Obejrzane
ZIMA NADESZŁA O tym, że ma nadejść, przekonywano nas od dawna. Wskazywało na to wiele przesłanek, które niepokoiły mieszkańców Westeros. A wraz z przybyciem tej najdłuższej pory roku rozwiąże się wiele wątków i zagadek, które od sześciu lat fascynują fanów serialu „Gra o tron”. Jaki będzie los podstępnej i rozpustnej Cercei i jej brata, a jednocześnie kochanka, czy na tytułowym tronie zasiądzie Jon Snow, a może jednak białowłosa Daenerys Targaryen, wspierana przez inteligentnego i cynicznego karła Tyriona, najmłodszego z rodzeństwa Lannisterów?
Odpowiedź na te pytania znają w dużej mierze czytelnicy bestsellerowego cyklu powieści George’a R.R. Martina „Pieśń lodu i ognia”, na którym oparty jest serial „Gra o tron”. Komu się nie chce czytać wielu tomów, może zasiąść przed telewizorem. Pierwszy odcinek ostatniej serii pobił rekordy powodzenia, choć głównie wśród miłośników gatunku. Tych, którym nie odpowiada tego typu narracja o wyimaginowanych krainach ze smokami i czarami, ucieszy zapewne zapowiedź sfilmowania cyklu powieści historycznych polskiej pisarki Elżbiety Cherezińskiej „Odrodzone królestwo”. Bo wśród Piastów to dopiero się działo!
HBO, Gra o tron, 24 lipca HISTORIA KOŁEM SIĘ TOCZY Ta opowieść jest w całości prawdziwa, choć szeroko rozpięta na osi czasu. Wszystko zaczęło się w 1789 roku, kiedy to na pokładzie płynącego z Tahiti na Jamajkę statku HMS „Bounty”, wiozącego sadzonki drzewa chlebowego, wybuchł bunt. Przyczyną były trudne warunki panujące na jednostce i okrucieństwo jej kapitana – Williama Bligha. Burzliwe dzieje dowódcy statku i rebeliantów, na których czele stał oficer Christian Fletcher, stały się tematem wielu książek i filmów. Najsłynniejszy z nich to „Bunt na Bounty” nakręcony w 1962 roku z pamiętną rolą Marlona Brando.
Właśnie na potrzeby tej produkcji w Nowej Zelandii zbudowano wierną, nieco tylko powiększoną replikę statku, którą następnie zakupił pewien bardzo bogaty człowiek. Żaglowiec pływał po morzach i oceanach, sławiąc nowozelandzkiego stoczniowca i legendę zbuntowanej załogi, aż popłynął w 2012 roku w swój ostatni rejs. Niezrozumiała do dzisiaj decyzja kapitana nieco już sfatygowanego statku popchnęła go na morze w czasie, gdy u wybrzeży USA szalała „Sandy”, jeden z najpotężniejszych huraganów ostatnich lat. Nowa „Bounty” nie oparła się burzy, pociągając dwie ofiary śmiertelne, w tym pechowego kapitana.
TVP2, „Bounty” – w oku huraganu, 18 lipca ANDRZEJ BERESTOWSKI