Egodokument
Pisownia z łącznikiem ( ego-dokumenty) jest niewątpliwie przeniesieniem na grunt polszczyzny zwyczaju oddawania graficznie tego wyrazu w angielszczyźnie, francuszczyźnie czy niemczyźnie.
Tam rzeczywiście pisze się ego-document (np. The term „ego-documents” was defined in 1958 by the Dutch historian Jacob Presser), l’ego- document (np. Une définition de l’ego-document) i Ego-Dokumente (np. Ego-Dokumente: Annäherung an den Menschen in der Geschichte).
W języku polskim należy jednak potraktować ortograficznie ów termin inaczej – jako złożenie dwóch rzeczowników: ego (łac. ego ‘własne ja’) i dokument (późn. łac. documentum ‘świadectwo prawdziwości, tożsamości’), ale o strukturze podrzędnej.
W owym połączeniu za część nadrzędną musi być uznane słowo dokument, wyraz ego zaś potraktowany tak, że bliżej wyjaśnia on, iż chodzi o dokument poświadczający życie osobiste i doświadczenie kogoś.
Jeśli zgodzimy się na taką interpretację gramatyczną, nasze trzeba zapisać łącznie (jako egodokument, w lm. egodokumenty) i włączyć do grupy innych wyrazów zaczynających się od ego- (np. egocentryzm, egofuturyzm, egoizm, egotyzm, egoteizm, egofonia).
Za wzór kumenty (a dla zapisu egodotakże przymiotnika egodokumentalny czy przysłówka egodokumentalnie) może służyć chociażby łączna pisownia wyrazów z początkowym członem eko- (np. ekologia, ekologistyka, ekonwersja, ekosystem, ekoznaczenie, ekorozwój, ekoterroryzm, ekopolityka, ekoznak, ekożywność).
Wyjaśnijmy na egodokument.
To inaczej tekst, w którym autor pisze bez skrępowania, szczerze o swoich życiowych problemach, uczuciach, kłopotach i radościach dnia codziennego, lecz także nie skąpi komentarzy na tematy ogólne, np. te dotyczące spraw polityki czy Kościoła.
Egodokumentami są zatem wszelkiego rodzaju pamiętniki, dzienniki czy autobiografie, a dzisiaj blogi lub wpisy na Facebooku, Twitterze, ale również zeznania sądowe czy testamenty.
Wymyślenie neologizmu egodokument i wprowadzenie go do obiegu zawdzięczamy holenderskiemu badaczowi memuarystyki (pamiętnikarstwa) Jacobowi Presserowi (zmarł w 1970 r.). W latach 20. i 30., pracując nad historią holenderskich Żydów w czasie nazistowskiej okupacji, zwrócił uwagę na ich osobiste doświadczenia z Holokaustu zawarte w dziennikach, pamiętnikach i wywiadach. Okazały się one dla niego niezwykle cenne. Po latach egodokumentami szerzej zainteresowali się historycy, literaturoznawcy i kulturoznawcy na całym świecie. mlkinsow@angora.com.pl
www.obcyjezykpolski.pl koniec, czym jest