TELEWIZOR POD GRUSZĄ
W kaczystowskiej TVKura, parodii Narodowej Telewizji, odbyła się 15 stycznia premiera filmu dokumentalnego Ewy Świecińskiej „Pucz”. Prezes Kurski był tak zachwycony dziełem, że uznał je za ważne i przełomowe. Według tego wybitnego znawcy i krytyka kina „Pucz” bezlitośnie obnażył kulisy wydarzeń politycznych mających miejsce 16 grudnia w Sejmie i przed parlamentem. Cóż, są tacy, którzy widzą tylko to, co chcą zobaczyć. Pełno ich w świecie polityki i mediów. Kurski należy akurat do tych najbardziej dyspozycyjnych partyjnych aparatczyków. Jacuś dla własnej kariery gotów jest w każdej chwili zobaczyć Boga w Jarosławie Kaczyńskim i światu głośno o tym oznajmić. Dla niego żaden problem. Jemu łatwiej to zrobić, niż splunąć. Ale dość o tej żałosnej postaci – wracam do „Puczu”. Dla mnie ten koszmarny, czysto propagandowy wyrób filmopodobny Ewy Świecińskiej jest przede wszystkim zwiastunem tego, co pod szyldem „kino dokumentalne” będzie produkowała telewizja na Woronicza. Już niebawem, na pisowskie zamówienie powstanie cała masa takich dzieł. One wpisane są w kaczystowską propagandę. Mają ciemnemu ludowi wyraźnie pokazać, kto jest prawdziwym bohaterem, a kto nikczemnym zdrajcą! Oddzielić polskie ziarno od żydokomunistycznych plew! Takie pseudodokumentalne filmy, jak „Pucz” mają służyć li tylko wzmacnianiu i utrwalaniu władzy. Nic w tym nowego, przerabialiśmy to za komuny. Problem jest tylko jeden, ale poważny i trudny do usunięcia. Tak jak za Gomułki, Gierka, Jaruzelskiego, tak i za Kaczyńskiego nie sposób nakłonić autentycznych twórców, artystów do robienia i wspierania reżimowej propagandy. Nie godzą się i nie chcą być utożsamiani z żadną władzą. Dla szanowanych, uznanych i cenionych ludzi kultury i sztuki nie ma niczego gorszego niż tworzenie pod z góry założoną tezę. Manipulowanie faktami, zafałszowywanie historii czy teraźniejszości. Miernotom i nieudacznikom nie przeszkadza to w ogóle. Oni stworzą wszystko – poza oczywiście państwem San Escobar, bo już jest!
Absurdalne przepisy prawne
W Szwajcarii mężczyźni mają zakaz sikania na stojąco po 22. Po tej godzinie zabronione jest także spuszczanie wody w toalecie i to już niezależnie od płci. W Londynie nie wolno zatrzymywać taksówki, jeśli jest się chorym na dżumę.