Najlepszy seks jest o 7.30
Brytyjska firma Forza zajmująca się zdrowym odżywianiem zleciła naukowcom przebadanie, jak wygląda dzień tysiąca ludzi. Na tej podstawie ułożyła plan idealnego dnia dla organizmu i samopoczucia.
Budzić powinniśmy się o 6.45, ale ta godzina wstawania ma sens tylko wtedy, gdy przespaliśmy bez dłuższych przerw od siedmiu do dziewięciu godzin. Do 18. roku życia człowiek potrzebuje więcej snu, dlatego nastolatki są w formie przynajmniej po 10 godzinach. Jednak mitem jest, że osoby starsze potrzebują mniej snu.
Badania pokazały, że trening cardio, zwany wytrzymałościowym, najlepiej przeprowadzać na czczo. Po nocnym poście poziom insuliny i glikogenu we krwi jest niższy niż normalnie w ciągu dnia, a co za tym idzie, spalanie tłuszczu jest większe, a efekty szyb- sze. Po kwadransie treningu pora coś zjeść. Pierwszy posiłek powinien nastąpić najwcześniej pół godziny od otwarcia oczu. Ponadto 84 procent badanych zauważyło, że trzymanie się stałych pór posiłku pomogło im stracić na wadze. Następnie idziemy pod szybki prysznic i myjemy zęby. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że nadszedł czas na seks, który zwalczy każde zaspanie. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają o tej porze więcej energii niż później, ponadto panowie mają rano wyższy poziom testosteronu, co nie jest bez znaczenia także dla pań, gdyż partnerzy rano wytrzymają w łóżku dłużej niż wieczorem. Pęd endorfin wywołany seksem obniży poziom stresu, ciśnienie krwi oraz nastawi oboje optymistycznie na resztę dnia.
Godzina 9.45. Najlepsza pora na pracę. Badania pokazują, że osiągamy szczyt psychicznych możliwości około trzech godzin po przebudzeniu. Nasza koncentracja, pamięć, skupienie i kreatywność powinny być najlepsze o tej porze dnia. Wykorzystajmy więc ten okres, aby wykonać tę pracę, która wymaga najintensywniejszego myślenia, zamiast marnować tę godzinę na inne czynności.
Około 10.45 osiągamy najwyższy poziom stresu, zwłaszcza na początku tygodnia, kiedy lista zadań do wykonania zdaje się nie mieć końca. Poświęćmy ten czas, aby się zrelaksować. A koło południa pora na lunch – idealnie byłoby zjeść go cztery godziny po śniadaniu. 75 procent ankietowanych jest przekonanych, że południowa przekąska ma dobry wpływ na resztę dnia. Dietetycy ostrzegają przed godziną 15.30. Brytyjczycy nazywają ją Snack O’Clock – to czas, kiedy nasza siła woli jest najsłabsza; łatwo wtedy sięgnąć po niezdrową żywność i przerwać dietę. Drugie takie zagrożenie czai się około godziny 20, gdy zazwyczaj siedzimy przed telewizorem.
Najlepsza godzina na obiad to 18. Jeśli wytrwaliśmy od rana na diecie, nie możemy się teraz obżerać. 72 procent przebadanych osób przyznało, że zaczęły tracić na wadze, dopiero gdy zaczęły liczyć także kalorie z obiadu.
Po kwadransie posiłku można sobie pozwolić na drinka. Najlepiej czerwone wino. To najlepsza pora na wytchnienie po pracy. Najważniejsze, żeby spożycia alkoholu nie odkładać na późny wieczór. Wątroba potrzebuje co najmniej czterech godzin, aby dojść do siebie, i dopiero gdy się zregeneruje, możemy iść spać. Osoby korzystające z siłowni powinny ćwiczyć około 19. Badania pokazały, że nasze siły rosną przez cały dzień i najwyższy punkt osiągają wczesnym wieczorem.
Po 22 powinniśmy położyć się spać. Dajemy sobie 20 minut na zaśnięcie, a potem – po 90 minutach – osiągamy fazę snu wolnofalowego, w czasie którego najlepiej odpoczywamy. Idealnie jest, gdy osiągamy ją jeszcze przed północą, wtedy o godzinie 6.45 będziemy gotowi do następnego dnia.
56 procent badanych stwierdziło, że nie wystarcza im czasu, aby przespać te idealne dla naszego organizmu osiem godzin. Zauważyli też, że ten brak wpływa później na ich efektywność po przebudzeniu. Ludzie dzielą się na „skowronki” i „sowy”, dlatego nocnym markom wolno zacząć idealny dzień dwie godziny później. (PKU)