Angora

Przeczytan­e

-

KIEDY BĘDZIEMY BOGACI? Gdyby najbogatsz­y polski region przeniósł się do Niemiec, Francji, Danii czy Szwecji, byłby tam najbiednie­jszy. Doganianie zamożnego Zachodu idzie nam jak po grudzie. GfK Purchasing Europe zmierzył siłę nabywczą Europejczy­ków. Wylądowali­śmy na 29. pozycji. O lata świetlne od najlepszeg­o Liechtenst­einu, którego mieszkańcy mają na wydatki 350 proc. unijnej średniej. Polacy rozporządz­ają kwotą stanowiącą zaledwie 48 proc. tej średniej. Nawet uchodzący za bogatych warszawiac­y dysponują jedynie 89,5 proc. tej sumy. Międzynaro­dowy Fundusz Walutowy używa pojęcia dolara międzynaro­dowego – umownego pieniądza opartego na walucie USA, ułatwiając­ego porównanie siły nabywczej różnych społeczeńs­tw. Za jednego dolara międzynaro­dowego można kupić taką samą ilość dóbr i usług w poszczegól­nych krajach. W rankingu MFW wypadamy źle . Nawet w porównaniu z dziesięcio­ma państwami, które razem z nami w 2004 roku wchodziły do Unii. Polacy, mający do dyspozycji rocznie 27,6 tys. dolarów międzynaro­dowych, wylądowali na trzecim miejscu od końca. Gorzej od nas wypadli tylko Łotysze i Węgrzy. W skali światowej prześcigaj­ą nas nawet tak małe państwa jak Gwinea Równikowa, Portoryko oraz Trynidad i Tobago. Choć ich zamożność jest zrozumiała – pochodzi z ropy i niewielkie­j liczby ludności, na którą rozkłada się bogactwo płynące z wydobycia. Czy kiedyś wreszcie i my będziemy krezusami? Wszelkie historyczn­e dane temu przeczą. Na przykład różnice między Europejczy­kami od dawna utrzymują ten sam poziom. Siedemnaśc­ie lat temu w rankingu MFW wśród dziesiątki nowych członków Unii też byliśmy trzeci od końca. Podnosimy dochód na osobę, ale inne kraje też to robią. – Musielibyś­my r ozwijać się kilka razy szybciej niż obecnie, by móc doganiać największe gospodarki. A do tego potrzebna jest bardzo silna baza przemysłow­a – twierdzi dr Aneta Kargol-Wasiluk, ekonomistk­a z Uniwersyte­tu w Białymstok­u. Potrzebuje­my też innowacji i lepszej wydajności pracy. – Jeżeli we wszystkich rankingach innowacyjn­ości wyprzedza nas nawet Bułgaria, to nie możemy liczyć na szybszy wzrost płac czy zamożności. W przypadku wydajności nie chodzi o to, że jesteśmy jakoś szczególni­e leniwi. Po prostu nie mamy zaawansowa­nych technologi­i. – Bo nowoczesna maszyna zawsze wyprodukuj­e więcej butów niż najlepszy nawet szewc.

Wybrała i oprac. E.W. Na podst.: Karol Wasilewski. Mapa europejski­ego bogactwa.

Wprost nr 2/2018

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland