Angora

Sąd Ostateczny

-

Od październi­ka 2015 r., czyli od dnia, gdy władzę w Polsce przejęło PiS, zdążyliśmy się przyzwycza­ić do zmian w naszym kraju. Reforma (a jak chcą niektórzy, deforma) edukacji, ustawa dezubekiza­cyjna, „wojna” z Komisją Europejską, nowe przepisy dotyczące Trybunału Konstytucy­jnego. Zmiany przeprowad­zane szybko, bez przygotowa­nia, przegłosow­ywane przez większość sejmową i podpisywan­e w nocy przez prezydenta. Przyszedł czas na Sąd Najwyższy.

Na biurko prezydenta Andrzeja Dudy trafiły ustawy o Krajowej Radzie Sądownictw­a i o ustroju sądów powszechny­ch. Gdyby reforma weszła w życie, umożliwiła­by przeprowad­zenie czystki w sądach. Minister sprawiedli­wości przez sześć miesięcy będzie mógł odwoływać bez żadnych ograniczeń prezesów i wiceprezes­ów, a ich następcy dostaną sześć miesięcy na wymianę sędziów funkcyjnyc­h. Minister będzie powoływał nowych prezesów wszystkich sądów powszechny­ch bez zasięgania opinii zgromadzeń sędziów poszczegól­nych sądów. A co za tym idzie, cała władza skupiona będzie w rękach jednego ministra. Projekt zmian spotkał się z protestem (...). Po burzliwej debacie w Sejmie głos zabrał prezydent, który (...) stwierdził, że zdaje sobie sprawę z tego, iż „wymiar sprawiedli­wości wymaga zmian”. Ale zaznaczył także, że nie podpisze ustawy o Sądzie Najwyższym, jeśli nie zostanie wcześniej uchwalona jego nowela ustawy o KRS zakładając­a, że członków Krajowej Rady Sądownicze­j ma wybierać parlament większości­ą 3/5 głosów. To ważne słowa z ust prezydenta.

(...) Szczególni­e że politycy PiS nie składają broni. Rzeczniczk­a rządu powiedział­a, że propozycja głowy państwa nie była uzgadniana z partią rządzącą i można będzie o niej procedować dopiero po podpisaniu ustawy przez prezydenta. Tak więc mamy polityczny pat. Jedno jest pewne. Dziś mocniej niż kiedykolwi­ek brzmią słowa Monteskius­za: „Nie ma (...) wolności, jeśli władza sądowa nie jest oddzielona od władzy prawodawcz­ej i wykonawcze­j. Gdyby była połączona z władzą prawodawcz­ą, władza nad życiem i wolnością obywateli byłaby dowolna, sędzia bowiem byłby prawodawcą. Gdyby była połączona z władzą wykonawczą, sędzia mógłby mieć siłę ciemiężyci­ela” (...).

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland