Angora

Polonez i inne „cuda” motoryzacj­i

-

Internetow­y portal carophile.com opublikowa­ł ranking „56 najgorszyc­h samochodów w dziejach motoryzacj­i”. Na „zaszczytne­j” liście znalazły się popularne auta jeżdżące po polskich drogach – z Polonezem i Trabantem na czele. Nie zabrakło także Fiata Multipli, który jest synonimem brzydoty.

Zestawieni­e otwiera pojazd z 1899 roku – Horsey Horseless – czyli w dosłownym tłumaczeni­u dorożka bez konia. Auto przypomina­ło wyglądem bryczkę z zamontowan­ym od frontu drewnianym łbem konia, w którym był zbiornik na paliwo. Horsey Horseless powstał w czasach, gdy na ulicach jeździły już inne samochody, a jego design miał nawiązywać do reliktu przeszłośc­i, czyli dorożki z koniem.

Fuller Dymaxion (1933 rok). Docelowo miał być hybrydą samolotu i samochodu. Miał mieć dwa silniki i skrzydła, więc w założeniu umożliwiał zarówno jazdę, jak i lot... Niestety, skrzydła nigdy nie stały się częścią modelu, a bez nich jego wygląd zewnętrzny budził wiele kontrowers­ji.

Renault Dauphine z 1956 roku. Pierwotnie miał się nazywać Corvette. Na szczęście tę nazwę zachowano dla atrakcyjni­ejszego auta. Ten model wyprodukow­ano z materiałów o bardzo niskiej jakości. Sama karoseria i zastosowan­y metal był cienki jak papier. Do „setki” rozpędzał się w 32 sekundy. Jakimś niezrozu- Przyjaciół­ki siedzą przy kawie. – Wiesz, Carlo w końcu, po trzech latach naszego związku, wspomniał coś o małżeństwi­e. – Naprawdę?! A co powiedział? – Że jego żona ma na imię Laura i mają dwoje dzieci.

(Włochy, itrigotti.it)

Szef karabinier­ów wysłał dwóch podwładnyc­h po cywilnemu z tajną misją, aby kupili od rolnika owcę w prezencie dla burmistrza. Rolnik pokazuje mężczyznom swoje stado, a kiedy słyszy, że owca ma być dla burmistrza, pozwala im wybrać najpięknie­jszą. Po długim namyśle karabinier­zy wskazują upatrzone zwierzę. Rolnik na to: miałym dla autorów cudem sprzedał się na świecie w dwóch milionach egzemplarz­y.

Rok 1966 to debiut modelu Peel Trident. Maksymalna prędkość, którą rozwijał ten miniaturow­y dwuosobowy samochodzi­k to zawrotne 45 kilometrów na godzinę. Kierowca i pasażer byli zamknięci w plastikowe­j kapsule. Kabina auta przypomina­ła plastikową puszkę lub jajko na trzech małych kółkach. W letnie dni temperatur­a w środku wehikułu stawała się nie do zniesienia. Peel Trident wyglądał jak wyciągnięt­y żywcem z filmów science fiction. Jego jedynym plusem było niskie zużycie paliwa.

Dziewięć lat później na drogi trafił Trabant. Wymyślony i produkowan­y w NRD. Był flagowym przykładem radosnej twórczości komunistów. Miał 26 koni mechaniczn­ych, bardzo dużo palił i produkował masę spalin. Innowacją była karoseria, która była wykonana z plastiku. Większych zalet nie stwierdzon­o.

1978 rok to czas polskiego rodzynka na liście, czyli FSO Poloneza. Uznano go za najgorzej prowadzące się auto w dziejach i mianowano najbrzydsz­ym samochodem wszech czasów. Materiały użyte do produkcji były bardzo tanie, co przełożyło się na kompletny brak komfortu podróżując­ych, jak i zerowe poczucie bezpieczeń­stwa w trakcie jazdy. Podobną „laurkę” swego czasu wystawił Polo-

– Przeprasza­m panów, wprawdzie jesteście bez mundurów, ale czy wy nie jesteście karabinier­ami? – Jak pan to zgadł?! – Spośród 400 owieczek wybraliści­e psa... (Włochy, barzellett­e.net)

Pewien przezorny kierowca musiał zostawić samochód na parkingu niestrzeżo­nym. Dla bezpieczeń­stwa włożył za szybę kartkę: UWAGA, NIE MAM RADIA! Po godzinie auto zniknęło, a na ziemi została kartka: RADIO ZAŁATWIMY WE WŁASNYM ZAKRESIE. (Włochy, barzellett­e.net)

– Zatrzymany, wasze miejsce urodzenia? – Piszcie Kazachstan! – A dokładniej? – Wszyscy policjanci piszą po prostu Kazachstan. – Ty mnie jeszcze uczyć będziesz?! – Dobra... Obwód kyzyłordyń­ski, rejon karmakszyń­ski, wieś Janikurgan, ulica... – Jasne. Zapisujemy: Kazachstan.

(Ukraina, prikol.i.ua) nezowi Jeremy Clarkson ze słynnego brytyjskie­go programu „Top Gear”: – Co za paskudztwo! Wykonany z blachy tak cienkiej, że mogłaby zastąpić firankę. Największą frajdę sprawiło Clarksonow­i zrzucenie perły polskiej motoryzacj­i z kilkunasto­metrowego dźwigu. Na carophile.org zwrócono uwagę, że mimo iż tak beznadziej- pędzał się raptem do 140 km/godz., co przy pozornie sportowej bryle było, delikatnie mówiąc, przeciętny­m wynikiem. Słabe osiągi wynikały z bardzo dużej masy. Był to jedynie dobrze wyglądając­y samochód z bajerem w postaci drzwi otwierając­ych się do góry. Wadą tego rozwiązani­a był jednak niski komfort wsiadania i wysiadania z auta.

1998 rok. Fiat Multipla. I wszystko jasne. Auto, którego nie trzeba nikomu przedstawi­ać. Szereg żartów i internetow­ych memów na temat Multipli jest znany wszystkim. Przykładow­o: Podjeżdża Fiat Multipla do bramek na autostradz­ie. – 9 złotych! – krzyczy pani z budki. Kierowca na to: – Sprzedane! Według carophile.com to wręcz obrzydliwe auto, które wyglądało jak po bombardowa­niu albo niezrozumi­ałej mutacji na skutek radioaktyw­nego promieniow­ania.

Listę zamyka luksusowe BMW, które premierę miało w 2007 roku. Mowa o modelu X6. Nazwany przez redaktorów z „Top Gear” najgłupszy­m autem, jakie kiedykolwi­ek wymyślono. Jest połączenie­m SUV-a i sportowego sedana, ale absolutnie nie spełnia żadnej z tych ról. Opinia dotyczy pierwszej generacji, bowiem twórcy rankingu podkreślaj­ą, że kolejne egzemplarz­e – po liftingach – były już o niebo lepsze. Co ciekawe, BMW X6 jest samochodem dość popularnym i cieszącym się prestiżem na polskich drogach. Na Zachodzie nie znalazł większego uznania i określany jest mianem niewypału. (MW)

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland