Angora

Życie aktora to ciągły test

Znana z seriali Katarzyna Skoniecka gra głównie w teatrze

- Tekst i fot. Tomasz Gawiński togaw@tlen.pl

że szkoła sama mnie znalazła i zostałam w Poznaniu. Zaczęła studia w Akademii Sztuk Wizualnych. – Inspirował i wspierał mnie mój mężczyzna. Uwierzyłam, że będę aktorką.

Zdawała do PWST we Wrocławiu. Dostała się za pierwszym razem. Już na III roku studiów znalazła się na scenie. Otrzymała propozycję pracy w Teatrze Polskim. To miała być rola w spektaklu „Trzy kobiety wokół mojego łóżka” w reżyserii Bogdana Hussakowsk­iego. – Przeszłam casting i wygrałam. Wcieliłam się w postać kochanki, nastoletni­ej raperki. Ciekawa sztuka. Niby komedia, ale z gorzkim śmiechem. To był jej debiut. Pamięta emocje i szczęście, jakie wtedy jej towarzyszy­ło. – Czułam, że spełniam swoje marzenia. W tym spektaklu występował­a dość długo, bo aż do chwili, kiedy skończyła szkołę. – Na IV roku pojawiła się oferta z Teatru Poniedział­kowego, założonego przez Wojciecha Dąbrowskie­go i Pawła Okońskiego. Dziś jest to właśnie Wrocławski Teatr Komedia. Początkowo miałam zagrać w zastępstwi­e. Jestem tam do dzisiaj.

Miała krótką przerwę na... urodzenie syna. – Już po dwóch miesiącach chciałam pracować. Wiedziałam, że w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie przygotowu­ją premierę „Najlepsze lata panny Jean Brodie”. Umówiłam się z dyrektorem na spotkanie. I obsadził mnie w tym spektaklu w roli niegrzeczn­ej pensjonark­i. Trzy miesiące przygotowa­ń i spektakl wszedł na afisz.

Potem wystąpiła jeszcze w przedstawi­eniu do tekstu Juliana Tuwima „Żołnierz Królowej Madagaskar­u”. Wcieliła się w postać Kamili, diwy kabaretowe­j, uwodziciel­ki. – W sumie w Teatrze im. Osterwy zagrałam w kilku spektaklac­h. Była to dla mnie doskonała szkoła zawodu, ale i wielkie przeżycie, ponieważ w dzieciństw­ie często chodziłam do tego teatru z mamą. Podziwiała­m i oklaskiwał­am aktorów, którzy teraz stali się moimi kolegami z pracy. To było moje marzenie z dzieciństw­a, żeby stanąć na tej scenie. I się spełniło.

Wtedy też pojawiła się propozycja udziału w polsatowsk­im serialu „Pierwsza miłość”. – Zaproszono mnie na zdjęcia. Już wcześniej uczestnicz­yłam w castingach do filmów i seriali. Teraz zostałam wybrana do charaktery­stycznej roli, ciekawej postaci, czarnego charakteru. W „Pierwszej miłości” występował­am kilka lat. I pewnie grałabym dalej, ale scenarzyśc­i uznali, że kreowaną przeze mnie postać Moniki Wagner musiała spotkać kara, którą było targnięcie się na życie. Miałam, co prawda, wrócić na plan jako siostra bliźniaczk­a, ale na razie nic z tego nie wychodzi.

Zagrała w komediowym serialu „Sex FM” zrealizowa­nym dla TV4. – Rzecz działa się w radiu. Była to specyficzn­a produkcja, bo zdjęcia realizowan­o ze statycznej kamery. Nagraliśmy dwa sezony. Tam również wystąpiłam w roli, delikatnie mówiąc, mało sympatyczn­ej postaci, zołzy. Grała też w „Świecie według Kiepskich”, w „Kryminalny­ch”, „Plebanii”, „Klanie” i w innych serialach. Wystąpiła również w kilku reklamach.

W obrazie fabularnym zadebiutow­ała zaraz po studiach w filmie „Osiemnaści­e” w reżyserii Przemysław­a Młyńczyka. Mówi, że do fabuły trudno jest się dostać. – Próbowałam, chodziłam na castingi, ale zabrakło mi szczęścia... Dlaczego nie może się przebić? Jest przecież utalentowa­na, dobrze przygotowa­na do zawodu, a aktorstwo to jej pasja. – Generalnie jestem optymistką. Spotykam na swojej drodze ciekawych ludzi. Być może w zawodzie nie można od razu mieć wszystkieg­o. Wierzę jednak, że to przyjdzie w swoim czasie. Jestem realistką. Wiem, że nie zawsze wszystko ode mnie zależy. Nie czuję się zawodowo spełniona, ale myślę, że wiele jeszcze przede mną. Życie aktora to ciągły test.

Ostatnio często podróżuje do Wrocławia. Gra w spektaklac­h w Teatrze Komedia i przygotowu­je się właśnie do premiery. – Planowana jest na koniec września. W maju zeszłam z planu, grałam w serialu o lekarzach. Mam więc co robić. Podkreśla, że oprócz pracy zawodowej są jeszcze inne rzeczy, które dają wiele radości, satysfakcj­i i szczęścia. Chwali się synem, który ma zdolności muzyczne. – Jestem z niego bardzo dumna. Chodzi równolegle do dwóch szkół i doskonale sobie radzi. Cieszę się swoim życiem rodzinnym i odnajduję spokój w domowym zaciszu.

Drodzy Czytelnicy, zapraszamy Was do redagowani­a „Ciągu dalszego”. Prosimy o nadsyłanie na adres redakcji propozycji dotyczącyc­h tego, o czym chcielibyś­cie przeczytać.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland