Bob Dylan odebrał Nobla
dzo miłym, uprzejmym człowiekiem”. Kilka godzin później kilkoro członków Akademii dołączyło do fanów na koncercie, na którym Dylan zagrał swoje stare klasyki oraz nowsze hity, jak „Love Sick” czy „Full Moon and Empty Arms”. Występ w Sztokholmie był pierwszym z europejskiej trasy koncertowej zaplanowanej jeszcze przed przyznaniem Nagrody Nobla w listopadzie. Enigmatyczne podejście Dylana do odebrania nagrody i fakt, że nie odniósł się do tego podczas koncertu, rozczarowały niektórych fanów. 65-letni Lars Sjoblom, technik zajmujący się dźwiękiem i światłem, mówi, że dorastał przy muzyce Dylana. – Przyszedłem tu, by usłyszeć, co ma nam do powiedzenia o Nagrodzie Nobla. Myślę, że mógł okazać Szwecji szacunek i powiedzieć: dziękuję. Jednak aby otrzymać nagrodę w wysokości 837 tysięcy euro, Dylan musi do 10 czerwca zaprezentować Akademii odczyt. Może go wysłać w formie nagrania lub przeprowadzić wystąpienie na żywo, w formie wykładu lub nawet piosenki. Gdy pisarka Doris Lessing zdobyła nagrodę w 2007 roku, jej wykład został odczytany przez szwedzkiego wydawcę. Dylan jest pierwszym Amerykaninem, który otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury od czasu Toni Morrison (1993). Prawdopodobnie prześle odczyt w formie nagrania, twierdzi Danius. Nagroda, przyznana Dylanowi „za tworzenie nowych form poetyckiej ekspresji w ramach wielkiej tradycji amerykańskich pieśni”, wywołała krytykę purystów twierdzących, że tak prestiżowa nagroda nie powinna być przyznawana popularnym tekściarzom. Na dodatek Dylan przez dwa tygodnie nie skomentował przyznania mu nagrody, co zwiększało poirytowanie. Per Wastberg, członek Akademii, nazwał go wręcz arogantem. W przemówieniu odczytanym przez Azitę Raji, ambasadorkę USA w Szwecji, podczas ceremonii wręczania Nobla w grudniu, Dylan przyznał: – Nigdy nie miałem czasu zadać sobie pytania: Czy moje piosenki to literatura? Swoją nieobecność na ceremonii tłumaczył nadmiarem zajęć. – Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że mam jakiekolwiek szanse na zdobycie Nagrody Nobla, pomyślałbym, że równie prawdopodobne będzie to, że kiedyś stanę na Księżycu – dodał.
Uzasadniając wybór Dylana, Danius próbowała powstrzymać falę krytyki, wyrażając nadzieję, że ludzie zrozumieją powody, z jakich nadano mu tę nagrodę. Stwierdziła, że kto chce „zacząć słuchać lub czytać” Dylana, powinien sięgnąć na początek po album „Blonde on Blonde” z 1966 roku. To znakomity przykład „jego błyskotliwego tworzenia rymów i obrazowego sposobu myślenia”. Podczas spotkania z członkami Akademii Dylan podziwiał otrzymany medal, gdzie przedstawiony jest młodzieniec w otoczeniu muz. Napis, wybrany z „Eneidy” Wergiliusza, głosi: „Uczyńmy życie lepszym przez naukę i sztukę”. (AK)