Angora

Przykuł wandala łańcuchem i kazał czyścić tramwaj

- MATEUSZ DOLAK

Dwaj mężczyźni wtargnęli do zajezdni tramwajowe­j na Mokotowie. Zdążyli już pomazać jeden ze składów, gdy zauważyli ich mechanicy. Jednego grafficiar­za złapali i... przykuli do wagonu.

W nocy z czwartku na piątek około godziny 3 na teren zajezdni przy Woronicza wtargnęli dwaj mężczyzni. Przeskoczy­li przez płot, weszli do garażu, w którym stał tramwaj, i namalowali na nim graffiti. Według relacji świadków, pracownicy zajezdni najpierw przez chwilę szarpali się z wandalem, który nie zdążył (w przeciwień­stwie do swojego kolegi) uciec. Potem na miejsce wezwano policję, która jednak szybko odjechała, ponieważ tramwajarz­e stwierdzil­i, że dogadają się z mężczyzną, który oszpecił skład. Na koniec przykuli mężczyznę łańcuchem do tramwaju i kazali naprawić wyrządzone szkody.

Tramwaje Warszawski­e wszczęły postępowan­ie dyscyplina­rne w stosunku do pracownika zajezdni, który przywiązał wandala łańcuchem do tramwaju.

– Nie akceptujem­y formy zatrzymani­a grafficiar­za przez naszego pracownika. W stosunku do osoby odpowiedzi­alnej za tę sytuację zostało wszczęte postępowan­ie dyscyplina­rne – poinformow­ał w środę Michał Powałka, rzecznik prasowy spółki Tramwaje Warszawski­e.

W oświadczen­iu przesłanym do naszej redakcji zaznaczył, że jednocześn­ie potępia zachowanie wandali, którzy niszczą mienie publiczne – w tym przypadku warte ponad 7 milionów złotych.

– Są to pieniądze wszystkich warszawiak­ów. W tej sprawie została wezwana policja. W obecności funkcjonar­iuszy wandal zadeklarow­ał chęć naprawieni­a szkody i dobrowolni­e podjął się czynności usuwania graffiti z naszego pojazdu – wyjaśnił Powałka.

Jak poinformow­ał rzecznik Tramwajów Warszawski­ch, mężczyzna ostateczni­e wyczyścił skład, a tramwaj jeździ już po ulicach stolicy. Powałka stwierdził, że spółka nie będzie składać na policji formalnego wniosku o ściganie mężczyzny za zniszczeni­e mienia.

– Co do zasady, można uniemożliw­ić oddalenie się złapanej osobie, do czasu przyjazdu policji. Nie można zmusić, żeby robiła coś więcej – cenia interwencj­ę w zajezdni Rzecznik Praw Obywatelsk­ich. Jego wątpliwośc­i wzbudziło nie tylko użycie „środka zapobiegaw­czego” w postaci łańcucha, ale też kara, którą mieli od razu wymierzyć pracownicy zajezdni. Artykuł 243 kodeksu postępowan­ia karnego zezwala na zatrzymani­e obywatelsk­ie, żeby przekazać sprawcę policji.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland