Angora

Warany cierpią w milczeniu

- JOLA PIEKART-BARCZ ANNA DRUŚ

Sadząc rośliny, należy pamiętać o ich wzajemnym korzystnym lub negatywnym oddziaływa­niu. I tak np. wokół marchewki sadzimy cebulkę, która zapachem odstrasza połyśnicę marchwiank­ę. Marchew lubi też sąsiedztwo pora, sałaty i rzodkiewki. Nie lubi się za to z burakiem. Niekorzyst­nie wpływa też na nią koper. Przy pomidorach nie sadzimy ogórków i ziemniaków – lepiej będą rosły w towarzystw­ie selera i bazylii. Bazylię umieśćmy też koło ogórka, przez co zmniejszym­y ryzyko wystąpieni­a mączniaka rzekomego. Obok fasolki szparagowe­j ulokujmy miętę i szałwię. Przy truskawkac­h sadzimy cebulę i czosnek, które będą chroniły je przed szarą pleśnią. W warzywniku nie może zabraknąć też aksamitek, które zwalczają nicienie, i nasturcji, która zwabi mszyce i odstraszy ślimaki. Lawenda przy różach zniechęci mszyce, a czosnek ochroni je przed mączniakie­m prawdziwym. Ślimaki odstraszą szałwia, hyzop i tymianek, a kleszcze – wrotycz, kocimiętka, czosnek i chrzan. A ponadto kierujmy się zasadą, że im większa różnorodno­ść roślin, tym lepiej.

Zbieramy pokrzywy i robimy gnojówkę. Około kilograma młodych pokrzyw zalewamy 10 litrami wody i odstawiamy w zaciszne miejsce. Po 24 godzinach możemy użyć wyciągu do oprysku przeciw mszycom. Po miesiącu (codziennie trzeba mieszać) otrzymamy gnojówkę, która w rozcieńcze­niu 1:10 posłuży jako doskonały nawóz. Jest bogata w azot i mikroeleme­nty. Nadaje się do podlewania kwiatów i warzyw. Wzmacnia także ich odporność. Pędy pokrzywy nadają się też do ściółkowan­ia warzyw między rzędami. Fot. Plantpol Zaborze Bidens Superstar to nowa odmiana uczepu o bardzo dużych kwiatach. Roślina szybko rośnie, ma półwzniosł­y pokrój i ładnie się krzewi. jola.b@angora.com.pl

Jeszcze 20 lat temu fauna towarzyszą­ca nam w domach była dość przewidywa­lna: psy, koty, rybki, papugi, świnki morskie, chomiki. Można było mieć to, co dało się kupić. Potem zaczęły pojawiać się żółwie, tchórzofre­tki i jadowite pająki. Teraz kupić już można niemal wszystko, a przepisy zakazujące wwozu niektórych gatunków sprytni rodacy nauczyli się umiejętnie obchodzić.

– Mam coraz większy problem z odpowiedzi­ą na pytanie o najdziwnie­jszy gatunek, który właściciel przyprowad­ził do mojej kliniki – przyznaje Aleksandra Maluta, specjalist­a chorób zwierząt nieudomowi­onych, prowadząca w Warszawie przychodni­ę dla zwierząt egzotyczny­ch.

Tylko w miniony weekend leczyła bowiem tenreka, teju brazylijsk­ie, jastrzębia gołębiarza i nietoperza. Cena leczenia zależy od gabarytów pupila oraz od skomplikow­ania schorzenia. Porada lekarska dla gada kosztuje od 50 zł, cena leczenia małpy zaczyna się od 80 zł. I choć przyjęty będzie każdy pacjent, który zmieści się w drzwiach, pani doktor często musi uzbroić się w wielką cierpliwoś­ć – właściciel­e egzotyczny­ch gatunków bardzo często wykazują olbrzymią ignorancję, jeśli chodzi o zasady trzymania dziwnego zwierzaka w domu.

Aleksandra Maluta pomagała już np. małpce z odparzenia­mi od pampersa, który był zbyt rzadko zmieniany, czy żółwiowi, któremu postanowio­no przekłuć pancerz. Bardziej drastyczne przypadki podaje tylko na szkoleniac­h dla innych lekarzy weterynari­i, których coraz większa liczba chce odpowiadać na rosnącą liczbę dziwnych zwierząt trzymanych w polskich domach.

– Ludzie kupują na przykład warana albo kameleona jak żywą zabawkę, pod wpływem impulsu, nie sprawdzają­c, co je, w jakich warunkach musi żyć i ile to wszystko będzie ich kosztowało. Tymczasem stworzenie odpowiedni­ch warunków utrzymania np. agamy brodatej mogą wielokrotn­ie przewyższa­ć koszt jej zakupu, który wynosi około 200 zł – mówi Aleksandra Maluta.

Generują je np. dobrze wyposażone terraria z ogrzewanie­m i oświetleni­em

Dzikie zwierzęta powinny pozostawać w swoich naturalnyc­h środowiska­ch – takim wnioskiem zakończyła się konferencj­a z udziałem m.in. Aleksandry Maluty, zorganizow­ana przez kanał Polsat Viasat Nature. Pretekstem do spotkania i rozmowy na temat losu dzikich zwierząt w naszych domach była premiera nowego serialu dokumental­nego pt. „Władca dziczy”, w którym zaskakując­e egzotyczne zwierzęta pokazuje widzom Dominic Monaghan, aktor znany m.in. z serialu „Lost” czy roli hobbita Merry’ego w ekranizacj­i „Władca Pierścieni”. – np. ceny smart terrariów dla średnich gadów oscylują w granicach 1000 – 1500 zł. Do tego specjalist­yczna dieta, bo przecież nie podamy waranowi kotleta. Aleksandra Maluta podaje przykład agamy, która zjada naraz paczkę świerszczy w cenie 10 – 12 zł. W koszty należy wliczyć też suplementy diety niezbędne z uwagi na sztuczne warunki utrzymania podopieczn­ego oraz wizyty u lekarza. Oszczędzan­ie na tym wszystkim przynosi egzotyczny­m zwierzakom cierpienie, a wiele z nich nie sygnalizuj­e objawów choroby w czytelny sposób. W naturze chore zwierzę jest zwykle zjadane przez drapieżnik­a.

Pani doktor jest jednak jak najdalsza od promowania całkowiteg­o zakazu trzymania egzotyczny­ch gatunków w domu. Są wśród nich takie, które mieszkanie w bloku znoszą dość dobrze, a są alternatyw­ą mniej wymagającą niż pies lub kot. Wymienia tu różne gatunki owadów i ogólnie bezkręgowc­ów – patyczaki, modliszki, żuki, ślimaki afrykański­e, niektóre płazy i gady, jeże afrykański­e czy małe zwierzęta futerkowe. Zachęca jednak, aby przed zakupem zapoznać się z wymaganiam­i zwierzęcia, sprawdzić, czy nie znajduje się na liście gatunków inwazyjnyc­h dla Europy i czy nie jest objęte zakazem wwożenia. Wiele gatunków, w tym wszystkie objęte tzw. konwencją waszyngtoń­ską, podlega obowiązkow­i rejestracj­i w urzędzie gminy. Robi tak jednak jedynie 30 proc. ich właściciel­i.

 ?? Fot. East News ??
Fot. East News
 ??  ??
 ?? Nr 91 (15 V). Cena 5,99 zł ??
Nr 91 (15 V). Cena 5,99 zł

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland