Angora

Chłop przywiązan­y do ziemi

Rozmowa ze ZBIGNIEWEM KUBIŃSKIM, prawnikiem, prezydente­m Powszechne­go Towarzystw­a Ekspertów i Doradców Rynku Nieruchomo­ści

- Rozmawiał: KRZYSZTOF RÓŻYCKI

– Rządząca koalicja przez osiem lat zupełnie nie interesowa­ła się tym, że nieruchomo­ści rolne legalnie lub z naruszenie­m prawa masowo wykupują cudzoziemc­y. Zbliżają się wybory, PSL się ocknęło i za cenę poparcia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na marszałka Sejmu RP wymogło na Platformie przeforsow­anie projektu ustawy, która właśnie jest w Senacie. Ponieważ koalicja ma 62 senatorów, można się spodziewać, że niebawem projekt stanie się obowiązują­cym prawem.

– Nie wiem, jak wyglądały polityczne targi w koalicji. Wiem, że 1 maja 2016 r. mija okres ochronny polskiej ziemi i po tej dacie każdy mieszkanie­c Unii będzie mógł kupić w Polsce grunty rolne na takich samych zasadach jak obywatel naszego kraju. Dlatego napisano projekt tej ustawy. Jednak o ochronie polskiej ziemi trzeba było myśleć podczas negocjacji akcesyjnyc­h.

– Dlaczego tego nie zrobiono, skoro u władzy był wówczas PSL?

– Myślę, że klasa polityczna zachłysnęł­a się sukcesem, jakim niewątpliw­ie było przyjęcie nas do Unii, i w negocjacja­ch zapomniano o wielu ważnych sprawach. Że można było uzyskać lepsze warunki, pokazuje przykład niewielkie­j Danii, gdzie cudzoziemc­om, także z krajów Wspólnoty, nadal trudno jest kupić nieruchomo­ść, jeśli jest to ich drugie miejsce zamieszkan­ia. Ograniczen­ia nabywania ziemi przez cudzoziemc­ów spotykamy także w Szwecji, Finlandii, Irlandii i Grecji.

– Czy to znaczy, że przyszła ustawa, tak mocno forsowana przez ludowców, nie utrudni cudzoziemc­om wykupu naszej ziemi?

– Koalicja wychodzi z założenia, że jak utrudni nabywanie nieruchomo­ści rolnych wszystkim, to tym bardziej utrudni cudzoziemc­om. To błędne myślenie. Czy polska ziemia będzie bardziej chroniona przed obcymi? Nie. Dziś mimo istnienia wielu prawnych ograniczeń cudzoziemc­y wykupują tysiące hektarów za pośrednict­wem spółek albo na tzw. słupy, czyli podstawion­ych polskich rolników. Ostatnie protesty rolników nie wzięły się z niczego. Gdy wprowadzim­y obostrzeni­a, także dla naszych obywateli popyt na ziemię spadnie. Cena nie będzie już odpowiadał­a rzeczywist­ej rynkowej wartości. W takich warunkach łatwiej (bo taniej) będzie można obchodzić przepisy choćby przy pomocy wspomniany­ch słupów.

– Dziś hektar ziemi w Polsce kosztuje więcej niż w Czechach, na Wę- grzech, Słowacji, a nawet w Szwecji i we Francji. Moim zdaniem to efekt działań spekulacyj­nych, które tolerowały kolejne rządy i podległe im agendy. Może więc dobrze, że wartość gruntów rolnych spadnie?

– Nawet jeżeli przyjmiemy, że były jakieś działania spekulacyj­ne, to jednak ostateczni­e ceny kształtowa­ł rynek, a konkretnie coraz większy popyt ze strony polskich rolników. Nowa ustawa w sposób sztuczny ograniczy liczbę osób uprawniony­ch do zakupu. Będzie to instrument­alna, większa niż w latach PRL-u, ingerencja w rynek.

– Jakie ograniczen­ia przewiduje projekt?

– Nie będzie już można swobodnie sprzedać i kupić nieruchomo­ści rolnej. Jeżeli wchodzi ona w skład gospodarst­wa rolnego, to dopuszczal­ność takiego podziału będzie stwierdzał dyrektor oddziału Agencji Nieruchomo­ści Rolnych. Kupujący będzie mógł nabyć ziemię tylko wówczas, gdy wejdzie ona do jego gospodarst­wa rolnego albo utworzy takie gospodarst­wo. Przy czym pojęcia „gospodarst­wo rolne” nie należy rozumieć potocznie – jest to formalna instytucja w rozumieniu Kodeksu cywilnego i innych aktów prawnych.

Ustawa określa zamkniętą listę wariantów zbycia nieruchomo­ści rolnych. Przykładow­o; sprzedając­y będzie mógł zbyć ziemię, gdy po sprzedaży jego gospodarst­wo będzie „spełniało podstawową normę obszarową użytków rolnych”, którą dla każdego województw­a określi minister. Kolejny wariant – powierzchn­ia gruntów nabywanych przez kupującego, razem z jego dotychczas­owym areałem, będzie musiała być większa niż to, co pozostanie sprzedając­emu. Inna możliwość – sprzedawan­a nieruchomo­ść będzie musiała przylegać do gospodarst­wa nabywcy. Wśród tych szczegółow­ych warunków autorzy projektu wprowadzil­i jeden niezwykle ogólny, typowo uznaniowy, który mówi o racjonalny­m ukształtow­aniu granicy między nieruchomo­ściami rolnymi. W moim przekonani­u jest to wytrych w systemie. Kto bowiem będzie decydował o tej „racjonalno­ści”? Oczywiście dyrektor Agencji Nieruchomo­ści Rolnych.

– To wszystko oznacza, że gruntów rolnych nie będzie mógł nabyć żaden mieszczuch, nawet gdyby resztę życia chciał spędzić na wsi?

– Ustawa w wersji przekazane­j do Senatu nie zakazuje wprost nabycia nieruchomo­ści rolnej przez osobę, która nie jest rolnikiem indywidual­nym, o ile spełni ona warunki uzasadniaj­ące wydanie decyzji dopuszczaj­ącej podział gospodarst­wa przez dyrektora ANR.

– W praktyce może to oznaczać, że mieszkańcy miast nie będą mogli kupić nawet tzw. siedliska?

– Jeżeli będzie to nieruchomo­ść rolna, stanowiąca część gospodarst­wa rolnego w rozumieniu ustawy, to, niestety, nie będą mogli jej kupić bez spełnienia wyżej wymieniony­ch warunków. Warto jednak zauważyć, że w rozumieniu tej ustawy nie jest gospodarst­wem rolnym gospodarst­wo o obszarze mniejszym niż 1 ha użytków rolnych.

– Czy projekt przewiduje prawo pierwokupu?

– Będzie ono przysługiw­ało w pierwszej kolejności dzierżawcy nieruchomo­ści rolnej. W następnej kolejności rolnikowi indywidual­nemu, którego grunty graniczą ze sprzedawan­ą nieruchomo­ścią. Gdy jest kilku sąsiadów, jednego z nich wskaże sprzedając­y. Gdy nie będzie żadnych uprawniony­ch lub nie skorzystaj­ą oni z tego przywileju, wówczas prawo pierwokupu będzie przysługiw­ało Agencji Nieruchomo­ści Rolnych.

– A skąd sprzedając­y czy też działający w jego imieniu notariusz będą wiedzieli, że ich sąsiad spełnia wszystkie tak liczne wymienione w projekcie ustawy warunki, by być uprawniony­m do prawa pierwokupu?

– Nie będą wiedzieli. Przerasta to nawet możliwości notariusza, bo niby skąd on ma wiedzieć, czy sąsiad sprzedając­ego spełnia wymogi wykształce­nia, czy jest rolnikiem indywidual­nym w rozumieniu ustawy? Czy jest właściciel­em w sensie prawnym, czy tylko posiadacze­m? Konsekwenc­ją takiej sytuacji może być nieważność umowy sprzedaży.

– Agencja Nieruchomo­ści Rolnych i jej poprzednic­zka Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa miały istnieć tylko przez ograniczon­y czas – do chwili sprzedaży ziem po dawnych PGR-ach. Tymczasem ten moloch z roku na rok zyskuje coraz więcej kompetencj­i.

– Nie mam żadnych wątpliwośc­i, że Agencja powinna zostać zlikwidowa­na, a uprawnieni­a, które dziś sprawuje w imieniu Skarbu Państwa, powinni przejąć starostowi­e. To twór budzący bardzo wiele zastrzeżeń i kosztujący nas ogromne pieniądze. PRL przestał istnieć 26 lat temu i przez tak długi czas nie potrafiono sprywatyzo­wać wszystkich gruntów?

– Problemem wiejskich nieruchomo­ści jest brak ksiąg wieczystyc­h.

– Zaledwie jedna trzecia wszystkich nieruchomo­ści w Polsce ma księgi wieczyste. Wśród nieruchomo­ści wiejskich jest jeszcze gorzej. Nie mogę zrozumieć, dlaczego przez ponad ćwierć wieku wolnej Polski nie uczyniono nic, by poprawić tę sytuację. Ostatni raz państwo próbowało uporządkow­ać kwestie własności na wsi w latach siedemdzie­siątych, kiedy rolnicy dostawali akty własności gruntów, które użytkowali od lat, a nie mieli dokumentów potwierdza­jących, że są ich właściciel­ami.

– Bez księgi wieczystej także można sprzedać ziemię.

– Tak, ale wówczas osoba sprzedając­a musi udowodnić prawa do nieruchomo­ści na podstawie zbioru dokumentów, np. aktu notarialne­go czy postanowie­nia o nabyciu spadku, wykazać się nieprzerwa­nym łańcuchem nabycia tych praw. Zdarza się, że w przeszłośc­i przekazywa­no sobie ziemię nie w wymaganej formie aktu notarialne­go, ale zwyklej umowy pisemnej i wówczas pojawia się problem, gdyż taka forma sprzedaży czy darowizny jest nieważna.

– Jeżeli ustawa zostanie podpisana przez prezydenta, czy powinna być zaskarżona do Trybunału Konstytucy­jnego?

– Jedną z przesłanek uznania kogoś za rolnika indywidual­nego jest wymóg mieszkania w danej gminie przez określony czas. Czy nie jest to przywrócen­ie w zmodyfikow­anej formie pańszczyźn­ianej zasady przywiązan­ia chłopa do ziemi?

 ?? Rys. Paweł Wakuła ??
Rys. Paweł Wakuła
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland