Książki za szkłem
Jeśli jeszcze nie pozbyliście się książek, to na pewno stoją one na sosnowych regałach, metalowych półkach, a może wyeksmitowane zostały do przedpokoju, na pawlacz, może na strych albo co gorsza do piwnicy. Moda na oszklone meble raczej minęła, ale tu i ówdzie można znaleźć jakąś oszkloną biblioteczkę, witrynkę albo komódkę czy serwantkę po prababci. najmniejszego pejzażu ani kupić albumu. Takie gorzkie myśli nawiedzały mnie ćwierć wieku temu, a dziś ustawiam – oczywiście za szkłem – wspaniałą Galerię Narodową w Londynie z serii wydawnictwa Arkady „Arcydzieła malarstwa”. Dzieło trójki autorów (Augusto Gentili, William Barchan i Linda Whiteley) wyposażono w obszerne komentarze i biogramy twórców prezentowanych obrazów. A ponadto księga zawiera prawie 600 doskonałych ilustracji. No i gustowne złote litery na granatowym grzbiecie.
Chyba mało kto wie, że londyńska kolekcja nie należy do największych, paryski Luwr i madryckie Prado mają liczniejsze zbiory, ale... Wśród mniej więcej dwóch tysięcy zgromadzonych obrazów są co najmniej trzy, które rozpozna natychmiast każdy amator sztuki: Portret Arnolfinich Jana van Eycka, Dama z lustrem Velázqueza i Parasolki Renoira.
Klasycy i ekscentrycy
Zbiory może i nie największe, ale z jakim smakiem gromadzone! Są tu wszyscy najważniejsi malarze quattrocenta: Fra Angelico, Massaccio, Sassetta, Uccello, Piero della Francesca, Botticelli. Jest Madonna wśród skał Leonarda da Vinci, świetne portrety Tycjana, Rafael, nawet Michał Anioł. A spośród mistrzów Północy choćby Hans Memling i Roger van der Weyden, z Niemców zaś Cranach i Holbein. Nie zabrakło tak modnych dziś wielkich ekscentryków przełomu XVI i XVII wieku, El Greca i Caravaggia. No i Rembrandt, rzecz jasna Rubens, a wreszcie aż dwa arcydzieła Vermeera, co stawia już londyńczyków w uprzywilejowanej pozycji. Wyliczam, bo na omówienie nawet połowy tych skarbów nie starczyłoby mi wszystkich tegorocznych felietonów.
Przenoszę się zatem do Wiednia i ustawiam obok Galerii Narodowej drugą książkę z tej samej serii. Wspominam o niej z tym większą radością, że jest dziełem polskiej autorki! Imponujące Muzeum Historii Sztuki w Wiedniu opracowała Dorota Folga-Januszewska, proponując przy okazji bardzo oryginalną formę poznawania bogatych zbiorów. Udostępniono je publiczności już w 1776 roku i niedługo później opracowano pierwsze katalogi – dla europejskich muzealników Wiedeń był przykładem godnym naśladowania.
Ostatecznie jednak każdy zwiedza po swojemu. Kto poszukuje obrazów najbardziej znanych i najczęściej komentowanych przez historyków sztuki, nie będzie rozczarowany. W stolicy Austrii rządzi Pieter Brueghel zwany starszym, którego przynajmniej cztery arcydzieła zna cały świat. Wymieńmy je zatem: Wieża Babel, Walka postu z karnawałem, Zabawy dziecięce, Zima. Wszystkie znajdują się w wiedeńskim muzeum! Spośród największych, reprezentowanych przynajmniej jednym obrazem, lecz najczęściej kilkoma, wymienić trzeba Boscha, Rafaela, Tycjana, Dürera, Cranacha, Rembrandta i Rubensa. I nie zapomnieć o Sztuce malarskiej Vermeera! Kto zaś kurs historii sztuki już zaliczył i szuka nowych inspiracji, też znajdzie ich mnóstwo w omawianym albumie. Oto Stara kobieta Jana Sandersa van Hemessena albo niezwykłe portrety Marinusa