Angora

Zamki na piasku?

Pod Strykowem znajduje się skrzyżowan­ie Europy

- K.R.

W Łodzi ma być zlokalizow­any jeden z najważniej­szych terminali Jedwabnego Szlaku.

Centralny Port Lotniczy ma się stać największy­m hubem przesiadko­wym między Frankfurte­m a Moskwą. Mający przebiegać przez Polskę Nowy Bursztynow­y Szlak połączy Adriatyk ze Skandynawi­ą. Żaden kraj na naszym kontynenci­e nie ma tak wielkich logistyczn­ych perspektyw. Ale to wszystko może pozostać jedynie w sferze planów.

Gdy w 1981 r. Jean-Michel Jarre wystąpił na koncercie w Pekinie, żeby mógł zaprezento­wać wszystkie efekty dźwiękowe i świetlne, trzeba było wyłączyć prąd w wielu domach stolicy.

Trzydzieśc­i lat później Chińczycy ukończyli Tamę Trzech Przełomów (kosztowała 37 mld dolarów), największą elektrowni­ę świata, której moc jest prawie pięć razy większa od naszego Bełchatowa (piąta elektrowni­a Europy).

Według wielkości PKB (w parytecie siły nabywczej) Chiny są dziś największą gospodarką świata. To ponad 21 bln dolarów, podczas gdy Stany Zjednoczon­e mają tylko 18,5 bln. W 2015 r. Państwo Środka wyeksporto­wało towary o wartości 2,27 bln dolarów, a dziś jego rezerwy walutowe wynoszą 3,03 biliona dolarów.

Mając tak wielkie środki, Chińczycy inwestują na potęgę na całym świecie. Jednak zamiast budować firmy od podstaw, wolą je przejmować. W 2016 r. wydali na bezpośredn­ie inwestycje zagraniczn­e blisko 100 miliardów dolarów. Najwięcej w USA (46 mld), Niemczech (12 mld) i Wielkiej Brytanii (9 mld). Kupowali głównie nieruchomo­ści oraz firmy zajmujące się transporte­m, infrastruk­turą i technologi­ami informacyj­no-komunikacy­jnymi.

Do końca roku zamkną żmudną i długą procedurę zakupu (za 43 mld dolarów) Syngenty – największe­go światowego producenta środków ochrony roślin. To nie jedyny gigant przejęty przez Chińczyków, którzy kupili już między innymi firmę Pirelli, Ingram Micro (dystrybuto­r sprzętu IT), Milan i Inter, piłkarskie kluby z Mediolanu, a mają też udziały w Manchester­ze City.

W Polsce chińskie firmy były do tej pory kojarzone przede wszystkim z Covekiem, któremu nie udało się zbudować niewielkie­go odcinka autostrady A2.

Ale to już przeszłość. Nad Wisłą Chińczycy również inwestują – bez rozgłosu i na coraz większą skalę. Po przejęciu za 4,7 mld dolarów amerykańsk­iego giganta Smithfield Foods są właściciel­ami marek Krakus i Morliny. Kupili Fabrykę Łożysk Tocznych w Kraśniku. Za 123 mln euro większości­owy pakiet udziałów w Novago – jednej z największy­ch w Polsce firm zajmującyc­h się przetwarza­niem odpadów. Chiński gigant z branży energii odnawialne­j kupił od portugalsk­iej spółki jej polskie aktywa warte około 300 mln dolarów.

W ubiegłym roku wartość chińskich inwestycji bezpośredn­ich w naszym kraju wyniosła 563 mln dolarów. A to dopiero początek, gdyż według medialnych doniesień Chińczycy są podobno nadal zaintereso­wani między innymi kupnem Reiffeisen-Polbanku oraz polsko-amerykańsk­iej sieci klinik kardiologi­cznych.

Ta wielka potęga ekonomiczn­a i najludniej­szy kraj świata z zadziwiają­cą konsekwenc­ją stara się uczynić z Polski swojego strategicz­nego partnera, a w przyszłośc­i być może sojusznika w tej części naszego kontynentu. Na razie polski rząd specjalnie nie odwzajemni­a tego „uczucia”. Pewnie czeka na decyzję prezesa Kaczyńskie­go, a prezes na pozwolenie z Waszyngton­u.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland