Jak maluje mróz na szybie
Warto Wiedzieć Więcej
Coraz rzadziej możemy podziwiać niepowtarzalne obrazy malowane mrozem na szybach. Powodem są szczelniejsze niż dawniej wielowarstwowe okna o niskiej przenikalności termicznej. Aby powstał wzór, potrzeba ujemnej temperatury na zewnątrz, dodatniej wewnątrz pomieszczenia, nieco wilgoci i dzielącej oba światy wychłodzonej szyby – najlepiej niezbyt równej lub niekoniecznie czystej. To właśnie rysa albo brudek osadzony na tafli jest najlepszym „gniazdkiem” dla drobinki wody, która dzięki niemu zmieni się w kryształ. Jedna sześciokątna komórka H O da początek dziełu natury w postaci kompozycji złożonej z kwiatów, liści, pióropuszy i innych baśniowych elementów. Pod względem budowy są one podobne do śnieżynek, jednak mając „płótno” w postaci szyby, powstające na niej twory są dużo większe i bardziej skomplikowane. Mogą też na siebie zachodzić, a nawet układać się warstwowo.
Z chemicznego punktu widzenia obrazy z lodowych igiełek to zasługa procesu resublimacji gazu w ciało stałe. W tym przypadku jest to para wodna przemieniana w lód. W wyniku kontaktu wilgotnego powietrza z szybą o temperaturze poniżej 0 st. C powstaje szron. Jego igiełki układają się w oryginalne wzory.
Woda jest niezwykłą substancją nie tylko pod względem właściwości, ale także sposobów zamarzania. Ta postawiona w pojemniku, wypełniająca zbiornik, albo pokrywająca jakąś powierzchnię – pod wpływem zimna zastyga w nieładzie, tworząc lód. Jednak przy sprzyjających warunkach przyjmuje (uporządkowaną) postać krystaliczną, jak np. płatki śniegu czy szron na niedogrzanej szybie.