Mikrofon ANGORY
Ministerstwo do spraw seniorów
Były minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że rządzący obecnie, nie proponując nic w zamian, zaprzestali rozwijania strategii i polityki senioralnej, która opracowana została przez poprzednie władze razem z m.in. Polskim Związkiem Emerytów, Rencistów i Inwalidów, Uniwersytetem Trzeciego Wieku oraz radami seniorów. Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego podczas konferencji prasowej w Łodzi zorganizowanej z okazji Europejskiego Dnia Seniora powiedział: „Tak jak wobec dzieci i ich wychowania widać kontynuację, tak brakuje w obecnych działaniach rządu dostrzeżenia osób starszych. Rządzący nie mają dla nich propozycji i zaniechali polityki senioralnej. W tym roku w Sejmie nie mógł odbyć się drugi Obywatelski Parlament Seniorów. Nie jest rozwijany projekt aktywności dla osób starszych oraz nie powstają kolejne dzienne domy Senior-WIGOR, których w 2015 roku w całej Polsce utworzono ponad sto. Błędem jest odrzucenie milionów osób starszych żyjących w Polsce. To jest wielomilionowa rzesza, która potrzebuje nie tylko opieki medycznej, ale wsparcia społecznego w różnego rodzaju aktywnościach poprzez oferty aktywności, rekreacji, edukacji oraz kulturalne”. Były minister chce powołania do życia ministerstwa do spraw seniorów. „Resort przeglądowo przez różne dziedziny życia zajmowałby się ich potrzebami. Przy zmieniającej się demografii i starzejącym się społeczeństwie nie wolno odrzucić tak dużej grupy. Jeśli nie stworzymy oferty aktywnej starości, to skażemy takie osoby na pilota od telewizora i zamknięcie w domu, a do tego nie wolno dopuścić” – powiedział Kosiniak-Kamysz. Nie wolno też zapominać, że seniorzy to wielomilionowa grupa wyborców.
Wiemy coraz więcej
Kolejna miesięcznica katastrofy pod Smoleńskiem za nami. Brat tragicznie zmarłego Prezydenta RP Jarosław Kaczyński odpowiedział na zapowiedzi Platformy Obywatelskiej powołania zespołu do „odkłamywania” teorii dotyczących katastrofy smoleńskiej. „Mówią o tym, że powstanie komisja, po ich ewentualnym zwycięstwie, która będzie badała manipulacje faktami przy badaniach, które były prowadzone przez zespół Antoniego Macierewicza, chcą zlikwidować IPN, chcą zlikwidować CBA, pokazują wprost, że ich Rzeczpospolita, nie chcę tutaj wymieniać numerów, ta ich Rzeczpospolita miałaby się opierać na kłamstwie i na zgodzie na nadużycie. Nasza Rzeczpospolita musi opierać się na prawdzie” – powiedział były premier. Dodał, że co miesiąc wiedzy na temat tragedii smoleńskiej jest więcej. „Ale ostateczne orzeczenia, ostateczne ujawnienie prawdy jeszcze przed nami. Musimy o to walczyć, musimy o to walczyć tym bardziej, że ci, którzy tę prawdę ukrywali, są znów aktywni i nie ukrywają też swoich celów”.
Chcemy prezentu
Chory na nowotwór były rzecznik prasowy Sojuszu Lewicy Demokratycznej Tomasz Kalita zaapelował przed Sejmem do polityków, by zalegalizowali medyczną marihuanę. Kalita, który przed konferencją wziął ślub, poinformował, że jednym z prezentów, które dostał wraz z żoną, był słój z olejem konopnym. „Chciałbym, żeby polskie państwo i Sejm dały taki prezent wszystkim chorym. To przedziwna sytuacja, że w podziemiu albo za granicą trzeba szukać tego oleju, który daje nadzieję, albo uśmierza ból chorym. Mam bardzo dużo szczęścia, bo nie dokucza mi ból, ale spotkałem podczas choroby wiele osób, którym ten olej może pomóc zwalczyć go. W moim przypadku hipotezą potwierdzoną w badaniach w Izraelu jest to, że olej ten zabija komórki nowotworowe. Chciałbym skorzystać z tej metody leczenia, bo ona daje nadzieję” – powiedział chory Kalita.
Kulturalne społeczeństwo
„Z całą świadomością znikomego wpływu na rzeczywistość, uważam, że moim obowiązkiem jest robienie sztuki istotnej dla społeczeństwa. To, co jest ważne, jeśli chodzi o kulturę w Polsce, to zastanowić się, jak zwiększyć uczestnictwo społeczeństwa w kulturze. To nasze najważniejsze i najtrudniejsze zadanie” – powiedział dramaturg Paweł Demirski podczas debaty „Póki nie żyjemy...”, która miała miejsce w ostatnim dniu Kongresu Kultury 2016. Demirski uważa, że od wielu lat sztuka prowadzi rodzaj krytyki społecznej i politycznej, ale nie ma to jednak żadnego przełożenia na społeczeństwo.