Edyta Górniak
Gdyby nie determinacja i ambicja Marcina Perzyny, szefa Festival Group, dyrektora artystycznego, producenta i reżysera Top of The Top Festival Sopot, nie byłoby tej imprezy. Nie przywrócono by legendarnego Międzynarodowego Festivalu Piosenki w Sopocie.
Wydawałoby się, że nie można zrobić dużego festiwalu piosenki w ciągu miesiąca, a jednak znalazł się ktoś, kto tego dokonał, i jak mówiono w kuluarach Opery Leśnej, pobił swoisty rekord świata i wykazał się przy tym ogromną odwagą. Do realizacji festiwalu w tak krótkim terminie przyczyniła się wspólna decyzja wszystkich partnerów. Wraz ze swoim zespołem z Festival Group Marcin Perzyna pracował 24 godziny na dobę. To, co zobaczyliśmy, było wstępem do odnowienia dawnego charakteru słynnego festiwalu. W przypadku dobierania piosenek, jeszcze w przewadze rodzimych, kluczowa była ich tematyka, która musiała być spójna z tytułem koncertu „Największe przeboje o miłości”. W drugim dniu tematem przewodnim były radość i taniec, a koncert nosił tytuł „Morze przebojów”. Kontrowersje wzbudził udział zespołów i wokalistów z innej epoki naszego muzycznego rynku, takich jak Kancelaria, Oddział Zamknięty, Kobranocka, Farba, Gabriel Fleszar, Wanda i Banda, którzy zostali zaangażowani, aby program miał charakter odświeżający i zaskakujący. Był to także ukłon w stronę widzów starszych bądź średniego pokolenia, którzy odbierają takich wykonawców sentymentalnie. W każdym razie udało się zaprosić rekordową liczbę artystów. TVN wystawił duży zespół pracowników, którzy okazali się wysokiej klasy profesjonalistami i dzięki