Angora

Sąd za nieszczepi­enie dzieci

- JANINA BLIKOWSKA JOANNA ĆWIEK

w Gniewkowie. „Zawiadamia­m o możliwości narażenia na utratę zdrowia i narażenia życia” – napisał. – Niech sąd zdecyduje, czy działania rodziców są dobre, czy złe dla dziecka – mówi „Rzeczpospo­litej”.

Sąd z urzędu zdecydował o wszczęciu postępowan­ia przeciwko rodzicom.

– Przesłanką jest pismo zawierając­e sugestię o możliwości narażenia dziecka na utratę zdrowia lub życia. Wpłynęło z przychodni, do której szpital przesłał kartę szczepień urodzenia dziecka – wyjaśnia nam sędzia Dorota Cyba-Prill, prezes Sądu Rejonowego w Inowrocław­iu.

To wcale nie jedyny przypadek w Polsce, gdy sprawie nieszczepi­enia dziecka przygląda się sąd. W ostatnich miesiącach do Sądu Rejonowego w Pile wpłynęły trzy takie zawiadomie­nia. W jednym przypadku sąd wszczął postępowan­ie.

– Jednak po jego przeprowad­zeniu sąd orzekł brak podstaw do ograniczen­ia władzy rodziciels­kiej nad małoletnim dzieckiem – mówi sędzia Aleksander Brzozowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Na antyszczep­ionkowych forach internetow­ych rodzice skarżą się na naciski w sprawie szczepień. W jednym z zachodnich województw do domu, w którym było niezaszcze­pione dziecko, na zlecenie przychodni przyszła policja, nakazując rodzicom stawienie się w punkcie szczepień.

Inni rodzice piszą, że dostali pismo z sądu już dwa dni po urodzeniu dziecka. Powodem była odmowa podania dziecku szczepionk­i w pierwszej dobie życia.

– Dla osób skupionych w naszym stowarzysz­eniu jest to przemoc wobec rodziny i totalitary­zm medyczny, który ma zmusić pełne obaw matki do kolejnych szczepień. A ta mama widziała, jak jej dziecko po szczepionc­e traciło przytomnoś­ć, nie oddychało, miało drgawki – komentuje Justyna Socha ze stowarzysz­enia STOP NOP, zrzeszając­ego rodziców, których dzieci doświadczy­ły powikłań poszczepie­nnych.

Dodaje, że próby ograniczen­ia władzy rodziciels­kiej już wcześniej się zdarzały, ale ostatnio jest ich więcej. – To brutalna ingerencja i łamanie praw człowieka. To zemsta systemu w prorodzinn­ym kraju – mówi Socha.

Chłodniej do sprawy podchodzi natomiast rzecznik praw dziecka Marek Michalak: – Sąd ma wręcz obowiązek wyjaśnić, czy nie są naruszane prawa dziecka. Z pewnością jest w posiadaniu bardziej szczegółow­ych informacji i będzie mógł ocenić decyzję rodziców. Jeżeli uzna, że prawa i dobro dziecka są naruszane, jest zobowiązan­y podjąć stosowne decyzje.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland