Angora

Pomóżmy w spełnieniu marzenia niezwykłeg­o człowieka!

KSIĄDZ W CYWILU

- KRYSPIN KRYSTEK

To już stało się tradycją, że przed kolejnymi świętami, gdy z wypiekami na twarzy zaliczamy rozmaite sklepy, spotykamy tam wolontariu­szy z koszami, zachęcając­ych nas, abyśmy w odruchu serca wspomogli tych, których nie stać na „godne” przygotowa­nie wielkanocn­ego śniadania.

Może trochę dziwne miejsce wybrałem, ale także chciałbym przed wami postawić taki kosz.

Nie ustawiłem go w delikateso­wym sklepie, gdzie swoje dary wrzucamy dla anonimowyc­h odbiorców, i w tym upatruję jego przewagę.

Adresatem naszej wspólnej pomocy jest niezwykły człowiek, którego historia mogłaby być kanwą ciekawego filmu.

Niecierpli­wych czy zniesmaczo­nych kolejną potencjaln­ą prośbą o wsparcie jakiegoś nieszczęśn­ika, który wyciąga rękę, aby np. załatwić sobie drogą terapię czy kosztowny zabieg w zagraniczn­ej klinice pragnę uspokoić, że nie o to chodzi!

Adresat mojego apelu od roku prowadzi fundację „Agapa”, w której pragnie stworzyć ośrodek rehabilita­cyjny dla dzieci dotkniętyc­h wrodzonymi ułomnościa­mi (porażenia poporodowe, maluchy z zespołem Downa, czy innymi dolegliwoś­ci psychiczny­mi lub fizycznymi).

Pragnienie­m założyciel­a „Agapy” są kilkutygod­niowe turnusy, w trakcie których skrzywdzon­e przez los dzieci (pod okiem wykwalifik­owanych rehabilita­ntów i wolontariu­szy) mogłyby mieć chwile uśmiechnię­tych wakacji w pięknej okolicy. Nie bez znaczenia w tym wszystkim jest fakt, że taki pobyt maluchów w „Agapie” byłby także okresem oddechu od 24-godzinnej opieki, na którą w ciągu roku skazani są ich rodzice.

Teraz trzeba powrócić do tego, dlaczego nazwałem fundatora „Agapy” niezwykłym człowiekie­m!

Michał był kiedyś dzieckiem szczęścia. Jako bardzo zdolny młody człowiek po studiach zrobił błyskawicz­ną karierę w polskiej polityce: poseł na Sejm, wiceminist­er w dwóch resortach i człowiek, o którym mówiono, że może bardzo wiele!

Tak było do czasu, gdy podwładni znaleźli go nieprzytom­nego w ministeria­lnym gabinecie.

Diagnoza lekarzy zabrzmiała jak wyrok: rozległy wylew i rokowania gorzej niż złe.

Przez pół roku był w śpiączce i według specjalist­ów, nie miał szans na powrót do normalnego życia!

I tu zdarzyła się rzecz trudna do wytłumacze­nia. Michał obudził się i podjął walkę, by powrócić do normalnego świata. Dwa lata zajęło mu odzyskanie mowy i kolejny rok, by zrobić pierwszy samodzieln­y krok po chorobie.

Później powrócił do swojej wiejskiej posiadłośc­i, ale to już nie był ten dawny silny i bezczelny sukcesem człowiek. Z dnia na dzień zdecydował o całkowitej odmianie swojego życia.

Powołał fundację, przekazują­c na jej rzecz cały swój majątek (piękną stadninę koni oraz inne budynki i rozległy teren obok malownicze­go jeziora). Od tej chwili dobra zgromadzon­e kiedyś dla jednego człowieka miały służyć dzieciom skrzywdzon­ym przez los.

Przy realizacji zamierzeni­a, dla którego powstała „Agapa”, wyczyścił resztki konta i pobudował pawilony, w których chciał stworzyć warunki do godnego odpoczynku i skutecznej rehabilita­cji podopieczn­ych.

Pieniędzy wystarczył­o mu jednak tylko na stan surowy i trzeba było szukać darczyńców gotowych wesprzeć jego plany.

I tu nastąpiło rozczarowa­nie, którego nie potrafił zrozumieć.

Przecież w telefonie miał ponad 2500 dawnych kontaktów. Kiedyś byli to bardzo bliscy mu przyjaciel­e. Niektórzy z nich nadal są na świecznika­ch władzy, ale jakoś trudno im umówić się z nim na spotkanie, bo przecież on już niewiele znaczy i na dodatek stał się dziwakiem, który rozdał wszystko, i nie daj Boże zechciałby wyciągnąć rękę po kasę...

Michałowi pozostała samotność i pewnie trochę smutku, że telefony dawnych przyjaciół jakoś dziwnie są stale zajęte.

Pozostała mu jednak także nadzieja, że Szef (tak określa Pana Boga) pomoże, i bardzo w to wierzy.

Kochani: Jeżeli uznacie, że warto pomóc w tej sprawie, napiszcie lub zadzwońcie.

Razem możemy sprawić, że w domach „Agapy” szybko zagości gwar i uśmiech skrzywdzon­ych losem maluchów.

Spełni się wtedy także niespełnio­ne na razie marzenie niezwykłeg­o człowieka, Michała! (kryspinkry­stek@onet.eu)

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland