Inwalida musi się zgłosić do PKP dwa dni wcześniej
Aby na dworcu PKP w Trzcianie skorzystać z nowoczesnej platformy służącej osobom niepełnosprawnym, należy powiadomić o tym kolejarzy dwa dni wcześniej.
Pochylnie zainstalowane na dworcach i stacjach PKP miały być udogodnieniem dla osób niepełnosprawnych w pokonywaniu barier architektonicznych. Na Podkarpaciu zainstalowano około 20 takich urządzeń. Koszt jednej pochylni – 60 tys. zł. Niestety, jak to czasami bywa z dobrymi pomysłami, natychmiast pojawiają się jakieś bariery i schody. Na stacji w Trzcianie, żeby z niej skorzystać, należy poinformować o tym kolejarzy 48 godzin wcześniej. To bardzo irytuje podróżnych.
– Moja ciocia porusza się na wózku inwalidzkim. Okazało się, że musi natychmiast zjawić się na badaniach w przychodni. Wybraliśmy się na pociąg, bo mamy w Trzcianie wybudowane piękne perony. Problem w tym, że nie mogliśmy uruchomić platformy, która przewiozłaby ciocię po schodach. Musieliśmy więc przenieść ją z kuzynem na rękach. Gdyby niepełnosprawny sam był na stacji, toby sobie nie poradził. Platformy, która ma służyć pomocą ludziom na wózkach, taka osoba nie uruchomi. Trzeba wcześniej informować, że się będzie o danej godzinie na dworcu, i wtedy zjawia się pracownik kolei. To jakiś absurd. Tego by nawet Bareja nie wymyślił – irytuje się pan Paweł.
Sprawdziliśmy. Rzeczywiście pochylni nie da się uruchomić, choć jest podana szczegółowa informacja, jak niepełnosprawny ma włączyć urządzenie. Problem w tym, że główny włącznik jest pod kluczem. Zadzwoniliśmy pod numer podany na tabliczce. Dowiedzieliśmy się, że rzeczywiście trzeba informować o chęci skorzystania z platformy. Jednak pracownik rzeszowskiego oddziału Zakładu Linii Kolejowych wyraził gotowość pomocy, informując, że za pół godziny zjawi się w Trzcianie i uruchomi platformę.
O wyjaśnienie tej nonsensownej sytuacji zwróciliśmy się do centrali ZLK. Tam dowiedzieliśmy się że ze względów bezpieczeństwa pochylnie wyma- gają obsługi przez przeszkolonych pracowników PKP. – Osoby o ograniczonych możliwościach mobilnych, które podróżują koleją, potrzebują pomocy i asysty nie tylko przy wejściu na peron, ale również przy wsiadaniu czy wysiadaniu z pociągu. Dlatego jest potrzeba kompleksowego działania i przygotowania ze strony pracowników PLK i przewoźników, by umożliwić sprawną obsługę oraz bezpieczeństwo tym osobom zarówno na stacji początkowej, jak i końcowej. W tym celu, zgodnie z procedurami, należy zgłosić podróż osoby niepełnosprawnej do przewoźnika – przed rozpoczęciem podróży. Staramy się, aby maksymalnie skrócić ten czas i nikogo nie pozostawić bez pomocy. Asysta podróżnym, potrzebującym skorzystać z platformy w Trzcianie, będzie zapewniona w możliwie najkrótszym czasie, nawet do 30 minut – wyjaśnia Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP PLK SA.