Makabryczne wybory
Dookoła świata
W Sierra Leone przed każdymi wyborami – parlamentarnymi, prezydenckimi czy do lokalnych władz – krążą pogłoski, że trzeba chronić dzieci. Rodzice boją się, że kandydaci i ich zwolennicy mogą je uprowadzić, zabić i wykorzystać ich narządy do odprawiania obrzędów czarnej magii. Te niewiarygodnie brzmiące plotki nie są bezpodstawne. Był piątek 16 lutego – początek muzułmańskiego weekendu. Został niecały miesiąc do wyborów. O godzinie 10 rano 14-letnia Mabinty Kamara wyszła po wodę. Niosła dwa plastikowe kanistry. Wspięła się na ścieżkę biegnącą wokół wzgórza. Do pompy miała niespełna 800 metrów. W tym czasie jej 25-letnia siostra Alimatu krzątała się po domu. Zamiotła podłogę, wytrzepała pościel, ugotowała ryż. Minęło kilka godzin, dziewczynka nie wracała. Zdenerwowana Alimatu ruszyła na poszukiwania przekonana, że Mabinty traci czas na rozmowy z przyjaciółkami. Dotarła do pompy. Siedziało tam kilka kobiet. Żadna nie widziała dziecka. Alimatu chodziła od domu do domu, wypytując o siostrę. Wieczorem poszła na policję zgłosić zaginięcie. Przez kolejne cztery dni wędrowała po stolicy, przeszukując najciemniejsze zaułki znane jako miejsca noclegu uciekinierów. Zamieściła wiadomość na Facebooku, wysłała zdjęcie dziewczynki do wszystkich znajomych. Piątego dnia zadzwonił jeden z sąsiadów z informacją, że znaleziono Mabinty w Waterloo, przemysłowym przedmieściu Freetown. Jej ciało zostało wciśnięte między budynki na tyłach ministerstwa edukacji. Dwa puste kanistry leżały obok. Zwłokom brakowało prawej nogi, języka, pochwy, jajników, macicy i jelit. Były usunięte bardzo profesjonalnie – jak przez chirurga. Wszelkie oznaki wskazywały na rytualny mord. – Ludzie używają części ciał dla zdobycia sławy, bogactwa lub władzy – mówi rzecznik prasowy policji w Sierra Leone. Czarownicy mówią tylko, czego potrzebują do swoich magicznych praktyk, i jest im to dostarczane. Na przykład język pomaga stać się dobrym mówcą. W Sierra Leone nawet gazety piszą, że klientami czarowników mogą być politycy i wszyscy, którzy są zainteresowani określonym wynikiem wyborów. Policja twierdzi, że ostatnio notuje wzrost liczby zaginionych dzieci nie tylko przed głosowaniami. – Korzystamy z radiostacji lokalnych w całym kraju, aby ostrzec rodziców i liderów społeczności. Mówimy im, że dzieciom poniżej 18 lat nie powinni pozwalać chodzić bez opieki na plażę ani na imprezy. (EW)