Nie wyręczaj dziecka
Powiedz mamie, powiedz tacie
W szkole najlepiej radzą sobie dzieci mające w domu swoje obowiązki i te, które nie są na każdym kroku wyręczane. Jako uczniowie są lepiej zorganizowane i szczęśliwsze. Tak uważają psycholodzy i pedagodzy. Najmłodsze pociechy chętnie anga- żują się w prace gospodarskie. Wszystko wykonują wolno i czasami niedokładnie – trzeba im jednak na to pozwalać, bo w ten sposób uczą się samodzielności potrzebnej następnie w szkole i dalszej przyszłości. Gdy dorośli, chcąc przyspieszyć dane czynności, wykonują je za latorośl, ta zniechęca się i później uznaje, że nie musi nic robić. W dodatku obecnie od pociech żąda się tylko uczenia się, rozwijania swoich zainteresowań i wszelkich umiejętności. – Wciąż pokutuje źle interpretowana idea tzw. bezstresowego wychowania (...). A dorośli muszą wyznaczać granice i stawiać wymagania – mówi specjalistka Bogumiła Zboralska-Słupińska. Jednak należy pamiętać, że obowiązki muszą być postrzegane jako nawyk, a nie jako czynności, które trzeba wykonać za karę.