TELEWIZOR POD GRUSZĄ
Tak to już jest na tym najwspanialszym ze wszystkich światów, że im człowiek starszy, tym z większą niechęcią patrzy na swoje odbicie w lustrze. Ale gdy już zacznie się sobie dokładnie przyglądać, pojawia się smutna refleksja, która spędza sen z powiek. Ta twarz, którą widzi w zwierciadle, z każdym dniem będzie, niestety, coraz gorzej wyglądała. Takie jest prawo natury i walczyć z nią trudno. Co wcale nie znaczy, że należy się poddać i z losem pogodzić. Istnieją przecież świetnie prosperujące salony kosmetyczne i gabinety odnowy. Znakomicie rozwija się też medycyna estetyczna i chirurgia plastyczna. Tam z ciałem, a szczególnie z twarzą, potrafią zrobić cuda. Pomarszczoną skórę umieją tak wygarbować i uszlachetnić, że staje się delikatna i gładka jak pupa niemowlaka. Dowodem na to są pracujący w telewizji prezenterzy, dziennikarze i aktorzy. Mistrzowie skalpela z niejednej gęby starej pudernicy uczynili buźkę podlotka. Niemal wszyscy występujący na wizji są z botoksem za pan brat. Rośnie w zastraszającym tempie liczba programów, w których specjaliści od przywracania nam młodości i urody radzą, jak przy małych kosztach ująć sobie kilogramów, zmarszczek i lat. Przyznaję szczerze, że zerkam na tych cudotwórców z coraz większym zainteresowaniem. Skłonny jestem położyć sobie maseczkę na twarz, ale nie bardzo wiem jaką. W każdym programie inna kosmetyczka i inna porada. I bądź tu mądry i wybierz najlepszą maseczkę. W rezultacie jedyne, co sobie kładę, to poduszkę pod głowę, jak chcę spać. Ostatnio słyszałem dużo dobrego o chałupniczej metodzie powstrzymywania procesu starzenia się. W telewizorni na razie nic o niej nie mówią, cicho sza, ale ponoć jest znakomita! Bardzo skuteczna i tania jak barszcz. Wystarczy przez miesiąc rano i wieczorem wcierać w miejsca pomarszczone, sflaczałe ślinę teściowej. Ponoć działa lepiej od zalecanego przez specjalistów jadu żmij. Mankament jest tylko jeden – trzeba posiadać własną teściową, bo inaczej z kuracji odmładzającej nici!
Jasnowidz – gość, który za pieniądze wciska ciemnotę.
*** Czy dżentelmen powinien trzymać język za zębami, kiedy całuje się z damą? *** Marian całe życie lubił się zakładać. Ostatnim jego zakładem był zakład pogrzebowy. *** Mandat – podatek od nielegalnego działania. Podatek – mandat za legalne działanie.
*** – Ma pan taki chłodny wzrok. – Choroba zawodowa, na co dzień naprawiam lodówki.
*** Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie. Zapytaj, czy mógłby tego nie robić. *** Google Earth daje ci niepowtarzalną możliwość obejrzenia całego świata. Więc co robisz? Oglądasz swój własny dom. *** Rozbicie piwa jest dorosłym ekwiwalentem wypuszczenia z ręki balonika. *** W związku ze zbyt małą ilością smogu na Pomorzu – Sopot, Gdańsk i Gdynia biorą udział w projekcie TrujMiasto. *** Czy często zdarza mi się coś zapomnieć? Nie pamiętam takiego przypadku... *** Kobieta łatwiej zniesie własną brzydotę niż cudzą urodę. Internet Zebrał: RK