Światełko w tunelu? USA
Raka się nie leczy, z rakiem się walczy. W tym podejściu do choroby jest desperacja, wyzwanie, wiara w zwycięstwo. Niestety, walczący niekiedy przegrywają. Niemniej szala zwycięstwa przechyla się na ich stronę; coraz częściej chorzy wracają do zdrowia, choć rak jest jedną z najczęstszych, obok zawału serca, przyczyn śmierci. W USA 39 proc. ludzi zachoruje nań w ciągu swego życia.
Na wojnę z nowotworami przeznacza się na świecie setki miliardów dolarów, w zmaganiach uczestniczą dziesiątki tysięcy wybitnych badaczy i onkologów. Nie wykryto panaceum i zapewne nigdy się to nie uda. Nie ma uniwersalnej szczepionki, która wyrugowałaby raka, tak jak to się stało z innymi zabójczymi chorobami dziesiątkującymi populacje kontynentów. Lecz każdy miesiąc przynosi postęp.
– Jestem niewiarygodnie podekscytowany wynikami tych badań – twierdzi Joshua Schiffman, onkolog i badacz mechanizmów choroby nowotworowej z Huntsman Cancer Center Uniwersytetu Utah. – One otwierają zupełnie nowe horyzonty. Dr Schiffman ma na myśli opracowanie testu krwi, który pozwoliłby na wykrycie raka, zanim jest za późno na interwencję. Naukowcy pracowali nad tym od dekad, dotąd bez skutku.
Zespół onkologa, prof. Nicolasa Papadopoulosa z Sidney Kimmel Cancer Center na Uniwersytecie John Hopkins w Baltimore odniósł wreszcie sukces. Po 30 latach wysiłków! Badacze skupili się na 16 mutacjach gene- tycznych DNA, które komórki rakowe emitują do krwiobiegu. Występują one w śladowych ilościach, więc bardzo trudno je wykryć. Zespół posłużył się technologią cyfrową, by przezwyciężyć te przeszkody. Szukano we krwi ośmiu białek, często występujących w dużych ilościach w próbkach krwi ludzi chorych na raka. Tak powstał test CancerSEEK (Szukanie raka).
Testowi poddano 1005 pacjentów z diagnozą nowotworową. Wykryto raka w 70 procentach przypadków. Test w obecnej fazie badań jest w stanie wykrywać osiem często występujących odmian raka – płuc, piersi, jelita grubego, trzustki, żołądka, wątroby, jajników oraz przełyku – na które umiera 60 procent pacjentów nowotworowych w USA (średni rachunek za śmierć na raka wynosi obecnie 1 mln 700 tys. dol.). Dotąd medycyna nie dysponowała możliwościami wczesnego diagnozowania pięciu z tych nowotworów. CancerSEEK ma różną skuteczność w przypadku każdej z ośmiu odmian raka: nowotwór jajników wykrywa w 98 proc., ale piersi tylko w 33 proc. Ponadto trafny rezultat jest uzależniony od zaawansowania choroby. W 78 proc. wykrywa raka w III stadium, lecz tylko w 43 proc. w I stadium. – Tylko? – dziwi się prof. Papadopoulos. – Jesteśmy przekonani, że to bardzo ważny przełom w wykrywaniu raka. Ten test będzie ratował życie. Jeśli w pięciu odmianach nowotworów (jajników, wątroby, trzustki, żołądka i przełyku) podskoczyliśmy z zerowych szans wczesnego wykrycia na 40 proc., jest to bardzo dobry początek.
CancerSEEK daje możliwości nie tylko wykrycia raka, lecz także lokalizuje go w organizmie. Członek zespołu badawczego z Uniwersytetu Hopkinsa, prof. Bert Vogelstein, dodaje: – Nasz test stanowi kolejny krok, zmienia obiekt zainteresowań badawczych z późnych faz choroby na najwcześniejsze, co – jak wierzę – będzie miało krytyczne znaczenie dla zredukowania liczby zgonów
Dlatego 23 stycznia br. niemieckie media zelektryzowała informacja, że Arthur Wagner z AfD został... muzułmaninem. W 2012 roku opuścił chrześcijańsko-konserwatywną CDU i gdy w lutym 2013 r. zawiązała się partia AfD, zasilił jej szeregi. W 2015 roku ten „Russlanddeutscher” (określenie Niemców, którzy po rozpadzie ZSRR przesiedlili się do RFN; Helmut Kohl uznał ich za pełnoprawnych Niemców) został wiceszefem AfD w okręgu Havelland. Wagner opublikował wtedy w sieci film. Przedstawił się jako członek organizacji „Chrześcijanie w AfD”, która zamierza rozbudować struktury w Berlinie i Brandenburgii. Reklamował w języku rosyjskim AfD i jej chrześcijańską przynależność. Powiedział: – Naszą misją jest uratować ten kraj. Czuję się Niemcem, z powodu raka. Co istotne, liczba fałszywych diagnoz testu CancerSEEK nie przekracza 1 proc. Inne stosowane testy, szczególnie do wykrywania raka piersi i prostaty, często prowadziły do intensywnego, obfitującego w poważne skutki uboczne, leczenia form nowotworu, który nigdy w przyszłości nie spowodowałby zagrożenia życia pacjenta.
Badacze z Uniwersytetu Hopkinsa koncentrują się na tym, by test wykrywał raka u ludzi, u których nie został on jeszcze zdiagnozowany – i to w jak najwcześniejszym stadium. Rozpoczęto następne studium badawcze na dziesiątkach tysięcy zdrowych ludzi. Test CancerSEEK nie jest jeszcze używany w lecznictwie i zdaniem prof. Papadopoulosa nie nastąpi to jeszcze co najmniej przez rok lub dłużej. Kiedy do tego dojdzie, będzie go można wykonać u lekarza rodzinnego. Koszt testu wynosi 500 dolarów, choć ostateczną cenę ustali jego producent.
Następnym celem onkologów i biochemików jest wyprodukowanie leku, który skutecznie i bez dokuczliwych skutków ubocznych powstrzymywałby rozwój choroby nowotworowej. Pracują nad tym liczne laboratoria, ostatnio najbardziej zaawansowani są szwedzcy badacze z Uniwersytetu w Uppsali. Zaanonsowali właśnie, że ich środek bierze na cel specyficzny enzym, który stymuluje rozwój tkanek rakowych; lek zapobiegnie rozprzestrzenianiu się guzów.
Dalsze perspektywy roztaczał 23 stycznia na konferencji ekonomicznej w Davos prezes Nokii Rajeev Suri. Mówił o noszonych na ciele wykrywaczach chorób, o zdalnych diagnozach i operacjach. – Dzięki takim technologiom będzie można zapobiegać chorobom, zanim wystąpią. Wierzymy, że dzięki biomarkerom wykryjemy raka kilka miesięcy wcześniej, zanim się pojawi. (STOL) bo się zintegrowałem. Merkel popełniła straszny błąd, otwierając granice. Wcześniej ją podziwiałem, bo dorastała w NRD i studiowała w Moskwie, ale się myliłem. Przez nią Niemcy mutują do jakiegoś zupełnie innego kraju.
Wagner nie wyjaśnił, dlaczego przeszedł na islam – stwierdził, że to jego prywatna sprawa. Polityk mieszka w 40-tysięcznym Falkensee (20 km na zachód od centrum Berlina). Już dwa lata temu udzielał się w czasie akcji przywitania uchodźców osiedlonych w tym mieście. Rzecznik prasowy AfD Daniel Friese zbagatelizował całą sprawę: – Nie mamy z tym żadnego problemu. W naszej partii są już inni muzułmanie. (PKU)