Największa ewakuacja...
zostałam o wszystkim poinformowana, podobnie jak moja rodzina, i wszystko jest dobrze zorganizowane”, powiedziała jedna ze staruszek.
Ewakuowano także całkowicie dwa szpitale – Mariacki (140 łóżek) i Obywatelski (320 łóżek), aczkolwiek znajdowały się one na samym skraju strefy zamkniętej. Chorych, także z oddziałów intensywnej terapii, przewieziono do innych szpitali. Lżej chorych pacjentów wypisano do domów. W Szpitalu Obywatelskim znajduje się największa klinika położnicza Hesji. Niektóre noworodki przewieziono do innych klinik w inkubatorach. Wykorzystano w tym celu specjalne ambulanse.
„To był naprawdę ogromny wysiłek. Trzeba było ewakuować chorych podłączonych do aparatury podtrzymującej życie i do tego cały oddział wcześniaków”, powiedział René Gottschalk, dyrektor urzędu ochrony zdrowia we Frankfurcie.
Do strefy zamkniętej skierowano dodatkowe oddziały policji, które miały zapobiegać rabunkom i innym przestępstwom. Zamknięto część drogi, parking dla ciężarówek i stację paliw Taunusblick.
Władze zachęcały mieszkańców strefy zamkniętej, aby „urządzili sobie wycieczkę”. Dla 6 tysięcy osób przygotowano kwatery w Hali Targowej i w Hali Stulecia. Muzea miejskie, a także niektóre pływalnie oferowały ewakuowanym darmowy wstęp, w parku Günthersburg urządzono całodniowe miejsce pobytu dla rodzin z małymi dziećmi. Bary i restauracje czynne od południa w niedzielę już o godzinie ósmej czekały na klientów.
Parafie kościołów ewangelickich i katolickich zapraszały ewakuowanych przez całą niedzielę, oferując napoje i kanapki. Zwierzęta domowe mogły pozostać w mieszkaniach, ale właściciele przeważnie zabierali je ze sobą.
Publicyści podkreślają, że była to największa do tej pory ewakuacja w RFN, ale z pewnością nie ostatnia. Podczas wojny alianci zrzucili na Niemcy znacznie ponad milion ton bomb. W ziemi wciąż kryją się dziesiątki potężnych niewypałów.
We Frankfurcie młodzież wykorzystała ewakuację do urządzania „okolicznościowych” prywatek i robienia selfie. Starsi wspominali okropności wojny.
Dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” napisał, że najpierw niemieckie bomby spadły na Warszawę i Coventry, potem naloty aliantów obróciły w gruzy Hamburg, Drezno i inne miasta. Ginęli w nich starcy i dzieci. Wspomnienie tych wydarzeń powinno być w świecie, wciąż pełnym bomb i min, przestrogą, że taka przeszłość nigdy nie może się powtórzyć. (KK)