Leki – kolejne zmiany na liście
Rozmowa z dr. n. med. PAWŁEM CZEKALSKIM, specjalistą chirurgiem z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi
– Czy z wiekiem rośnie ryzyko wystąpienia przepukliny?
– Trzeba określić, o których przepuklinach mówimy, bowiem podziałów jest wiele. Mogą być przepukliny wrodzone, a mogą też być nabyte, które powstają na skutek urazu czy nadmiernego wysiłku. Wiek, oczywiście, ma znaczenie w tym sensie, że z upływem lat nasze tkanki ulegają osłabieniu i wysiłek, który wcześniej nie sprawiał nam problemów, teraz może w pewnych sytuacjach spowodować otwieranie się swoistych wrót w miejscach zmniejszonego oporu. I przez te miejsca trzewia wydostają się, zmieniając swe normalne położenie. Zresztą problemem przepuklin zajmowano się od zarania dziejów medycyny. Pierwsze zapisy sięgają starożytności, a i obecnie leczenie przepuklin stanowi temat wielu spotkań naukowych. – Czym w ogóle jest przepuklina? – Ogólna definicja, którą zawsze powtarzam studentom, określa to jako wyjście narządów danej jamy ciała poza obręb tej jamy przy zachowaniu ciągłości błony surowiczej. Dotyczy to wszystkich rodzajów przepuklin. Mówiąc o przepuklinach brzusznych, wspomnianym miejscem wyjścia jest najczęściej kanał pachwinowy. W przypadku mężczyzn to miejsce, w którym jądro powstałe w życiu płodowym przedostaje się do moszny. I nie zawsze dochodzi do zamknięcia tego wyrostka, co później często skutkuje właśnie powstaniem przepukliny. Najczęstsze są przepukliny pachwinowe, zwłaszcza u mężczyzn. Zdarzają się też przepukliny pępkowe, szczególnie u kobiet, które w czasie ciąży miały duży brzuch i doszło do rozsunięcia się mięśni.
– Jak często dochodzi do takich zdarzeń?
– W Polsce każdego roku wykonuje się ogółem – zależnie od statystyk – od 40 tys. do 60 tys. zabiegów plastyki przepukliny. Statystyki nie obejmują jednak wszystkich przypadków, bo niektóre osoby potrafią bardzo długo chodzić z przepukliną, nim zgłoszą się do lekarza.
– Co sprzyja powstawaniu wspomnianego schorzenia?
– Można tu wyróżnić szereg czynników. Na niektóre z nich nie mamy wpływu. Dotyczy to głównie określonych cech anatomicznych i fizjologicznych, np. zaburzeń w syntezie kolagenu. Często jednak sami pracujemy przez lata zarówno na przepuklinę, jak i generalnie na kiepski stan swojego zdrowia, paląc papierosy, doprowadzając do nadwagi lub otyłości oraz nie dbając o skuteczne leczenie wielu groźnych chorób, jak choćby przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. Mówiąc o przepuklinie, mam na myśli cały proces jej tworzenia. Zawsze w tym momencie przypomina mi się zdanie z Pisma Świętego: „Pukajcie, a zostanie wam otworzone”. I tak przez wiele lat nasze jelita pukają w otaczające je mięśnie, aż w końcu znajdą miejsce, przez które mogą przejść.
– Czy pacjent jest w stanie zauważyć początek tego procesu?
– Bardzo rzadko zdarza się, że przepuklina jest od razu ogromna. Najczęściej jest mała i powoli się powiększa. Pierwszym objawem jest zazwyczaj nagły ból, związany z powtarzającym się wysiłkiem. I nie musi to być wcale jakaś wyczerpująca aktywność sportowa. Może to być bowiem prozaiczna wizyta w toalecie osoby cierpiącej na zaparcia, atak kaszlu u palacza czy nieprawidłowe dźwignięcie jakiegoś przedmiotu, który wcale nie musi być wyjątkowo ciężki. Pacjenci bardzo często szybciej odczuwają powstały dyskomfort, niż jesteśmy to w stanie wychwycić w badaniu palpacyjnym. Objawy podobne do przepukliny może dawać u młodych mężczyzn zespół bolesności pachwiny (GPS) – dotyczy to zwłaszcza sportowców. Jeśli sprawa nie jest oczywista, można zdecydować się na obserwację. To ważne, bo u mężczyzn przez kanał pachwinowy przechodzi powrózek nasienny. Jego uciśnięcie może skończyć się zaburzeniami ukrwienia jądra, a w efekcie nawet bezpłodnością.
– Czy przepuklina pachwinowa lub udowa może sama zniknąć?
– Nie ma takiej możliwości. Konieczna jest określona interwencja chirurgiczna.
– Ale sporo osób obwiązuje się specjalnymi pasami w przekonaniu, że to im pomoże.
– Rzeczywiście, niektórzy stosują takie pasy uciskowe, co utrudnia nam później leczenie operacyjne. Tkan- ki po długotrwałym ucisku stają się bowiem niedokrwione i przez to mniej wartościowe. I stosując w czasie operacji najnowocześniejsze nawet elementy, nie ma po prostu do czego ich przyszyć. Operacja wykonana w odpowiednim czasie powinna zabezpieczyć takiego pacjenta do końca życia.
– Jakie rozmiary może przybrać przepuklina?
– Często bardzo duże. Do tej pory pamiętam, jak na początku mojej kariery zawodowej przyszedł do kliniki pacjent, który miał przepuklinę sięgającą kolan. Pięciu chirurgom z trudem udało się to umieścić z powrotem w brzuchu. Przepuklina wysuwa się czasem w sposób znaczny, co utrudnia normalne funkcjonowanie. Takich zaniedbanych przepuklin jest sporo, zwłaszcza u osób cierpiących na wiele chorób, które dodatkowo opóźniają decyzję o pójściu do chirurga.
– Czy o przepuklinie mówimy dopiero wówczas, gdy uwidoczni się ona w postaci swoistej kulki?
– Jak jest kulka, to jest już niebezpiecznie. Oznacza to bowiem, że w tym miejscu może wyjść np. fragment jelita, który po uwięźnięciu może ulec martwicy. A to grozi poważnymi konsekwencjami – choćby zapaleniem otrzewnej – i wymaga pilnej operacji.
– Czy diagnostyka polega głównie na stwierdzeniu bólu i badaniu palpacyjnym?
– Tak, to podstawa. Można jeszcze wykonać inne badania, jak choćby usg. Najwartościowsza jest jednak opinia doświadczonego lekarza, który ma za sobą wiele lat nauki oraz długą praktykę. On najlepiej wie zarówno to, kiedy pacjent kwalifikuje się do operacji, jak i to, kiedy zabieg nie jest możliwy.
– Na czym polegają nowoczesne metody leczenia przepuklin?
– Do dziś obowiązuje chirurgów zasada, że przepuklina, która uwięzła rano, nie ma prawa doczekać zacho-
Medyczna marihuana i nowe leki, m.in. na raka prostaty i płuc, to najistotniejsze zmiany wprowadzone z początkiem listopada do listy leków refundowanych.
Obecnie każdy lekarz w Polsce może wypisać receptę na tzw. medyczną marihuanę, przy czym wszystkie preparaty muszą być przygotowywane w aptekach z surowców sprowadzanych z zagranicy. Pisaliśmy niedawno, że tego typu specyfiki mogą znaleźć zastosowanie w leczeniu takich schorzeń, jak np.: padaczka lekooporna, choroba Alzheimera, jaskra czy stwardnienie rozsiane.
Do listy leków refundowanych dołączono 72 preparaty, a 43 z niej wyłączono. Zmiany cen wielu specyfików du słońca. W ciągu 12 godzin powinna być zoperowana. W ostatnich kilkudziesięciu latach metody leczenia bardzo się zmieniły. Początkowo operowaliśmy metodami napięciowymi, czyli wykonywaliśmy plastykę kanału pachwinowego z tkanek własnych. Można to porównać do sytuacji, że ktoś chce wejść oknem i wyjść drzwiami, a my staramy się temu zapobiec, zszywając sufit z podłogą. Natomiast w metodach współczesnych naszywamy po prostu łatę na okno. Rolę łaty pełnią specjalne siatki. To metoda Lichtensteina, będąca dziś złotym standardem postępowania w przypadku przepuklin pachwinowych. W ostatnich latach stosuje się także techniki laparoskopowe.
– Jak szybko pacjent wraca po zabiegu do pełnej sprawności?
– Zależy to od zastosowanej metody, jak i charakteru pracy wykonywanej przez pacjenta. W przypadku użycia techniki laparoskopowej powrót trwa ok. 10 dni, przy operacji otwartej okres ten wydłuża się do 2 – 3 tygodni. Jeśli zaś pacjent wykonuje ciężką pracę fizyczną, dojście do pełnej sprawności zajmuje nawet 3 miesiące.
– Na ile skuteczne są wspomniane zabiegi?
– Jeśli pan pyta, czy zapobiegają całkowicie nawrotom, to odpowiedź jest przecząca. W metodach napięciowych było to 20 – 30 proc., obecnie do nawrotów dochodzi u kilku procent pacjentów. U kobiet zdarza się, że po zoperowaniu przepukliny pachwinowej pojawia się udowa.
– Co można robić, by ustrzec się przed przepukliną?
– Podstawowym zaleceniem jest prowadzenie zdrowego, higienicznego stylu życia. To od nas przecież zależy, jak się odżywiamy, czy palimy i czy dbamy o zdrowie. Niezwykle ważna jest także aktywność fizyczna, dostosowana do naszych możliwości i uprawiana na poziomie rekreacyjnym. Jeśli jednak mimo wszystko przytrafi się nam przepuklina, nie lekceważmy jej. Odwlekanie decyzji o rozpoczęciu leczenia może spowodować wiele groźnych powikłań. wahają się od 1 grosza do ponad 280 zł. Na podkreślenie zasługuje szczególnie włączenie dwóch nowych leków na raka prostaty, o co pacjenci zabiegali od dawna. Chodzi tu o enzalutamid oraz dichlorek radu – 223 w ramach programu „ Leczenie opornego na kastrację raka gruczołu krokowego z przerzutami”.
Pozytywne zmiany dotyczą też chorych na niedrobnokomórkowego raka płuc, reumatoidalne zapalenie stawów, ciężką astmę alergiczną oraz oporne i nawrotowe postaci chłoniaków. W ramach terapii będzie można skorzystać z nowych leków refundowanych.