Kowboj czy samotny wojownik Francja
W fotelu prezydenta V Republiki zasiadł młody, energiczny mężczyzna. Emmanuel Macron ma 39 lat. To najmłodszy prezydent Francji. W jego wieku de Gaulle dowodził batalionem, Chirac i Sarkozy byli ministrami. Wiek Macrona był w konserwatywnej Francji problemem, „bo taki młody” – mówili wątpiący, czy podoła zadaniom, ale i zaletą, „bo wreszcie może on ruszy z posad ten skamieniały system”.
Luwr. Szklana piramida. Beethoven. Hymn Europy. Brukowana kocimi łbami ścieżka. Idzie po niej samotnie niewysoki mężczyzna w elegancko skrojonym surducie. Czarne buty zakończone w szpic. Zakręcone ku górze. Błyskają jasne podeszwy. Idzie tak, jakby chciał krokami zmierzyć ten dziedziniec. Spokojny. Uśmiechnięty. Skupiony. Jedni będą potem porównywali go z idącym na pojedynek z rewolwerowcami Gregorym Peckiem „ W samo południe”, niechętne mu języki powiedzą, że to narcyz, „że stroi się w piórka monarchy”. Inni są zachwyceni, widzą w tym symbolikę. Mówią, że „przed prezydentem elektem jest długa droga”. Ma czas, by przemyśleć każde słowo, jakie za chwilę powie do tłumów zebranych przed Luwrem, by pomyśleć, ile pracy go czeka, bo nadzieje związane z jego osobą są równie wielkie, jak i obawy towarzyszące wyborowi Emmanuela Macrona na prezydenta V Republiki.
Swoją rywalkę, liderkę skrajnie prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen, rozłożył na łopatki. On zdobył ponad 66 procent głosów, ona, według oficjalnych danych Rady Konstytucyjnej, nieco poniżej 34 procent. Ale batalia między nimi nie jest skończona. Co więcej, jedna trzecia Francuzów wstrzymała się od głosu. Żadne z nich, ani Le Pen, ani Macron, nie było ich kandydatem. Reprezentowali obce, wrogie światy dla 30 procent wyborców.
Nie „za”, tylko „przeciw”
„Najpierw trzeba zablokować Marine Le Pen drogę do Pałacu Elizejskiego, a potem przechodzę do opozycji” – mówi Jacques Weber, ceniony nad Sekwaną aktor. Wielu myśli podobnie. Ci, dla których bliskie są ideały skrajnej lewicy, tkwiące korzeniami w archaicznym socjalizmie rodem z Zoli i Dickensa, byli bardzo niezadowoleni z tego, że do drugiej tury nie przeszedł ich lider – Jean-Luc Mélenchon, który występuje w roli obrońcy „proletariatu”. Ponad połowa tej części elektoratu wstrzymała się od głosu albo oddała białe, nieważne karty wyborcze. Tak jak Ghislaine Arabian – mistrzyni kulinarna i jurorka w programie „Top Chef”, która ubolewa nad tym, że ta kampania była tak „brutalna i beznadziejna”. Lekarz i dziennikarz telewizyjny Michel Cymes uważa, że „trzeba zrobić wszystko, by uniknąć tego, aby Francję postrzegano na świecie jako państwo faszystowskie”. Dla Evy Darlan, aktorki, „Marine Le Pen oznacza koniec swobód obywatelskich”. Raphaël Glucksmann, pisarz i eseista, głosował na Macrona, by w ten sposób wyrazić swój sprzeciw wobec skrajnej prawicy i Marine Le Pen. Sekretarz generalny centrali związkowej CFDT Laurent Berger i słynny piłkarz drużyny mistrzów świata
Korea Południowa ma nowego prezydenta. To liberalny 64-letni Moon Jae-In, zwolennik rozmów z reżimem Korei Północnej. Kandydat opozycyjnej Demokratycznej Partii Razem zdobył ponad 41 procent głosów. Przegrał z nim przedstawiciel partii konserwatywnej Hong Joon Pyo, na którego oddało głos 23 procent wyborców.
Władimir Putin zagrał w pokazowym meczu hokejowym w Soczi podczas Nocnego Festiwalu Hokeja. Prezydent zaliczył wprawdzie bolesny upadek, ale jego drużyna zwyciężyła, pokonując przeciwników 17:6. Agencje prasowe donoszą, że kilka bramek strzelił sam prezydent.
Podczas mszy w Fatimie papież Franciszek ogłosił świętymi Franciszka i Hiacyntę Marto – rodzeństwo pastuszków, którzy 100 lat temu byli świadkami objawień fatimskich. 13 maja 2000 roku, w obecności trzeciego świadka objawień, siostry Łucji Dos Santos, beatyfikował ich Jan Paweł II.
Ukraińcy będą mogli wjeżdżać do Unii bez wiz. Zdecydowali o tym przedstawiciele państw zasiadających w Radzie Unii Europejskiej. Prezydent Petro Poroszenko zapowiedział już wizytę w siedzibie Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, gdzie ma dojść do podpisania odpowiedniego porozumienia.
Francesco Schettino, kapitan statku „Costa Concordia”, który w styczniu 2012 roku uciekł z tonącego okrętu u brzegów wyspy Giglio w Toskanii, został prawomocnie skazany na 16 lat więzienia i kilka minut po ogłoszeniu wyroku zgłosił się do zakładu karnego w Rzymie, by rozpocząć odbywanie kary. Włoski Sąd Najwyższy uznał go za winnego spowodowania katastrofy wycieczkowca, w której zginęły 32 osoby, a 60 zostało rannych.
3,5 roku spędzi w więzieniu Rusłan Sokołowski – znany rosyjski bloger, którzy poszukiwał pokemonów w cerkwi w Jekaterynburgu, a obrazujący to film umieścił w internecie. Sąd uznał, że w ten sposób obraził uczucia religijne prawosławnych wiernych, podżegał do nienawiści i... posiadał nielegalną ukrytą kamerę.
Hakerzy zablokowali komputery w niemal 100 krajach, m.in. w brytyjskich szpitalach, niemieckich liniach kolejowych i u największego operatora telekomunikacyjnego w Hiszpanii. Cyberprzestępcy przeprowadzili atak typu „ransomware”, powodując, że użytkownicy zobaczyli na ekranach jedynie informacje o żądaniu okupu w zamian za odblokowanie zaszyfrowanych danych. Część brytyjskich szpitali odwołała planowane wizyty i zabiegi. ADO