Moja noc z „Irmą”
Korespondencja własna z Florydy
Nieszczęścia chadzają parami, również w meteorologii; widzieliśmy to na południu USA. Gdy huragan „Harvey” dewastował Teksas, u wybrzeży Afryki wylęgł się gorszy potwór: „Irma”. Szybko rozdął się do najwyższej kat. V. Zbliżając się do Karaibów, był silniejszy niż osiem poprzednich huraganów atlantyckich razem wziętych. Oszacowano, że ma moc niszczycielską większą niż wszystkie bomby zdetonowane podczas drugiej wojny światowej.
Monstrualny cyklon
zmiótł wszystko z wysepek: Barbuda, Tortola, St. Martin, Antiqua, US Virgin Island. Zniszczenia sięga- ją 90 – 95 proc. Następnie zaatakował północne wybrzeże Kuby. Meteorolodzy w USA nie mieli wątpliwości, że kolejną ofiarą będzie 20-milionowa Floryda: „Irma” swoją niszczycielską siłą pokrywała ją w całości, obszar wielkości Teksasu, stanu ponaddwukrotnie większego od Polski.
Na 160-kilometrowym archipelagu wysp Florida Keys zarządzono przymusową ewakuację, to samo nakazano w 6-milionowej aglomeracji Miami. Poprzedni huragan „Andrew” (z 1992 roku) zmiótł m.in. miasto Homestead, z którego wychodzi droga US-1 na Florida Keys. Zabił 62 osoby, spowodował kolosalne szkody. „Gwarantuję wam, że w naszym stanie nie ma nikogo, kto zdawałby sobie sprawę, co na nas idzie” – William Long, szef agencji federalnej FEMA, pomagającej ofiarom klęsk żywiołowych, skierował te słowa w piątek 8 września do tych mieszkańców południowej Florydy, którzy, słysząc o obowiązkowej ewakuacji, wzruszali ramionami.
Arogancka postawa wobec żywiołu charakteryzuje wielu mieszkańców miasta Key West i archipelagu Florida Keys. Na wieść o obowiązkowej ewakuacji zabijają okna i drzwi deskami, gromadzą zapasy i podczas huraganu balangują. – Wiecie, co pierwsze znika ze sklepów, gdy ostrzegają przed huraganem? Kondomy, alkohol i żele nawilżające – zapewniał Flavio Sobe, który nie zamierzał się ruszać z Miami Beach, uznając „Irmę” za okazję do party. Podobną mentalność prezentuje od dawna artystyczno-birbanckie towarzystwo z Key West. Prawda, mają jeden racjonalny argument: wąska US-1 podczas ewakuacji tysięcy samochodów często się korkuje, ludzie są bardziej narażeni na niebezpieczeństwo na otwartej przestrzeni. Większość mieszkańców rejonu miała jednak poważniejszy stosunek do „Irmy”. Ze sklepów najpierw zniknęła butelkowana woda,
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przyłapała na gorącym uczynku przyjmowania łapówki wysokiego urzędnika kolei państwowych. Łapówkarz ma polski paszport, ale pochodzenie gruzińskie.
Wybory lokalne w Rosji zakończyły się relatywnym sukcesem partii opozycyjnych. W Moskwie ugrupowanie Jabłoko zdobyło w sumie 250 mandatów radnych i to mimo cudów nad urnami. Dziennikarze agencji Reuters liczyli frekwencję w jednej z komisji – weszło do niej 256 osób, z urny wyjęto 1867 głosów.
Na cmentarzu w pobliżu działającego w latach 1864 – 1981 katolickiego sierocińca w południowej Szkocji odkryto liczne nieoznaczone groby dziecięce. Podejrzewa się prowadzące przybytek siostry zakonne o akty przemocy fizycznej i psychicznej wobec podopiecznych.
Według poufnych ustaleń, zdradzonych opinii publicznej przez „The Times”, ciemne chmury zbierają się nad strefą Schengen. Szereg państw (z Niemcami i Francją na czele) chce przywrócenia kontroli granicznych, gdyby zaistniały, jak to określono, „wyjątkowe okoliczności”. Mogą być one związane z nasilonym napływem nielegalnych imigrantów.
Huragany nękające Amerykę mają odpowiedniki w południowo-wschodniej Azji. Tajfun o dźwięcznej nazwie „Doksuri” zmusił do ucieczki ok. 50 tys. mieszkańców Wietnamu, zabijając wcześniej co najmniej czterech Filipińczyków. Mówi się o największej od 10 lat klęsce żywiołowej w tej części kontynentu.
Amatorski ładunek wybuchowy, który spłonął zamiast eksplodować, był przyczyną oparzeń kilkudziesięciu pasażerów londyńskiego metra. Brytyjskie władze ogłosiły w piątek najwyższy stopień zagrożenia terrorystycznego.
Wiele miast Rosji dotknęła plaga fałszywych alarmów bombowych; ewakuowano urzędy i budynki użyteczności publicznej. Władze podejrzewają, że inspiratorem tych działań jest... Ukraina.
Nawet milion Katalończyków mogło się zebrać na ulicach Barcelony w wielkiej manifestacji. Domagali się od władz centralnych zgody na przeprowadzenie referendum w sprawie niezależności prowincji od Madrytu.
W Islandii upadł rząd, bo premiera oskarżono o tuszowanie faktu, że jego własny ojciec zabiegał o zatarcie wyroku wydanego wobec pedofila skazanego za gwałty na nieletniej adoptowanej córce.