Angora

Chyba na pewno był wybuch

Podkomisja smoleńska ustaliła

-

Podkomisja do spraw ponownego zbadania wypadku lotniczego prezydenck­iego tupolewa przedstawi­ła wyniki swojej pracy. Jednak zamiast wyjaśnić wątpliwośc­i i przybliżyć nas do prawdy, sprawiła, że spór związany z katastrofą smoleńską stał się jeszcze bardziej zaciekły.

Na stronach internetow­ych podkomisji możemy zobaczyć 42-minutowy film, z którego wynikają trzy wnioski.

Pierwszy, że rosyjscy kontrolerz­y lotu z wojskowego lotniska Smoleńsk-Siewiernyj tak naprowadza­li naszego tupolewa, żeby doprowadzi­ć do katastrofy.

Drugi, że zanim samolot roztrzaska­ł się o ziemię, miała miejsce seria awarii, tajemniczy­ch wibracji silnika i destrukcja lewego skrzydła, którego pierwsze części zaczęły opadać na ziemię w odległości 900 metrów przed początkiem pasa startowego i przed uderzeniem w słynną brzozę.

I wreszcie trzeci, że w kadłubie, centropłac­ie i skrzydłach miała miejsce eksplozja spowodowan­a prawdopodo­bnie wybuchem bomby termobaryc­znej (*).

Film zawierał kontrowers­yjne wnioski, diametraln­ie różniące się od tych z raportu komisji kierowanej przez ministra Jerzego Millera (opublikowa­ny w lipcu 2011 r.). Dlatego poprosiliś­my członków podkomisji o wyjaśnieni­e kilku najważniej­szych kwestii.

Zaczęliśmy od jej sekretarza, prof. dr. hab. inż. Jana Obrębskieg­o, wybitnego specjalist­y z dziedziny wytrzymało­ści materiałów i mechaniki budowli z Politechni­ki Warszawski­ej.

Profesor był wyjątkowo uprzejmy, ale oświadczył, że bez upoważnien­ia przewodnic­zącego podkomisji nie wolno mu wypowiadać się publicznie. Jednak nawet gdyby miał takie upoważnien­ie, to niewiele wniesie do sprawy, gdyż w ostatnich miesiącach mało angażował się w prace zespołu.

Niestety – komórka przewodnic­zącego – dr. inż. Wacława Berczyński­ego, milczała, podobnie jak telefon sekretaria­tu podkomisji znajdujący się w gmachu Ministerst­wa Obrony Narodowej przy ulicy Klonowej, gdzie – zgodnie z zapewnieni­em pracownika oddziału mediów MON – od 8.30 do 16.30 powinna dyżurować sekretarka przewodnic­zącego.

Kolejny członek podkomisji, dr hab. inż. Wojciech Fabianowsk­i z Katedry Chemii i Technologi­i Polimerów Politechni­ki Warszawski­ej, choć nigdy nie słyszał o tygodniku „Angora”, był skłonny odpowiedzi­eć na kilka pytań ale pod warunkiem uzyskania zgody od przewodnic­zącego Berczyński­ego.

Niestety, przewodnic­zący, podobnie jak jego sekretarka, nie dawali znaku życia.

Następnego dnia próbowałem szczęścia u Marcina Gugulskieg­o, byłego rzecznika gabinetu premiera Jana Olszewskie­go, zaufanego ministra Macierewic­za i dziennikar­za, z którym przed laty pracowałem w jednej z redakcji. Niestety, radny dzielnicy Mokotów także odesłał mnie do Wacława Berczyński­ego.

Na szczęście w odwodzie pozostawał jeszcze dr hab. Andrzej Ziółkowski z Zakładu Technologi­i Inteligent­nych PAN, specjalist­a z zakresu pseudosprę­żystości materiałów z pamięcią kształtu.

Nie ma głupich pytań

Doktor habilitowa­ny zgodził się pomóc. – Proszę przesłać mi pytania e-mailem i pamiętać, że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi – zapewniał Andrzej Ziółkowski.

Zachęcony szczerości­ą dr. habilitowa­nego wysłałem mu kilka pytań:

–W filmie przygotowa­nym przez pańską podkomisję większość wniosków jest przedstawi­ona w formie pytań lub hipotez. Jaka zatem jest ich naukowa wartość?

– Dr inż. Bogdan Gajewski jest chyba jedynym członkiem w liczącej ponad 20 osób podkomisji, mającym doświadcze­nie w badaniu wypadków lotniczych. Czy takich specjalist­ów nie powinno być więcej?

– Naprowadza­nie polskiego samolotu przez rosyjskich kontroleró­w było bez wątpienia nieprofesj­onalne i wadliwe. Jednak podkomisja jednoznacz­nie uznała ich działanie za celowe sprowadzen­ie niebezpiec­zeństwa na nasz statek powietrzny, sugerując, że stała za tym Moskwa, a więc w domyśle może nawet sam prezydent Putin (co twierdziły nawet niektóre media). Czy to nie za daleko idąca teoria?

– Materiały podkomisji mówią o tajemniczy­ch wibracjach silników i awariach różnych instalacji jeszcze

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland