Dorosłym być
Pełnoletność, egzamin dojrzałości, prawo jazdy? Większość nastolatków wręcz marzy o tym, by już wkroczyć w dorosłość. Niestety, jak się okazuje, nie wszyscy są na to gotowi i nie wiedzą, co ich czeka.
Każdy zbuntowany młodociany chciałby już być dorosły, nie zapominajmy jednak o tym, że pełnoletność nie równa się dojrzałości moralnej człowieka. Wielu nie zdaje sobie sprawy z tego, jaki ogrom obowiązków na nich czeka. Podejmowanie samodzielnych decyzji oraz branie pełnej odpowiedzialności za swoje czyny i ponoszenie konsekwencji będą na porządku dziennym. Niestety, młodzi mają odmienne poglądy na tę sprawę i dostrzegają wyłącznie pozytywy, które w większości przypadków są prymitywne. Najczęściej podawane to możliwość legalnego spożywania alkoholu i palenia papierosów. Czy taką osobę możemy uznać za kogoś dojrzałego, godnego wejścia w dorosłe życie i brania udziału w życiu publicznym? Egzamin maturalny to chyba kwintesencja wszystkiego, co składa się na dojrzałość młodego człowieka. Cały nasz proces edukacji opiera się na dążeniu do zdania matury i pójścia na dobre studia. Niektórzy patrzą na to jednak przez pryzmat szpanerstwa. Papierek potwierdzający przystąpienie i zdanie egzaminu traktują jako niepodważalny dowód dojrzałości, a ludzi, którzy nie mają zdanej matury, uważają za kogoś gorszego, niegodnego nawet rozmowy.
Młodzi buntują się i w szkole, i w domu. Często nie rozumieją, dlaczego rodzice próbują doradzać im w pewnych sprawach, mówią, co jest dobre, a co złe, niektórych rzeczy zabraniają. Od tego właśnie są. To oni mają za zadanie pokazać nam, jak postępować w dorosłym życiu, żeby nie potrzebować pomocy innych i samodzielnie radzić sobie w trudnych chwilach, bo pełnoletność to już nie zabawa.