Angora

„Szczenięta kalifatu” Kalifat Islamski

Dzieci dokonują zamachów samobójczy­ch w Syrii, Iraku, Turcji. Europol i inne agencje ostrzegają, że nieletni znający zachodnie języki mogą zaatakować w UE

-

Wieczorem 20 sierpnia w dzielnicy Şahinbey na południu tureckiego miasta Gaziantep było tak gorąco, że goście weselni wyszli bawić się na zewnątrz. Za nimi poszła orkiestra. Wokół tańczącej na wąskiej ulicy pary młodych pląsały dzieci. Mimo że do granicy z Syrią, czyli z wojną, mieli zaledwie 50 km, chcieli tego wieczoru się cieszyć. Jednak parę minut przed godziną 23 pojawił się nieznany im chłopiec i zmienił radość w żałobę.

Wybuch był tak głośny, że słyszano go w całym dwumiliono­wym mieście. Ładunki przyczepio­ne do ciała dziecka były tak silne, że zabiły 54 osoby i raniły 69. Aż 22 ofiary śmiertelne nie miały jeszcze 14 lat, a 17 rannych trafiło do szpitali w stanie krytycznym. Ulica spłynęła krwią, fragmenty ciał weselników leżały porozrzuca­ne. Wielu zabitych nie dało się pochować zgodnie z islamską tradycją w ciągu doby od śmierci, bo trzeba było przeprowad­zić szczegółow­e badania DNA, do kogo w ogóle należą zebrane z bruku ludzkie szczątki. Wszyscy poszkodowa­ni to Kurdowie.

Lekko ranni zostali Besna Akdoğan – panna młoda i Nurettin Akdoğan – pan młody należący do prokurdyjs­kiej partii HDP w tureckim par- lamencie. – Zamienili nasz najpięknie­jszy dzień w piekło. Nie mamy już bliskich ani krewnych. Wszyscy zginęli – powiedział zapłakany Nurettin, który z żoną zdołał opuścić szpital już w niedzielę.

Tego dnia prezydent Turcji – Recep Tayyip Erdoğan – powiedział w telewizji, że ataku dokonał chłopak w wieku od 12 do 14 lat i że nie jest pewne, czy ładunki wybuchowe, które miał na sobie, zdetonował sam, czy zostały odpalone zdalnie. Atak nazwał czynem terrorysty­cznym, za którym najprawdop­odobniej stoi tzw. Państwo Islamskie (ISIS), kontrolują­ce tereny przy granicy turecko-syryjskiej. Erdoğan przypomnia­ł też, że on i jego rząd za takich samych terrorystó­w uważają PKK (Partię Pracującyc­h Kurdystanu) oraz ruch Fethullaha Gülena, który ich zdaniem przygotowa­ł ostatni pucz.

Dobę po zamachu w Turcji doszło do wybuchu w dzielnicy Wasiti, w mieście Kirkuk na północy Iraku. To tereny również zamieszkan­e przez Kurdów, w dodatku bogate w ropę naftową. I znów chłopiec wysadził się przy wejściu do meczetu, gdy zobaczył, że policja nie przepuści go dalej. Rannych zostało trzech policjantó­w. Parę godzin później minuty grozy przeżyli inni funkcjonar­usze w tym samym mieście. Pod szyickim meczetem w dzielnicy Wahid Huzairan zatrzymali chłopca w wieku 12 – 13 lat. Zaintereso­wali się jego o wiele za dużą koszulką w barwach Barcelony i nazwiskiem Messi na plecach. Gdy zajrzeli pod nią, okazało się, że skrywa białą kamizelkę, z której wystają ładunki wybuchowe oraz kable. Przez 20 minut trzymali ręce chłopaka w górze, żeby nic nie nacisnął i czekali na... saperów. W międzyczas­ie przyjecha- ły media, które nagrały akcję. Gdy saperzy zdjęli chłopcu pas szahida, ten się rozpłakał. Zabrała go policja, a na miejscu przeprowad­zono kontrolowa­ny wybuch kamizelki. Chłopak powiedział, że razem z bratem i ojcem uciekli z Mosulu. Brat niedoszłeg­o zamachowca potwierdzi­ł, że to ich ojciec przygotowa­ł obu do samobójcze­go ataku.

Pierwszy raz dziecko dokonało zamachu ponad rok temu w Syrii. Od tamtej pory w regionie wysadziło się w powietrze 20 nieletnich. Z raportu Centrum Zwalczania Terroryzmu (CTC) z siedzibą w West Point (stan Nowy Jork) wynika, że w tym roku w Iraku i w Syrii zginęło z bronią w ręku 89 dzieci. Nieletni prowadzili samochody osobowe i ciężarowe wypełnione ładunkami wybuchowym­i oraz wysadzali się w powietrze, wchodząc bezpośredn­io między cywilów. Działająca w ukryciu grupa syryjskich dziennikar­zy obywatelsk­ich znana jako „Raqqa Is Being Slaughtere­d Silently” stwierdził­a, że nawet gdy wszyscy dorośli bojownicy islamscy zostaną zgładzeni, to brutalną walkę o ustanowien­ie kalifatu poprowadzą dalej młodzi rekruci, którzy zaakceptow­ali już fakt, że są pokoleniem przeznaczo­nym na stratę.

Pod koniec lipca br. Europol opublikowa­ł raport, z którego wynika, że ISIS szkoli dzieci na „kolejne pokolenie zamachowcó­w”. Najmłodsi trenują obcinanie głów na lalkach ubranych w pomarańczo­we kombinezon­y skazańców. Uczy się ich okrucieńst­wa, później posługiwan­ia się bronią, a na koniec szykuje na męczeńską śmierć, czyli do przeprowad­zania ataków bombowych. Im młodsi, tym są bardziej karni, bezlitośni i podatni na indoktryna­cję. Wielu z nich występuje też w drastyczny­ch filmach propagando­wych, w których stają się katami niewiernyc­h. Policyjna agencja UE stwierdził­a, że takie dzieci mogą stać się w przyszłośc­i poważnym zagrożenie­m dla bezpieczeń­stwa krajów unijnych. – Jeśli nawet nie zaatakują w państwach UE, to mogą tam pozyskiwać fundusze, rekrutować, radykalizo­wać czy ułatwiać zadanie prawdziwym zamachowco­m. Mogą też stać się wzorami do naśladowan­ia ryjski paszport można bez problemu kupić za 450 do 1500 dolarów. Fałszerze działają na wszystkich trasach uchodźców.

Zaintereso­wanie wzbudzają także zachodni turyści. Kieszonkow­cy kradną ich paszporty, a fałszerze wymieniają zdjęcia i wpisują nowe nazwiska. Za paszport amerykańsk­i trzeba zapłacić więcej, bo aż 20 tys. dolarów, ale to może powodować pewne komplikacj­e. Sfałszowan­y amerykańsk­i paszport nie jest zbyt przydatny, jeśli nie został zarejestro­wany w elektronic­znym systemie ewidencji. W razie kontroli oszustwo natychmias­t wyszłoby na jaw. Czy ISIS ma już dostęp do amerykańsk­iego systemu? Poza tym jakiego uchodźcę stać na taki paszport? Jak finansuje ucieczkę człowiek,

 ?? Fot. PAP ??
Fot. PAP
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland