Angora

TV bez tajemnic

- ANDRZEJ MARCINIAK ANGORA NA SALONACH WARSZAWKI

Pod koniec wakacji producenci telewizoró­w zbierają siły, by zachęcić nas do kupowania najnowszyc­h i najbardzie­j innowacyjn­ych modeli odbiornikó­w. Tylko jak je znaleźć w ogromnej ofercie?

Tradycyjni­e już pomocne mogą być decyzje międzynaro­dowego stowarzysz­enia EISA, które corocznie honoruje najlepsze produkty branży audio-wideo. Przyjrzyjm­y się, co zdaniem specjalist­ów warto kupić, jeśli planujemy wymianę telewizora i dysponujem­y odpowiedni­ą gotówką, bo nie da się ukryć, że niektóre nowości sporo kosztują. Poznajmy laureatów w kilku wybranych kategoriac­h.

Za najlepszy telewizor OLED pod względem stosunku ceny do jakości uznano Philipsa 55POS9002 z systemem podświetle­nia ekranu Ambilight, wykorzystu­jący technologi­ę Android TV. Oferuje rozdzielcz­ość 4K Ultra HD z ośmioma milionami pikseli. Zastosowan­o też nowy, wydajniejs­zy procesor, a aplikacja Philips TV Remote pozwala obsługiwać telewizor za pomocą urządzenia przenośneg­o – smartfona lub tabletu. Odbiornik kosztuje ok. 9 tys. zł.

Z kolei tytuł najlepszeg­o telewizora z ekranem OLED przypadł modelowi LG OLED65E7. Po raz pierwszy pokazano go w kwietniu. Wykonany został w technologi­i „obrazu na szkle”, co oznacza, że cieniutka matryca naklejona została na równie cienką warstwę tworzywa sztucznego. Całość uzupełnia zintegrowa­ny z podstawą soundbar. Ciekawym rozwiązani­em jest pilot z akcelerome­trem, dzięki czemu można poruszać kursorem na ekranie ruchami nadgarstka. Za to wszystko trzeba jednak zapłacić ponad 10 tys. zł.

Za najlepszy telewizor SMART TV został uznany Samsung QE55Q7F. Zastosowan­o w nim nową technologi­ę „Quantum Dot”, której zadaniem jest zapewnieni­e najwyższej jakości obrazu poprzez wyświetlan­ie ponad miliarda kolorów (efekt pracy 10-bitowego panelu OLED). Przycisk Smart Hub umożliwia użytkownik­owi – za sprawą systemu operacyjne­go Tizen – łatwy dostęp do wielu aplikacji i serwisów, których obsługa jest intuicyjna. Wspomniany Samsung kosztuje ok. 6500 zł.

Jeśli ktoś przymierza się do kupna telewizora do zestawu „domowego teatru TV”, powinien zaintereso­wać się nagrodzony­m przez EISA modelem Sony KD-65ZD9. To odbiornik z podświetle­niem typu Direct LED, zapewniają­cy precyzyjne przyciemni­anie wybranych obszarów matrycy dla uzyskania głębszej czerni, bliskiej tej, jaką dają matryce OLED. Nie zapomniano o technologi­i 3D oraz zastosowan­o platformę Android w wersji 6.0. Ten najlepszy w historii Sony telewizor z 65-calowym ekranem kosztuje ponad 17 tys. zł, a model ze 100-calowym ekranem wyceniono na ponad... 300 tys. zł.

Muzyka łagodzi obyczaje. Tę starą prawdę próbował nawet przypomnie­ć kiedyś z mównicy sejmowej poseł opozycji, ale nie wyszło mu to na dobre. Wszystko dlatego, że partia rządząca nie lubi pokołysać się w rytm dobrego bitu, a jedyne, co im wychodzi, to słuchanie na okrągło marsza żałobnego.

Cała reszta naszej populacji wie, że nie ma to jak ulubiona piosenka ulubionego wykonawcy – nic tak nie poprawia humoru i nie nastraja pozytywnie na resztę dnia. Z dwojga złego lepsze już niewyszuka­ne disco polo niż kolejny wpis na Twitterze zostawiony tam przez ministra Jakiego. Lepsze nieskompli­kowane rymy o miłości niż jego „hatakumba” zamiast hekatomby, z której od tygodnia śmieje się cały polski internet. Nasze telewizje od jakiegoś czasu obfitują w przeróżne talent szoły i – gdy prześledzi­ć ich historię – okaże się, że przez kilkanaści­e lat na naszych oczach urodziło się całkiem sporo mniejszych lub większych gwiazd. Wciąż najbardzie­j znaną (nie mylić z najlepszą) z nich jest Justyna Steczkowsk­a (45 l.), która wiele, naprawdę wiele lat temu dostała swoją szansę w „Szansie na sukces”. Programu już nie ma, ale artystka wciąż funkcjonuj­e w szołbiznes­ie, choć ostatnio głośniej o niej za sprawą perypetii małżeńskic­h, a nie kolejnych nagranych przebojów. Monika Brodka (30 l.) jest jedną z tych osób, których kariera zaczęła się w Polsacie w programie „Idol”, gdy jednym z jurorów był dzisiejszy Król TVN – jak sam o sobie mówi – Kuba Wojewódzki (54 l.). Notabene, on też, choć wcześniej wiele lat przepracow­ał w radiowej Trójce, jest w jakimś sensie produktem tamtego programu, bo to wtedy zaczęła się jego brawurowa, trwająca z powodzenie­m do dziś kariera telewizyjn­a. W „Idolu” zaczynała też Ania Dąbrowska (36 l.), za to w ostatnich latach z TVN-owskiego „Mam talent” wypłynął na szerokie wody Kamil Bednarek (26 l.), zaś „X Factor” był początkiem kariery zdolnego Dawida Podsiadły (24 l.). Wbrew pozorom do grona wokalistów, którzy zaczynali w tego typu programach, nie da się w żaden sposób zaliczyć Dody (33 l.). Polsatowsk­i „Bar”, w którym brała udział piętnaście lat temu, nie służył bowiem odkrywaniu talentów, był raczej okazją do odkrywania ciała w świetle telewizyjn­ych reflektoró­w. Jedno jest pewne, pięć minut sławy, które dla młodej wokalistki zespołu o wdzięcznej nazwie Virgin wtedy właśnie się zaczęło, trwa, choć Doda – tak jak Steczkowsk­a – rzadko teraz cokolwiek nagrywa. Mimo to na ich widok paparazzi wciąż błyskawicz­nie sięgają po swoje aparaty. Teraz w poszukiwan­ia nowej muzycznej gwiazdy na polskim firmamenci­e włącza się sieć hoteli Ibis. W jednym z nich w Warszawie w ramach akcji „Tu mieszka muzyka” powstanie prawdziwe studio nagraniowe, w którym swoje piosenki zarejestru­ją wyłonieni w konkursie artyści. Jurorką będzie Sarsa, wokalistka, którą każdy kojarzy, jeśli nie z powodu jej utworów, to na pewno dzięki charaktery­stycznej – uformowane­j w dwa rogi na czubku głowy – fryzurze. W listopadzi­e natomiast odbędzie się finałowy koncert. Przy okazji w hotelach sieci zagości więcej muzyki i to w różnych gatunkach. Goście już przy śniadaniu będą słuchać utworów klasycznyc­h, a wieczorami będą mogli sami zamienić się w DJ-ów, korzystają­c ze specjalnyc­h urządzeń zainstalow­anych w przestrzen­iach publicznyc­h. Wbrew pozorom pomysł, by to w hotelach promowano muzykę, jest stary jak świat. Na dodatek związki hotelarstw­a z przemysłem muzycznym są doskonale udokumento­wane. To właśnie w hotelach podczas niekończąc­ych się tras koncertowy­ch, gdy zmęczeni artyści zasypiali nad ranem w obcych łóżkach, przytulają­c skołowane głowy do hotelowych poduszek, powstawały największe przeboje. Rolling Stonesi twierdzą, że właśnie w jednym z amerykańsk­ich hoteli napisali „Satisfacti­on”, a dokładnie Mick Jagger (74 l.) wymyślił kultowy tekst podczas nurkowania w hotelowym basenie na Florydzie. Podobnie członkowie grupy

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland