Matka wszystkich bomb USA
Stany Zjednoczone użyły przeciw afgańskim dżihadystom strasznej broni
Donald Trump zamierza najwidoczniej bezlitośnie wytępić wrogów Ameryki. Stany Zjednoczone zrzuciły na kryjówki dżihadystów w Afganistanie swą najpotężniejszą bombę, która nie jest bronią atomową. Według komunikatu afgańskiego ministerstwa obrony w ataku zginęło 36 bojowników Państwa Islamskiego. Wśród zabitych jest podobno wysoki dowódca Siddik Jar.
Bomba to prawdziwy potwór o nazwie GBU-43/B Massive Ordnance Air Blast Bomb, w skrócie MOAB. O tej przerażającej broni wojskowi mówią, że to „matka wszystkich bomb”. MOAB to bomba paliwowo-powietrzna długości 9 metrów i masie 9800 kg, z czego 8482 kg stanowi materiał bojowy. Moc ładunku wybuchowego odpowiada 11 tonom trotylu. Piekielna eksplozja „matki wszystkich bomb” niszczy wszystko w promieniu 1 km. MOAB jest tak wielka, że musi być zrzucana z czterosilnikowego samolotu transportowego Lockheed C-130 Hercules.
Na stworzenie tej broni wydano ponad 300 milionów dolarów, a jeden egzemplarz kosztuje 16 milionów. MOAB przetestowana została w marcu 2003 roku – tuż przed inwazją na Irak. 13 kwietnia 2017 r. w Afganistanie po raz pierwszy została użyta w boju. Do strasznego uderzenia doszło około godziny 19.30 czasu miejscowego. Dowódca sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych w Afganistanie generał John Nicholson poinformował, że celem ataku były tunele i bunkry dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) w okręgu Achin w prowincji Nangarhar we wschodniej części kraju. Bojownicy IS przenikają do regionu Achin z Pakistanu. To przeważnie zahartowani w walce Pusztunowie i Uzbekowie. Afgańskie wojska rządowe prowadzą przeciw nim ofensywę, ale dżihadyści bronią