Gdzie zimują owady
Owady, tak dokuczliwe latem, zimą są w zasadzie nieobecne. Z zimnem radzą sobie na różne sposoby.
Motyle przed mrozami albo uciekają w cieplejsze rejony, albo radykalnie zwalniają metabolizm, czyli zapadają w tzw. diapauzę. Wtedy ich „krew”, czyli hemolimfa, nie zamarza. Mogą też przeczekiwać zimowy czas jako poczwarki w zwiniętych liściach, pod korą bądź w glebie. Również jako gąsienice – w przypadku motyla torzyśniada kasztanówki, jedząc drewno, w którym drąży korytarz. Z kolei włochate gąsienice motyli zimują pod warstwą ściółki lub, tak jak zwójka sosnóweczka, w pączkach sosny.
Muchy pod wpływem niskiej temperatury padają w miejscach przypadkowych. Wiosny doczekują nieliczne, głównie te, które przed zimą zdołają się schować w zakamarkach rzadko deptanych i osłoniętych przed wiatrem.
Dla os zima jest okrutna. W Polsce chłody przetrzymują tylko królowe. Młode samice zwalniają swój metabolizm, podczas gdy resztę dworu unicestwia pierwszy przymrozek.
W postaci larwy w ziemi trwają zakopane koniki polne, pasikoniki i świerszcze. Z kolei w wodzie na słońce czekają larwy ważek i meszek.
Jako osobniki dorosłe w zacisznych miejscach zimują skorki, biedronki, stonki i ciężarne samice niektórych gatunków komarów.
Pszczoły są wyjątkowe, bo nie śpią ani przez chwilę. Kiedy robi się zimno, zbijają się w kłąb, w którym ruch niezliczonych skrzydełek wytwarza ciepło.