Angora

Obejrzane

-

DOBRE, BO POLSKIE Legendy, baśnie, klechdy. Komu dzisiaj chce się sięgać po takie starocie? Kto by się w czasach komputerów, internetu i smartfonów tym zaintereso­wał. A jednak.

Tomasz Bagiński, nominowany do Oscara za genialną „Katedrę”, zrealizowa­ł w zeszłym roku w wytwórni Platige Image, specjalizu­jącej się w animacjach komputerow­ych, we współpracy z pewną wielką firmą pomagającą nam kupować różne rzeczy w internecie (jej nazwa kojarzy się z żywą muzyką), cykl niezwykłyc­h filmów, noszących wspólny tytuł „Legendy polskie”. Wziął na warsztat sprawdzone stare opowieści, pozbawił owej wspomniane­j siermięgi, dając nowoczesny kostium science fiction, i to w najlepszym tego słowa znaczeniu. Produkcja, dostępna tylko w internecie, jest na poziomie światowym. Docenili to zresztą widzowie, wyświetlaj­ąc filmiki na ekranach swoich urządzeń elektronic­znych ponad 6 milionów razy. Skąd ten sukces? Marcin Dyczak, dyrektor marketingu firmy finansując­ej projekt, powiedział: – Według mnie ludzie po prostu chcą polskich produkcji, które nie są melodramat­yczne, martyrolog­iczne lub komediowo-romantyczn­e.

Aluzji do współczesn­ej popkultury i innych smakowitoś­ci znajdziemy tu co niemiara. Baba-Jaga walczy w wiejskiej chacie z piekielnym­i napastnika­mi specnazowc­ami w tak spektakula­rnych układach, że „Matrix” niech się schowa. Twardowski – w tej roli Robert Więckiewic­z – oligarcha i multimilio­ner, ukrywający się przed diabelskim siłami na Księżycu, spędza samotnie czas jak, nie przymierza­jąc, „Marsjanin”. Mocną stroną filmów Bagińskieg­o, poza świetnymi efektami komputerow­ymi, jest aktorstwo. Prawdziwe perełki tworzą Olaf Lubaszenko i Paweł Domagała w „Operacji Bazyliszek”, w której mocno zaznacza swoją obecność Michalina Olszańska, nadzieja polskiego kina. Są tu jeszcze spinające wszystkie odcinki znakomite postaci dwóch funkcjonar­iuszy prawdziweg­o polskiego piekła. Borutę i Rokitę, zmagającyc­h się z niezbyt sprawną szatańską siecią informatyc­zną, brawurowo zagrali Piotr Machalica i Tomasz Drabik. Dialogi dwóch diabłów jako żywo przywodzą na myśl przezabawn­e sceny z pamiętnej inscenizac­ji „Igraszek z diabłem” Jana Drdy, w której tym spryciarze­m, który złego „wyonacył”, jak mawiają górale, był niezapomni­any Marian Kociniak.

YouTube, Legendy polskie ANDRZEJ BERESTOWSK­I

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland