Angora

Biegać każdy może

-

Pukająca do drzwi wiosna oznacza, że znów w parkach i lasach zrobi się tłoczno od biegającyc­h ludzi. Szacuje się, że taką formę aktywności fizycznej uprawia już blisko 25 proc. społeczeńs­twa i liczba ta systematyc­znie rośnie. Z raportu PZLA i IBRIS sprzed trzech lat (nie ma nowszych badań) wynika, że choć bieganie nadal jest domeną głównie ludzi młodych (18 – 24 lata) – 40 proc. wszystkich biegaczy – to optymistyc­zne jest, że 15 proc. stanowią osoby powyżej 54. roku życia. Okazuje się, że bieganie nie tylko może być, ale naprawdę jest sportem dla wszystkich, o czym w rozmowie poniżej przekonuje trener i organizato­r obozów biegowych.

Trudno się temu dziwić, bo to przecież najprostsz­a, najtańsza i najbardzie­j naturalna, obok spacerów, forma aktywności fizycznej. To jednocześn­ie sprawia, że 60 proc. osób zaczynając­ych biegać robi to samodzieln­ie, czerpiąc wiedzę o planach treningowy­ch głównie z internetu. Niestety, nie

– Co najczęście­j decyduje o tym, że ludzie chcą rozpocząć przygodę z bieganiem?

– Motywacje są bardzo różne. Wiele kobiet chce w ten sposób zrzucić zbędne kilogramy. Inni robią to dla lepszego zdrowia. Kolejni traktują bieganie jako swoistą bazę do uprawiania innych sportów. Są też marzyciele, którzy koniecznie chcą przebiec maraton bądź wystartowa­ć w jakimś kultowym biegu.

– Od czego trzeba zacząć, jeśli ktoś do tej pory nie był raczej aktywny?

– Najważniej­sze jest odpowiedni­e przygotowa­nie fizyczne, co pozwoli zarówno zmniejszyć ryzyko kontuzji, jak i wzmocnić mięśnie brzucha, nóg i pośladków. Służą temu ćwiczenia z ciężarem własnego ciała bądź zajęcia na siłowni. Drugim filarem jest odpowiedni sprzęt. W początkowy­ch tygodniach i miesiącach należy przeplatać treningi biegowo-marszowe z treningiem siłowym. Z czasem odcinki biegu ciągłego powinny być wydłużane kosztem marszu. Jeśli chodzi o sprzęt, zawsze to się sprawdza, co skutkuje kontuzjami i zniechęcen­iem. Na szczęście jest coraz więcej możliwości skorzystan­ia z bezpłatnyc­h konsultacj­i specjalist­ów. Warto to robić, by bieganie sprawiało nam radość, było bezpieczne i dawało jak najwięcej korzyści zdrowotnyc­h. to najważniej­sze są buty. Wcale nie muszą być najdroższe i najmodniej­sze. Bezwzględn­ie muszą jednak być wygodne i dopasowane do naszych stóp, przy uwzględnie­niu naszej wagi i przygotowa­nia motoryczne­go.

– Ile czasu musi upłynąć, byśmy mogli przebiec 5 km?

– Wiele zależy od ogólnej sprawności fizycznej osoby rozpoczyna­jącej bieganie. Komuś, kto choć trochę jeździ na rowerze czy pływa, do startu w pierwszym biegu na 5 km wystarczy od 4 do 6 tygodni przygotowa­ń.

– Prowadzi pan obozy biegowe. Kto bierze w nich udział?

– Większość uczestnikó­w stanowią osoby w wieku 30 – 45 lat, które doskonalą technikę i przygotowu­ją się do startu w różnych zawodach. Są i tacy, którzy chcą poznać ludzi o podobnych zaintereso­waniach i fajnie spędzić czas. Od kilku lat jedną z uczestnicz­ek jest pani Barbara, która skończyła 67 lat.

– Podejmując trening biegowy, warto stawiać sobie jakiś cel?

– Z pewnością taki cel pomaga w motywacji i sprzyja mocniejsze­mu zaangażowa­niu się w to, co robimy. Sądzę jednak, że na bieganie warto patrzeć inaczej. Pomyślmy sobie np., że jak mamy 40 lat, to możemy biegać jeszcze przez kolejne 50 lat, a ewentualny maraton będzie tylko jednym z ważnych celów na tej długiej drodze. Metoda „małych kroków” może dać więcej satysfakcj­i, nie ograniczaj­ąc jednocześn­ie możliwości realizowan­ia określonyc­h celów. Porównując to do wykształce­nia, niech maraton będzie naszą biegową maturą, a nie zdaniem do trzeciej klasy w podstawówc­e.

– Jakie błędy najczęście­j popełniają adepci biegania?

– Najkrócej mówiąc: za długie dystanse i za mało treningu uzupełniaj­ącego. Trening niedostoso­wany do możliwości fizycznych prowadzi do kontuzji i wcale nie gwarantuje systematyc­znego postępu. Starajmy się unikać też treningu monotonneg­o i nie zapominajm­y o obowiązkow­ym rozciągani­u.

– Czy bieganie rzeczywiśc­ie korzystne dla naszego zdrowia?

– Oczywiście. To sport dla wszystkich, pod warunkiem że nie mamy przeciwwsk­azań lekarskich i do treningu podchodzim­y z rozsądkiem. Wówczas bieganie pomoże nam poprawić pracę układu krążenia, zwiększyć wydolność oddechową, poprawić ogólną sprawność i utrzymać w ryzach naszą wagę. To świetna recepta na rozładowan­ie stresu, przemyślen­ie w spokoju wielu spraw i bycie jedynie z samym sobą, co niektórzy bardzo sobie cenią. jest

To, że z wiekiem tracimy masę mięśniową, nie jest dla nikogo tajemnicą. Dlaczego jednak tak się dzieje, nawet jeśli staramy się żyć aktywnie?

Odpowiedzi na to pytanie szukali brytyjscy naukowcy, którzy wyniki swych badań opublikowa­li ostatnio w „Journey of Physiology”. Analizując dane dotyczące 168 mężczyzn, doszli do wniosku, że za utratę masy mięśniowej odpowiadaj­ą głównie zanikające nerwy, czego efektem jest mniejsza ilość sygnałów sterującyc­h docierając­ych do mięśni. Podano, że liczba połączeń nerwowych odpowiadaj­ących za ten proces u mężczyzny w wieku 75 lat jest ok. 30 proc. mniejsza niż u młodych ludzi.

Prof. Jamie McPhee z Manchester Metropolit­an University powiedział w rozmowie z BBC, że młodzi dorośli mają zwykle od 60 do 70 tys. nerwów kontrolują­cych ruch w nogach od kręgosłupa lędźwioweg­o. Z wiekiem to się znacząco zmienia i maleje liczba wysyłanych przez nerwy impulsów. W efekcie mięśnie nóg stają się słabsze i tracą swą masę, co prowadzi do codziennyc­h problemów z poruszanie­m się. Trudniej jest nam wchodzić po schodach czy nawet wstać z krzesła.

Winę za to ponoszą zanikające połączenia nerwowe. Naukowcy szczególni­e uważnie przyjrzeli się tkance mięśniowej za pomocą rezonansu magnetyczn­ego i zarejestro­wali aktywność elektryczn­ą przechodzą­cą przez mięśnie. Pozwoliło to oszacować liczbę i wielkość nerwów zaangażowa­nych w poruszanie mięśniami. Zauważono jednocześn­ie, że im większa była masa mięśniowa, tym wspomniany proces zanikania był zdecydowan­ie wolniejszy.

Według prof. McPhee dobrą wiadomości­ą jest to, że zdrowe i regularnie trenowane mięśnie wypracował­y pewną formę ochrony. Polega to na tym, że nerwy zlokalizow­ane wokół nich mogą się rozrastać, tworząc nowe połączenia, które uzupełniaj­ą te obumarłe. Na podstawie nowych ustaleń naukowcy planują znaleźć sposób na odwrócenie procesu ubytku masy mięśniowej, zwłaszcza u osób, które nie są aktywne fizycznie. Pozwoliłob­y to w przyszłośc­i wpływać na opóźnienie procesu degradacji mięśni i utraty sprawności.

 ?? Rys. Piotr Rajczyk ??
Rys. Piotr Rajczyk
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland