Surowa kara za maturalne oszustwo
Brat podszył się pod brata
Dwadzieścia godzin miesięcznie prac społecznych przez pół roku – to wyrok w sprawie braci, którzy w maju br. chcieli oszukać komisję egzaminacyjną. Młodszy, Patryk, który studiuje już na Politech- nice Białostockiej, stawił się na maturze z matematyki za starszego – Marcina. Podał dowód osobisty, podpisał listę obecności i usiadł w ławce. Jednak nauczyciele odkryli, że chłopak nie jest tym, za kogo się podaje, i wezwali policję. Marcin tłumaczył, że nie miał czasu opanować wiedzy potrzebnej do zdania matury, dlatego wysłał na egzamin dojrzałości młodszego brata. Obaj zostali przez sąd ukarani identycznie. – Wydaje mi się, że Marcin zrozumiał i wyciągnął z tego właściwą naukę – mówi Tadeusz Halicki, dyrektor szkoły, w której doszło do przestępstwa. – W moim przekonaniu, w naszym społeczeństwie jest zbyt duże przyzwolenie na to, by młodzi ludzie kombinowali. Jest to jednak oszustwo – dodaje.