Obejrzane
KANDYDAT Nieco ponad rok temu miliarder Donald Trump wkroczył bezceremonialnie w świat wielkiej polityki. – Ogłaszam, że będę kandydował na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Nasz kraj znów będzie wielki.
Już początek kampanii wyborczej pokazał pogardę Trumpa dla politycznej poprawności. – Meksyk nie przysyła tutaj swoich najlepszych obywateli. Narkomani, przestępcy, gwałciciele – mówił. Później było równie barwnie. – Skopiemy tyłki tym cholernym islamistom – zapowiadał. Raczej nietypowo, jak na USA, manifestował niechęć do dziennikarzy – „największych kłamców na świecie”.
69-letni wnuk niemieckiego imigranta i Szkotki właściwie od zawsze wywoływał emocje. Mimo że jest miliarderem, popierają go tzw. zwykli ludzie. Dlaczego? Twórcy dokumentu postanowili zrozumieć ten fenomen. Reporter Matt Frei podążył szlakiem kariery życiowej celebryty. Korzenie postawy życiowej tkwią, zdaniem biografów, w młodości Trumpa, syna zamożnego przedsiębiorcy. – Nie przeszedł drogi od biedy do bogactwa, tylko od bogactwa do jeszcze większego bogactwa. – Idź po trupach, będziesz królem – oto zasada wychowawcza wpajana młodemu Donaldowi przez ojca – twierdzi Michael D’Antonio, biograf kandydata. Obdarzony talentem medialnym wykreował się na symbol ery chciwości, ale zwolenników to nie razi. Podkreślają jego niezależność materialną: „bogaty”, „nie zależy od lobbystów”, „sam finansuje swoją kampanię”. No i „nie jest politykiem”. Jeden z wyborców rzuca wręcz: – Razem z Trumpem wytrzemy g...o, którego pełno w Waszyngtonie.
Według jednego z analityków przeciętny wyborca Trumpa to biały mężczyzna z wykształceniem podstawowym lub średnim. Z licznych rozmów wynika też, że podoba im się jego zdecydowany stosunek do zakazu imigracji muzułmanów. Krytycy podkreślają jego władczy stosunek do kobiet („nierozwinięta sfera emocjonalna”), niewyjaśnione relacje z pierwszą żoną, bankructwa z lat 80. Mityngi wyborcze budzą drwiny reportera: – Mamy za sobą 90 minut braku logiki, przeskakiwania od jednego niewydarzonego pomysłu do drugiego. Nie da się z tego sklecić nawet zarysu programu rządzenia Ameryką. A oni są zachwyceni!
Film właściwie nie wyjaśnia takich postaw. Ukazuje Trumpa w świetle wyobrażeń liberalnych elit Wschodniego Wybrzeża. Argumentacją przypomina nieco ich wcześniejszą walkę z Ronaldem Reaganem. Ze znanym efektem. TVP1, Szalony świat Donalda Trumpa, 13.10, 23.35
BOHDAN MELKA