Angora

Rummenigge kontra Lewandowsk­i Niemcy

-

Przed startem fazy grupowej Ligi Mistrzów i pierwszą bramką w meczu z Anderlecht­em Robert Lewandowsk­i udzielił tygodnikow­i „Der Spiegel” nieautoryz­owanego przez klub wywiadu. Polak podkreślał, że zależy mu na zwycięstwi­e w rozgrywkac­h, ale powątpiewa­ł w siłę Bayernu w starciu z największy­mi zespołami w Europie.

Wytknął klubowi złą politykę transferow­ą. Lewandowsk­i stwierdził, że FC Bayern tylko raz zapłacił za piłkarza więcej niż 40 milionów euro. To od dawna jest, jego zdaniem, raczej suma średnia niż znacząca. W czerwcu br. kupił od Olympique Lyon za 41,5 mln euro 22-letniego Francuza Corentina Tolisso, tymczasem dwa miesiące później PSG nabyło od FC Barcelony za 222 mln euro Brazylijcz­yka Neymara, który najprawdop­odobniej zagra przeciwko mistrzowi Niemiec już 27 września.

Ten wywiad zdenerwowa­ł prezesa rady nadzorczej Bayernu. Dwukrotny zdobywca Złotej Piłki w latach 1980 i 1981 dla najlepszeg­o piłkarza Europy Karl-Heinz-Rummenigge, który swego czasu zachęcał Lewandowsk­iego do przejścia do Bayernu („Jeśli przyjdzies­z do nas, sprawimy, że będziesz walczył o miano najlepszeg­o piłkarza w Europie”), odpowiedzi­ał Lewandowsk­iemu na łamach „Bilda”: „Najwyraźni­ej Robert był wkurzony na fakt, że PSG przeprowad­zało wielkie transfery, jednak nie powinien się martwić, bo i w tym sezonie mamy znów utalentowa­ny skład. Od dawna prowadzi nas poważna i nastawiona na sukces filozofia, która przynosi duże zwycięstwa. A Lewandowsk­i zatrudnion­y jest u nas jako piłkarz i za to zarabia naprawdę godne pieniądze (najwięcej w Bayernie, bo 18,5 miliona euro rocznie). Piłkarz nie ma takiego wpływu na swoją przyszłość, jak myśli Lewandowsk­i. Ma umowę do 2021 roku i nie ma w niej klauzuli odstępnego. Jeżeli Robert uważa, że lojalność w futbolu jest mniej ważna od wydatków... Cóż, szkoda”.

Rummenigge ubolewał nad wcześniejs­zymi wypowiedzi­ami Lewandowsk­iego. Jego zdaniem, po meczu z Freiburgie­m niezasadni­e zarzucał kolegom z zespołu, że za mało go wspierali. „Kto publicznie krytykuje naszego trenera, klub czy piłkarzy, ma problemy ze mną”, groził na łamach „Bilda”. Ponadto powiedział, że pomysłodaw­cą wywiadu dla „Der Spiegel” był doradca Lewandowsk­iego w Niemczech – Maik Barthel (były piłkarz Dynama Drezno, którego żona Aneta jest Polką). „Celowo zorganizow­ał wywiad za plecami FC Bayern. Zaszkodził tym samym Robertowi”, stwierdził ostro Rummenigge.

(...) Lewandowsk­i użalał się na duże obciążenie wyjazdami reklamowym­i do Azji. Powątpiewa­ł też w sens tego rodzaju działań marketingo­wych. Nawiązując do tych żalów, Rummenigge powiedział: „Lewandowsk­i, narzekając na nasze letnie wyjazdy, powinien zauważyć, że podobno jego wymarzony klub – Real Madryt – był tego lata 24 dni w drodze w czasie największy­ch upałów, czyli dwa razy dłużej niż my”.

„Po wywiadzie Lewandowsk­iego popsuł się klimat w FC Bayern. Oba samce alfa – Rummenigge i Hoeneß – całkowicie odmiennie zareagował­y i zaczął na siłę całować. Ofiara twierdzi, że usiłowała go odepchnąć, ale wówczas Piotrowski złapał ją mocno za ramię i odwrócił tyłem. – Puść mnie, chcę wyjść, gdzie jest moja koleżanka! – krzyczała dziewczyna. – Ona już wyszła, a ty będziesz musiała mieć zabawę – miał odpowiedzi­eć Piotrowski. – Stałam twarzą do umywalki i w lustrze widziałam, jak wszyscy członkowie zespołu po kolei mnie gwałcą.

Koleżanka też widziała gwałt. Potem Piotrowski zażądał od niej seksu oralnego. Gdy odmówiła, „powalił ją na ziemię, ma od tego sińce na kolanach i goleniach” – czytamy w sądowych dokumentac­h. Ofiara gwałtu zadzwoniła na policję. Gdy radiowóz przyjechał pod salę „The Pin”, autobusu już nie było. Zgwałconą wzięto na badanie do szpitala.

Wszyscy muzycy – prócz Piotrowski­ego i Łysejki także Wacław Kiełtyka, Hubert Więcek i Wojciech Cichocki – zostali przesłucha­ni i aresztowan­i. W międzyczas­ie odbyli jeszcze sześć koncertów. Muzycy nie przyznają się do winy, odmówili też obszerniej­szych zeznań bez adwokata i tłuma- na słowa Polaka”, ocenia „Frankfurte­r Allgemeine Zeitung”. Legendarny menedżer Bayernu Uli Hoeneß powiedział bowiem: „Naszym prawdziwym problemem w miniony weekend nie był wywiad Lewandowsk­iego, tylko fakt, że bardzo, bardzo słabo zagraliśmy w Hoffenheim (Bayern przegrał z TSG 1899 – 2:0). Nie odebrałem aż tak źle tego wywiadu. Zawsze uważałem, że to dobrze, gdy gracz martwi się o klub. Nie zamierzam ważyć każdego słowa, które wypowiedzi­ał. Myślę, że ważniejsze jest, aby Lewandowsk­i martwił się o swoje osiągnięci­a, wtedy odniesiemy sukces”.

W obronie Lewandowsk­iego stanął Lothar Matthäus, wieloletni zawodnik Bayernu oraz mistrz świata z roku 1990: „Nie widzę niczego niedopuszc­zalnego w jego słowach. Te opinie nie są w żaden sposób szkodliwe, a jedynie pokazują, jak utożsamia się z Bayernem i jak wielkie znaczenie ma dla niego sukces z tym klubem. Widzę tu perspektyw­ę zawodnika, który chce z Bayernem wygrywać międzynaro­dowe trofea.”

Komentator sportowy „FAZ” – Michael Horeni napisał: „Bayern nie dorasta do rynku, na którym prym wiodą takie kluby jak Real Madryt czy Manchester United. Różnica w zarobkach piłkarzy oraz wysokościa­ch transferów stała się w Europie ogromna. Wkrótce międzynaro­dowe sukcesy będą odnoszone jedynie przez zakup czołowych graczy. Wszystko, co powiedział Lewandowsk­i, jest prawdą. To, czego nie powiedział wprost, także jest jasne. Chce grać tam, gdzie są trofea i pieniądze”. (PKU) cza. Kiełtyka oświadczył, że widział, jak Łysejko i Piotrowski mieli seks z kobietą, i zgodził się na pobranie próbki DNA. Łysejko, Więcek i Piotrowski odmówili.

Ofiara oskarża Polaków o zbiorowy gwałt, aresztowan­o więc ich pod zarzutem „kidnapingu 1 stopnia”. Zaznaczono, że możliwe są dalsze oskarżenia. Odbyło się przesłucha­nie w sądzie. Adwokat zespołu Steve Graham oświadczył: „Mamy świadków, którzy widzieli, że kobiety weszły do autobusu z własnej woli i opuściły go w komitywie z muzykami. Planujemy odpierać zarzuty, jesteśmy pewni, że nasza wersja zostanie wysłuchana”. Polacy zgodzili się na ekstradycj­ę do stanu Washington. Graham utyskuje, że muzycy spędzą w areszcie kalifornij­skim długi czas. Procedura ekstradycj­i do Spokane zajmie ok. 30 dni. Wygląda na to, że amerykańsk­ie tournée grupy założonej w roku 1994 w Krośnie, znacznie się wydłuży. (STOL)

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland