Wodorowy Kim Korea Północna
Dyktator znów prowokuje świat
Czy dyktator Korei Północnej rozpęta apokalipsę? Kim Dzong Un przeprowadził szósty już test nuklearny, najpotężniejszy ze wszystkich. Do podziemnej eksplozji doszło 3 września na poligonie atomowym Punggye-ri w górach w północno-wschodniej części kraju.
Zdetonowany ładunek miał moc 160 kiloton, czyli ponad 10 razy większą niż bomba zrzucona na Hiroszimę. Eksplozja wywołała wstrząsy sejsmiczne o sile 6,1 stopnia w skali Richtera. Mieszkań- cy przygranicznych regionów Chin obawiają się opadu radioaktywnego. Władze w Pjongjangu oznajmiły, że był to udany test bomby wodorowej, którą mogą przenosić rakiety balistyczne. Zadowolony przywódca KRLD Kim Dzong Un pozował do zdjęć na tle, jak stwierdzono, rakietowej głowicy wodorowej. 6 września tłum witał w Pjongjangu naukowców, którzy skonstruowali tę bombę, jak bohaterów. Ludzie tańczyli z radości, wystrzelono sztuczne ognie. Ta kolejna już prowokacja Kima wstrząsnęła światem. Amerykańska ambasador przy ONZ Nikki Haley powiedziała podczas nadzwyczajnej sesji Rady Bezpieczeństwa, że przywódca Korei Północnej „prosi o wojnę”.