Przeczytane
BIJE, BO KOCHA Przemocy, tylko fizycznej i seksualnej, doświadcza u nas od 700 tysięcy do miliona kobiet. A jest jeszcze przemoc psychiczna, ekonomiczna i zaniedbanie. Dręczenie kobiet nie występuje wyłącznie w rodzinach patologicznych. – Specjaliści zwracają uwagę, że jest to zjawisko bardzo demokratyczne: nie mają znaczenia wykształcenie, status, prestiż społeczny. Nie jestem zaskoczona, że również wśród polityków są osoby stosujące przemoc – twierdzi prezes Fundacji „Feminoteka” Joanna Piotrowska. Na policję zgłasza się zaledwie część ofiar, rocznie około 90 tysięcy. Reszta cierpi w milczeniu, bo się wstydzi, bo nie chce rozbić rodziny, boi się degradacji materialnej lub winę za poczynania męża, ojca czy teścia przypisuje sobie . Ale także dlatego, że kobiety mają świadomość, że nigdzie nie otrzymają skutecznej pomocy. Prawie 90 proc. wyroków, jakie zapadają w tych sprawach, to kary w zawieszeniu. Sprawca nie jest w żaden sposób izolowany od ofiary, wraca i mści się, co często kończy się tragicznie . Według szacunkowych danych, rocznie od 200 do 400 kobiet ponosi śmierć w wyniku przemocy domowej. Panoszące się w Polsce stereotypy mówią, że maltretowana jest też winna, bo pewnie sprowokowała agresję , natomiast mężczyzna bywa brutalny, często z zazdrości, a jak jest zazdrosny, to kocha. Z mitami rodem ze średniowiecza państwo już w ogóle nie walczy. Ostatnią ogólnopolską kampanię społeczną na ten temat rząd zorganizował 12 lat temu. Tymczasem stereotypy powielane są nawet w sądach. – Weźmy przykład pani Aleksandry z Elbląga; sprawa o gwałt ciągnie się od 2013 r. Kobieta musi powtarzać zeznania, jest narażona na powtórną traumę przeżywania tego, co się wydarzyło, i opowiadania o tym. Niestety, cały system wymaga naprawy – twierdzi Joanna Piotrowska. Część problemów mogłaby rozwiązać konwencja antyprzemocowa, jednak prawicowi politycy są jej niechętni. Uważają, że może podważyć wartość rodziny. – Tylko że rodzina, w której dochodzi do przemocy, nie ma wartości – mówi prezes „Feminoteki”. – Ale konwencja i tak nie działa. Bo jak ma działać, skoro prezydent stwierdził, że wprawdzie nie zostanie ona wypowiedziana, ale nie należy jej stosować?
Na podst.: Paweł Kośmiński. Nie tylko radny Piasecki: przemoc domowa to bardzo demokratyczne zjawisko. W Polsce cierpi milion
kobiet. Wyborcza.pl Wybrała i oprac.: E.W.