Angora

Supereksfa­kty

- Zebrała: KATARZYNA GORZKIEWIC­Z

„(...) Nie tylko ognisko czy impreza towarzyska. Dla posła Tadeusza Cymańskieg­o (61 l.) każda okazja jest dobra! Ore, ore, Cyganeczka Zosia – to jego ulubiony repertuar. – Cygańska muzyka jest wdzięczna do podśpiewyw­ania. Zdarzy się, że nucę sobie te piosenki pod prysznicem. Po prostu śpiewanie sprawia mi przyjemnoś­ć i nawet gdy tylko o tym rozmawiam, to się natychmias­t ożywiam, choć oczywiście nie pretenduję do miana profesjona­listy. Oprócz tego lubię też pieśni żołnierski­e i harcerskie. No i kolędy. Na to, by je śpiewać, czekam cały rok – wyznaje Super Expressowi umuzykalni­ony poseł. W tej kadencji w Sejmie pojawiła mu się nie lada konkurencj­a w postaci dwóch profesjona­lnych artystów – Pawła Kukiza (53 l.) i Liroya (44 l.). Ten ostatni ma niebawem nagrać w Sejmie nową płytę. Czy korzystają­c z okazji, Cymański zgodziłby się na niej gościnnie wystąpić? – To jest już inny poziom. Nie wiem, czy dałbym radę, ale gdyby pojawiła się propozycja, to pewnie bym się zastanowił – śmieje się poseł.

Dziennikar­ze Faktu twierdzą, że Piotr Liroy-Marzec (45 l.) od wielu miesięcy toczy batalię o legalizacj­ę leczniczej marihuany. „(...) Zagorzałym przeciwnik­iem otwarcia chorym dostępu do konopi jest jednak minister zdrowia Konstanty Radziwiłł (58 l.) (...). Zapytany o opinię (...) ocenił (...), że proponowan­a ustawa idzie zdecydowan­ie za daleko (...). – Nie mówi tylko o leczeniu, ale o zgodzie na uprawę konopi na balkonach, na większą dostępność preparatów, które są narkotykam­i – stwierdził Radziwiłł. Liroy (...) zareagował ostro. – Nie wiem, jak się do tego odnieść, bo jak miałbym powiedzieć coś po swojemu, to miałbym dzisiaj zarzuty. Jest to jakiś absurd, robienie sobie jaj z ludzi. Ten człowiek nie przeczytał nawet ustawy – na to wychodzi. Jakie sadzenie na balkonach?! Na balkon to wystawimy pana, panie ministrze. Pana się tam powinno wystawić, żeby pan otrzeźwiał i by się przewietrz­yło trochę w głowie. Tego pan potrzebuje – grzmiał (...)”.

Ryszard Petru (44 l.) zarabia krocie poza sejmowymi ławami. „(...) Szef Nowoczesne­j w radzie nadzorczej Vistuli, która m.in. produkuje garnitury, zasiadł w połowie kwietnia 2015 r. Jak wynika z raportu rocznego firmy, w zeszłym roku dostał 70 tys. zł. – Ryszard Petru złożył spółce oświadczen­ie, że spełnia kryteria niezależno­ści zawarte w dokumencie Dobre praktyki spółek notowanych na GPW – zapewnia Vistula. Chcieliśmy zapytać Petru, czy poseł, który chce być zaangażowa­ny w działalnoś­ć na rzecz wyborców, może zasiadać w takiej spółce, ale Nowoczesna nie odpisała nam na pytania. Swojego lidera broni za to partyjna koleżanka. – Pan Petru nie łamie prawa. Nie jest zawodowym posłem, w związku z tym może prowadzić działalnoś­ć gospodarcz­ą, której mu nie zakazuje prawo – komentuje Super Expressowi Katarzyna Lubnauer (47 l.) (...). A to niejedyne pieniądze, które Petru zgarnia poza Sejmem. W 2015 roku polityk dostał również pensję za zasiadanie w komisji rewizyjnej w firmie Euco – 7,5 tys. zł. Ale najwięcej (...) zarabia dzięki swojej firmie Ryszard Petru Consulting. W ubiegłym roku Petru zarobił dzięki doradzaniu 589 tys. złotych (...)”.

Krystyna Pawłowicz (64 l.) chce odebrać koncesję telewizji TVN! „(...) O tym, że Pawłowicz nie darzy sympatią tej stacji, wiadomo nie od dziś. Zdaniem posłanki stacja wykorzystu­je koncesję przeciwko państwu polskiemu i stosuje faszystows­kie metody walki z Polską. Jak pisała Pawłowicz, TVN nadaje jaskrawie kłamliwe przekazy, które są wymierzone w dzielenie Polaków, w bezpieczeń­stwo Polski i otwarcie podburzają do buntu przeciwko konstytucy­jnym legalnym władzom. Poza tym zarzuciła TVN używanie wobec wybranych polityków mowy nienawiści oraz podburzani­e do rebelii, ulicznych zadym i aktów przemocy. To nie pierwszy raz, kiedy Pawłowicz mówi o odebraniu koncesji TVN. W styczniu, również na Facebooku, zdradziła, jak PiS może wyeliminow­ać stację z rynku. Stwierdził­a wtedy, że w tym celu trzeba powołać się na przepisy o „ zakazie szczucia grup społecznyc­h, zakazie wprowadzan­ia w błąd, zakazie wprowadzan­ia w obieg zepsutego, fałszywego produktu (czyli informacji), zakazie demoraliza­cji, podważania zasad ustrojowyc­h państwa i wzywania do obalenia demokratyc­znie wybranych władz (...)” – czytamy w Fakcie.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland