Mikrofon ANGORY
100 lat radości i dumy
Prezydent Andrzej Duda podczas spotkania ze środowiskiem sportowym z okazji 100. rocznicy odzyskania niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej podkreślił, że sportowcy są jednym z filarów budowania silnego państwa polskiego. Zdaniem głowy państwa, sport ma w sensie państwowym przynajmniej dwa wymiary.
„Pierwszy, ten najbardziej ogólny, ale niezwykle potrzebny, to sprawność fizyczna i zdrowie społeczeństwa. To jest ważne z przyczyn zdrowotnych, ale także ze względu na ewentualne możliwości obrony państwa – żeby młodzież była sprawna, a młodzi ludzie silni, żeby wychowywały się kolejne zdrowe pokolenia. I tu wielka zasługa sportu w tym najbardziej powszechnym tego słowa znaczeniu, nauczycieli wychowania fizycznego w szkołach, trenerów, którzy na co dzień wychowują dzieci i młodzież. Drugi aspekt to sport profesjonalny. Ten wielki, na najwyższym poziomie, sport, który tak silnie związany jest z polityką państwa i polityką międzynarodową. Każde państwo, które chce istnieć na arenie międzynarodowej i ma ambicję bycia państwem liczącym się, inwestuje w sport” – powiedział Andrzej Duda i podziękował sportowcom za 100 lat sportowych radości i wielkiej dumy.
Kłamią i mamią
Prawo i Sprawiedliwość doskonale wykorzystuje wpadkę opozycji podczas głosowania nad obywatelskim projektem ustawy liberalizującej prawo dotyczące dopuszczalności przerywania ciąży. Przypomnijmy – do skierowania dokumentu do dalszych prac w komisjach zabrakło 9 głosów, a 39 posłów opozycji nie głosowało.
„Gołym okiem widać, iż politycy opozycji – PO i Nowoczesnej – są zagubieni. Nie są jednomyślni, kłamią i kręcą, bo jest rzeczą nienormalną, że z jednej strony chodzą na «czarne protesty» i angażują się po stronie zwolenników liberalizacji ustawy aborcyjnej, a z drugiej strony nie mają odwagi głosowania na sali plenarnej. Dla mnie ten obraz jest jednoznaczny. Jestem przekonana co do tego, że opozycja – szczególnie Platforma Obywatelska – mami Polaków. Kłamią i kręcą – co innego mówią i co innego robią. Mam nadzieję, że ten obraz zostanie utrwalony wśród Polaków” – powiedziała Beata Mazurek, rzeczniczka PiS i zarazem wicemarszałkini sejmu.
Nie wspomniała przy tym, że projekt i tak zostałby w dalszych pracach bezwzględnie odrzucony przez rządzącą większość. Dotychczasowe praktyki PiS jednoznacznie wskazują, że nie byłoby nawet dyskusji na ten temat. Wychodzi z tego, że wszyscy politycy mamią i kłamią. Biedni wyborcy! Pani rzecznik znana jest ze swoich nietuzinkowych wypowiedzi, których nie ma co komentować, bo nie do takich rzeczników Mikrofon ANGORY był przyzwyczajony w swojej długoletniej dziennikarskiej pracy.
Mniej pomocy społecznej
Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, nie była zaskoczona informacjami Głównego Urzędu Statystycznego o zmniejszającej się liczbie osób korzystających z pomocy społecznej.
„Bardzo nas cieszy fakt, że ma w tym swój udział program Rodzina 500 plus. Istotne też znaczenie ma mniejsze bezrobocie i rosnące wynagrodzenia. Często w Polsce mówimy, że jesteśmy roszczeniowi, że lubimy korzystać z pomocy społecznej. Nie jest to prawda, ponieważ znaczna część rodzin, która mogła korzystać z dożywiania dzieci albo pomocy społecznej, mimo otrzymywania środków na świadczenie wychowawcze z Rodzina 500 plus, nie zwraca się o pomoc do ośrodków pomocy społecznej, bo docenia poprawę własnej sytuacji życiowej” – powiedziała minister mediom w Białej Podlaskiej.
Premier od marketingu
obecna
Prezes Rady Ministrów gościł w zakładach jednej ze spółdzielni mleczarskich na Podlasiu. Podczas konferencji prasowej Mateusz Morawiecki powiedział, że bardzo zależy mu na tym, aby polscy rolnicy mieli dostęp ze swoją produkcją rolną do rynków Unii Europejskiej, a także wszystkich innych rynków na świecie.
Dodał też, że polskie produkty rolne powinny być jak najlepiej traktowane w sprzedaży we wszystkich sieciach handlowych iw ogóle w sprzedaży w Polsce. Apelował, by rynek europejski był otwarty na polską żywność, a konkurencja była równa.
„Polskiego masła nie ma w sklepach na przykład w Danii, a w Polsce jest masło duńskie. A nawet kilka lat temu duński minister gospodarki mówił, że niemożliwe jest, by polskie masło było w duńskich sklepach. A przecież wszyscy jesteśmy w jednej Unii Europejskiej. No to jak to jest, że może ktoś nam blokować sprzedaż naszego masła, a my jesteśmy otwarci dla wszystkich produktów zagranicznych? Oczywiście, że jesteśmy, my dzisiaj jesteśmy wzorem jednolitego rynku UE” – powiedział premier.
Szef rządu zwrócił się z prośbą do sieci handlowych, by wykazały się „patriotycznym zachowaniem i traktowały z szacunkiem polskich producentów i rolników. Apeluję, by co najmniej raz w miesiącu w każdej sieci w kraju był „tydzień polski”. Tak naprawdę przecież produkty polskie powinny tutaj być sprzedawane w ogromnej większości. Tak jak to jest w krajach zachodnich, które bronią swoich rynków, pomimo że jesteśmy wszyscy częścią jednolitego rynku europejskiego”.
25 lat temu, gdy premierem pierwszy raz był Waldemar Pawlak, również słyszeliśmy o patriotyzmie w stosunku do polskich produktów. Szef rządu zaczął nawet jeździć polonezem. Pamiętam, jak po ulicach Warszawy pędziła kiedyś rządowa kolumna składająca się z trzech polonezów. Ale za rogatkami miasta czekała już druga kolumna, tym razem złożona z zachodnich pojazdów, i po przesiadce premier Pawlak jechał dalej w Polskę.