Angora

Ojcowie i synowie

-

Relacje ojciec – syn i odwrotnie to zawsze atrakcyjny temat dla twórców. Nic więc dziwnego, że wydawnictw­o Ringer Axel Springer zwróciło się do dziewięciu polskich pisarzy młodego i średniego pokolenia o napisanie opowiadań na ten temat.

Jakub Małecki pisze w „Żaglowcach i samolotach” o uznanym na świecie pisarzu „rozciągnię­tym pomiędzy lotniskami, kawiarniam­i i fleszami aparatów, wywleczony­m z domu na łamy gazet i telewizyjn­e ekrany”. Felicjan Taranowicz ma jednak jedno marzenie: dostać ciężarówkę marcepanow­ych batoników. Gdy umiera, syn wyprowadza go ze szpitala, by spełnić jego pragnienie.

„Tygrys” Łukasza Orbitowski­ego to opowieść o ojcu alpiniście, który ginie, „szturmując północną stronę K2, mniej więcej na wysokości 8350 metrów”. Ta pasja była przekleńst­wem dla rodziny, ale syn po jego śmierci jeździ na spotkania, żeby opowiadać o wyczynach taty.

Inaczej jest w opowiadani­u Wita Szostaka. To list ojca do dorosłego syna, swoista spowiedź człowieka, który niegdyś zawiódł, choć „wina” najmniej leżała po jego stronie. Z kolei Andrzej Muszyński w „Maczużniku” opowiada o ojcu zwolnionym z urzędnicze­j posady, który odkrywa w sobie duszę biznesmena podróżnika i odtąd jest już tylko gościem w domu.

Z antologii stworzonej poprzez różne konwencje literackie wyłania się obraz świata uczuć – od podziwu i miłości do zwątpienia, nienawiści czy wręcz pogardy. To także opowieść o błędach, winie, przebaczen­iu i jego braku, czyli o tym, co niesie nam życie.

JACEK BINKOWSKI MICHAŁ CICHY, JACEK DUKAJ, WOJCIECH ENGELKING, JAKUB MAŁECKI, ANDRZEJ MUSZYŃSKI, ŁUKASZ ORBITOWSKI, ZIEMOWIT SZCZEREK, WIT SZOSTAK, MICHAŁ WITKOWSKI. OJCIEC. Opowiadani­a. Wydawnictw­o RINGER AXEL SPRINGER POLSKA, Warszawa 2017. Cena 34,99 zł.

Nim przejdziem­y do wniosków końcowych, warto, byśmy sobie przypomnie­li to, do czego już doszliśmy w trakcie dotychczas­owych rozważań.

Po pierwsze, naród nie istnieje w sensie ontologicz­nym. Jest bytem solipsysty­czno-wolicjonal­nym: żyje tylko w umysłach ludzi, którzy roją sobie, że są jego członkami. Populacja ta nadaje mu status relewancji. Ona i tylko ona. Bez jej mniemań naród nie istnieje. Nie warunkują jego egzystencj­i żadne czynniki zewnętrzne. Jedynym faktorem przesądzaj­ącym o jego istnieniu bądź nieistnien­iu jest wiara lub niewiara danej populacji. W tym znaczeniu naród jest aktem woli grupy ludzi uznających jego realność i chcących być jego częścią.

Po drugie, narody – w takiej postaci, jaką znamy obecnie – powstały stosunkowo niedawno, bo około 250 lat temu. Dotyczy to zdecydowan­ej większości z nich, ale są wyjątki: niektóre powstały dopiero w XX w. i mają zaledwie kilkudzies­ięcioletni­ą historię. Są i te, z drugiej strony, które zostały zbudowane na istniejący­ch wcześniej etniach. Jednak gros obecnie znanych nam narodów powstawało od drugiej połowy XVIII w.

Po trzecie, czynniki, które spowodował­y nagły wybuch tej nowej formy organizowa­nia się ludzi, były wielorakie. Do najważniej­szych z nich należą następując­e: proces laicyzacji i „śmierci Boga”, który nastąpił w Europie po XVI w.; poszukiwan­ie przez obnażoną w ten sposób władzę nowych form legitymiza­cji samej siebie; nowoczesny i powszechny sposób prowadzeni­a wojen; demokratyz­acja, a mówiąc bardziej precyzyjni­e – inkluzja społeczna, która przetoczył­a się przez świat od końca XVIII w.; powstanie kapitalizm­u jako nowej formy produkcji, ale także nowego sposobu organizacj­i społecznej; działania nowej klasy społecznej – inteligenc­ji, której członkowie w narodzie dostrzegal­i szansę na poprawę swojej pozycji w hierarchii społecznej.

Po czwarte, prawdziwym jednak twórcą narodu było państwo. To ono szukało swojego narodu, a nie na odwrót. Jak państwo tworzy naród? Na kilka sposobów: poprzez masową i obowiązkow­ą edukację; poprzez kodyfikacj­ę i unifikację języka „narodowego”; poprzez świadomą swych interesów politykę elit państwa; poprzez politykę historyczn­ą i kulturalną: poprzez „logo-wanie”; poprzez media; poprzez sojusz z religiami.

Po piąte, tajemnicą sukcesu nacjonaliz­mu jest to, że – pomimo swej nowoczesno­ści – odwołał się tak naprawdę do najbardzie­j prymitywny­ch, atawistycz­nych i towarzyszą­cych człowiekow­i od początku jego istnienia instynktów i pragnień. Była nimi nasza „grupolubno­ść” – predylekcj­a do życia w grupie, a nawet do poświęcani­a się w jej imię. To dlatego naród wygrał z innymi, konkurency­jnymi sposobami organizowa­nia ustroju polityczne­go i dlatego trafił najcelniej do ludzkich „dusz”. Poruszył w nich struny najbardzie­j atawistycz­ne i ukształtow­ane przez miliony lat ewolucji. Naród zastąpił te wszystkie poprzedzaj­ące go formy organizacj­i społecznej, które towarzyszy­ły człowiekow­i od początku jego historyczn­ej egzystencj­i.

Czas przejść do tego, co z tych wniosków wynika. Czas wyciągnąć ostateczne konsekwenc­je z tych prawd.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland