Nie bójmy się kryzysu
Bogacimy się. Choć wciąż narzekamy na tę samą biedę, to dane mówią co innego. Coraz więcej pieniędzy przeznaczamy na dobra, które nie są produktami pierwszej potrzeby – kulturę i sport, posiłki w restauracjach i noclegi w hotelach, a także na karmę, akcesoria i usługi dla zwierząt. Kupujemy lepsze AGD i droższą elektronikę. Na przestrzeni lat dane pokazują, że na artykuły pierwszej potrzeby wydajemy coraz mniejszą część naszych dochodów, a więcej na rzeczy mniej niezbędne. A to jest charakterystyczne dla zamożniejszych społeczeństw. W naszym menu pojawiły się na przykład, egzotyczne do niedawna, bataty czy imbir. Trafiły one nawet na „listę obserwacyjną” GUS, pokazującą polskie zwyczaje żywieniowe, i jeśli ich sprzedaż wzrośnie, wejdą w skład koszyka służącego do obliczania inflacji. Już ponad pięć lat temu do listy dopisano nawigację samochodową, tabletki do zmywarki, czesne w przedszkolu prywatnym czy dobrowolne ubezpieczenie kosztów leczenia podczas wycieczek (...). O ile jeszcze w 1990 r. połowa naszych comiesięcznych wydatków szła na żywność, 20 lat temu – blisko jedna trzecia, to teraz jest to zaledwie niecałe 25 proc. Jedną piątą zarobków pochłania utrzymanie mieszkania czy domu i te koszty wciąż rosną, bo w 1990 roku stanowiły tylko 6 proc. naszych wydatków. Związane jest to przede wszystkim z droższą energią. Rośnie też majątek Polaków, choć wciąż jest znacznie skromniejszy niż w przypadku obywateli starych krajów Unii Europejskiej. W połowie 2016 r. średnia wartość majątku na osobę w Polsce wyniosła 19,8 tys. dol. Dla porównania średnia unijna to prawie siedmiokrotnie więcej. Wartość majątku przeciętnego Polaka porównywalna jest z takimi krajami jak Słowacja czy Chorwacja.
Wyborcza.pl 30 proc. Polaków nie boi się o swoje finanse – pokazuje najnowsze badanie CBOS. Biedy obawia się 27 proc. ankietowanych. Co piąty uważa, że z ewentualnym niedostatkiem sobie poradzi, a jedynie 6 proc. twierdzi, że są wobec biedy bezradni. To rekord optymizmu. Od 20 lat nie mieliśmy tak dobrego zdania o własnych portfelach. Wzrosła też liczba Polaków deklarujących życie na poziomie wyższym niż przeciętny. Jedynie 17 proc. mówi, że żyje skromnie, a 6 proc. przyznaje, że nie jest w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb. Polaków oceniających swoją sytuację finansową poniżej przeciętnej jest najmniej od 1993 r. Money.pl Wybrała i oprac. E.W.
To jedno z najbardziej owianych tajemnicą zabezpieczeń banknotów na świecie. Banki centralne oraz producenci drukarek i urządzeń kopiujących pytani, czy wiedzą coś na ten temat, nabierają wody w usta. Nikt nie potwierdza, nikt nie zaprzecza. Wiadomo jedno. To, czego wszyscy się domyślają – działa. Banknoty potrafią wyłączyć domowy sprzęt komputerowy.
Tajemnicze pięć kółek
Chodzi o niewinnie wyglądające małe kolorowe kółeczka nadrukowane na banknotach. Nazywane są czasem przez osoby zajmujące się zabezpieczaniem banknotów „pączkami” (z ang. doughnuts). Strony banków centralnych czy foldery informacyjne o nowych znakach wodnych, nitkach zabezpieczających czy hologramach całkowicie o nich milczą. A znaleźć je można niemal na każdym banknocie na świecie.