ostatniej chwili jest formą szantażu, a głosowanie przeciwko oszczędnościom może skończyć się wyjściem Grecji ze strefy euro, a nawet z Unii. Tsipras twierdzi, że demokracja wymaga uwzględnienia głosu ludu, nawołując jednocześnie do głosowania na „nie”. Szkopuł w tym, że lud jest zdezorientowany, bo nie zna treści unijnych żądań. Premier mówi, że nie mógł przystać na cięcia emerytur. Minister finansów, Yanis Varoufakis, dodaje, że Unia nie godzi się na redukcję zadłużenia. Jednego lud jest pewny – za pomoc finansową znów trzeba będzie słono płacić. 61-letni Georgios Karvouniaris i jego 64-letnia siostra Barbara mieszkają w starej przyczepie kempingowej, stojącej na przedmieściach Aten na malutkim skrawku ziemi, który odziedziczyli po rodzicach. Nie mają dzieci i żadnego dochodu. Georgios pracował w banku jako ochroniarz. Stracił posadę w 2011 roku. Przez prawie dwa lata dostawał zasiłek, teraz nic mu nie przysługuje. Eksmitowano ich z mieszkania. – Pozbyliśmy się wszystkiego, co mieliśmy. Sprzedaliśmy biżuterię Barbary za połowę wartości. Żywność przynoszą im przyjaciele. Jedzą też w darmowych jadłodajniach prowadzonych przez organizacje charytatywne. Na
Dania podejmuje zdecydowane działania przeciw napływowi imigrantów. Przybysze otrzymywać będą o prawie 50 procent niższy zasiłek. To i tak nieźle, bo samotna osoba dorosła otrzyma 790 euro oraz 200 euro po pozytywnym ukończeniu kursu językowego dla średnio zaawansowanych. Ponadto Dania przywróci kontrolę na granicy z RFN, by ograniczać nielegalną imigrację i przemyt. Zastrzega, że nie oznacza to zawieszenia przepisów układu z Schengen, umożliwiających obywatelom UE swobodne poruszanie się po całej Unii bez paszportu.
Decyzją amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości gigantyczną karę w wysokości 18 miliardów dolarów zapłaci brytyjskie przedsiębiorstwo naftowe British Petroleum. To konsekwencja wycieku ropy na platformie BP w Zatoce Meksykańskiej w 2010 roku i skażenia środowiska.
Anders Breivik, skazany na 21 lat więzienia za zabójstwo 77 osób, pozywa Norwegię za łamanie praw człowieka. Jego oburzenie wzbudza izolacja od innych więźniów, co uznał za „nieludzkie i poniżające”. Wcześniej żądał wyższego kieszonkowego, dostarczenia mu konsoli do gier i prawa do korespondencji ze swoimi zwolennikami w celu powołania partii politycznej.
Izrael zbuduje mur długości 30 kilometrów wzdłuż granicy z Jordanią, na wschód od znanego kurortu Ejlat – zapowiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu. Wcześniejszy, najeżony elektroniką mur na 14-kilometrowej granicy ze Strefą Gazy zdecydowanie ograniczył liczbę ataków terrorystycznych na terytorium Izraela i powstrzymał nielegalną imigrację.
Włoska policja zatrzymała obywatela Pakistanu podejrzanego o planowanie zamachu na Watykan. 36-letni Siyar Khan należy według policjantów do siatki Al-Kaidy i wziął udział w zamachu w 2009 r. na targ w Peszawar, w wyniku którego zginęły 134 osoby.
– W artykułach o drugiej wojnie światowej słowo „Niemcy” zanika, a zamiast niego pojawia się słowo „naziści” – napisał w liście do „Guardiana” lord Matthew Evans z Labour Party. Wyraził zdumienie, ponieważ Brytyjczycy walczyli wówczas z Niemcami. – Ta polityczna poprawność mnie martwi.
Zmarł Nicholas Winton zwany brytyjskim Schindlerem. Jeszcze przed wybuchem drugiej wojny światowej ocalił życie 669 żydowskim dzieciom, wywożąc je z Czechosłowacji. Przez prawie 50 lat nie mówił o swoich dokonaniach. Dopiero w 2003 roku został uszlachcony przez królową Elżbietę II.