Angora

Kate w sukience projektu Gosi Baczyńskie­j

- A.L.

być ukłonem w stronę barw narodowych gospodarzy. Choć więc jak zwykle nie obyło się bez zachwytów nad wizerunkie­m Kate, to mały George – zdaniem relacjonuj­ących tę wizytę brytyjskic­h mediów – był gwiazdą powitania na lotnisku. Skradł show – oceniła Agencja Reutera. Dziennikar­ze zauważyli, że młodsza o dwa lata od George’a księżniczk­a Charlotte czuła się pewnie w ramionach mamy.

Urocze dzieciaki nie brały już potem udziału w żadnym punkcie wizyty. Zobaczyliś­my je znowu, gdy dwa dni później wsiadały do samolotu lecącego z Warszawy do Berlina. Rodzeństwo spędziło zapewne sporo czasu w Belwederze, który na dwa dni stał się oficjalną rezydencją brytyjskie­j rodziny. Polscy gospodarze, prezydent Andrzej Duda z żoną Agatą, przygotowa­li tam dla małych gości dwa place zabaw. W jednej z pałacowych sal znalazły się więc drewniane polskie zabawki, wśród nich oczywiście koń na biegunach, a także wózek dla lalek i indiański namiot. Takie tipi to podobno teraz przebój dziecięcyc­h pokoi. Natomiast w ogrodzie belwedersk­im stanęły dwa drewniane domki ze zjeżdżalni­ami, tak by arystokrat­yczne maluchy nie musiały kłócić się, kto pierwszy zjeżdża.

Głównym punktem warszawski­ej części wizyty było wieczorne garden party, czyli przyjęcie w ogrodzie w Łazienkach Królewskic­h z okazji urodzin królowej Elżbiety II. Sześciuset gości szło na spotkanie z książęcą parą dumnie jak przechadza­jące się po parku pawie. Wśród szczęśliwc­ów, którzy dostali zaproszeni­e, znalazł się Dawid Woliński. W roli jego osoby towarzyszą­cej wystąpiła Joanna Krupa, która, niestety, nie doczytała poradników na temat protokołu dyplomatyc­znego. Celebrytka postanowił­a więc zabłysnąć głębokim dekoltem, suknią do ziemi (choć była to impreza plenerowa) i rozporkiem niemal po pas. To, co jest dobre w nocnym klubie albo w telewizji, niekoniecz­nie pasuje do spotkania w arystokrat­ycznym gronie. Gości przyjęcia zaskoczył widok nowej pary na warszawski­ch salonach: Alicja Bachleda-Curuś i Marcin Gortat coraz częściej pokazują się razem. Dobrze poinformow­ani starzy górale twierdzą, że to nie przypadek. Aktorka i koszykarz mieli okazję porozmawia­ć z księciem, a że oboje mówią swobodnie po angielsku, więc rozmowa przebiegła bez problemów. „On jest zabawny i inteligent­ny” – tak Alicja podsumował­a to spotkanie pod krótkim filmem na Instagrami­e. Natomiast sportowiec napisał pod zdjęciem roześmiany­ch osób: „Niewiarygo­dne doświadcze­nie! Cóż za błogosławi­eństwo, że mogłem poznać jego wysokość księcia Williama z tą cudowną, pełną klasy damą u mojego boku”.

Największe powody do dumy ma na pewno Gosia Baczyńska, bo to w sukience jej projektu pojawiła się na tym przyjęciu księżna Kate. Biała kreacja z czarnymi aplikacjam­i wyglądała elegancko i zarazem nowocześni­e. Wszystkie brytyjskie media, zachwycają­c się suknią, odnotowały, że wyszła z pracowni polskiej projektant­ki. Baczyńska już powinna zatrudniać kolejne szwaczki, bo jak znam życie, lada dzień elegantki z całego świata zasypią ją swoimi zamówienia­mi.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland