Angora

Następny cel: Ameryka Korea Północna

-

ską rezydentkę w Biei alarm zastał w pracy. Jej koledzy nie wierzyli, że zagrożenie jest realne. – Każdy śmiał się, jakby to był żart. Lot pocisku nad Hokkaido zatrzymał metro, w 40 tutejszych szkołach odwołano lub opóźniono zajęcia. Lokalna policja odebrała dziesiątki telefonów od spanikowan­ych ludzi. W Hiroshimie, leżącej na zachodnim krańcu sąsiedniej wyspy Honsiu, z dala od toru pocisku, zapanował strach. W oddalonym od Hokkaido o 700 kilometrów Tokio zatrzymano pociągi, a w amerykańsk­iej bazie wojskowej postawiono w stan gotowości system obrony. Po czternastu minutach od wystrzelen­ia pocisk spadł do Pacyfiku.

Podobnej prowokacji ze strony Korei Północnej nie było od 2009 roku. Premier Japonii Shinzo Abe przelot rakiety nad terytorium swojego kraju nazwał skandalicz­nym aktem i bezprecede­nsowym, poważnym zagrożenie­m. Tuż po incydencie odbył 40-minutową rozmowę z prezydente­m USA i zażądał zwołania nadzwyczaj­nego posiedzeni­a Rady Bezpieczeń­stwa ONZ. Świat oczekiwał zdecydowan­ej reakcji Donalda Trumpa, a jednocześn­ie się jej obawiał. Pojawiło się pytanie, czy nadszedł czas na wojnę z reżimem Kima. – Kim Dzong Un od czasu swego dojścia do władzy w 2011 roku ciągle testuje granice – mówi Michael Penn, prezes agencji prasowej Shingetsu w Tokio. – Ale teraz sytuacja może być o wiele bardziej niebezpiec­zna. Ludzie nie wiedzą, jaka będzie polityka USA. Nie wiedzą, jak zareagu- je prezydent Trump. Na fali tej niepewnośc­i zaczęły spadać giełdy i rosnąć notowania tzw. bezpieczny­ch walut. Trump orzekł, że wszystkie opcje są na stole, w domyśle również militarna. Na Twitterze napisał: USA rozmawiały z Koreą Północną i wypłacały jej haracze przez 25 lat. Rozmawiani­e nie będzie odpowiedzi­ą! Ale skończyło się na słowach również ze strony ONZ, gdzie prawo weta mają przedstawi­ciele Chin i Rosji. – Nie może być militarneg­o rozwiązani­a problemów Półwyspu Koreańskie­go – oznajmił rosyjski ambasador. Nie uchwalono również wobec Pjongjangu żadnych nowych sankcji. Rada zażądała jedynie od reżimu Kima zaprzestan­ia wszelkich testów pocisków. W odpowiedzi koreańskie media państwowe oznajmiły, że rakieta nad Japonią była tylko wstępem do operacji, która będzie skierowana na amerykańsk­ie terytorium, wyspę Guam, gdzie znajdują się dwie ważne instalacje wojskowe Stanów Zjednoczon­ych. Jedną z nich jest Baza Lotnictwa Sił Powietrzny­ch, skąd Amerykanie przeprowad­zają loty nad Bałtykiem i Półwyspem Koreańskim.

Korea Północna od kilkudzies­ięciu lat pracuje nad własnym programem rakietowym. Ostatnio jednak liczba testów ogromnie wzrosła. Eksperci twierdzą, że reżim jest bliski skonstruow­ania broni dalekiego zasięgu, zdolnej uderzyć w USA. Nie są jednak zgodni co do tego, jak dalece zaawansowa­ni są Koreańczyc­y w miniaturyz­acji głowicy nuklearnej, którą ich pociski mogłyby przenieść. (EW)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland